Wystarczy poświęcić chwilę na analizę działań polityków i ich spin doctorów, by zauważyć, że prowadzone strategie mają coraz częściej na celu oczernienie konkurencji poprzez: prowadzenie kampanii plamiącej wizerunek, fabrykowanie informacji, etykietowanie, czy modne ostatnio zakładanie podsłuchów. Jedni nazwą to propagandą, perswazją, manipulacją, a jeszcze inni black magic, czy czarnym PR-em. Pomijając kwestię nurtującego pytania: czy czarny PR istnieje i ma się dobrze (pozostawiam je ocenie czytelników), warto przeanalizować polskie afery podsłuchowe, wyborczą walkę, a raczej przepychankę pomiędzy partiami i politykami i skonfrontować to z metodami działania, które ujawnił skandal Watergate. Wnioski nasuną się same…
Kampania polityczna po amerykańsku
Pierwsze medialne nagłośnienie nieetycznych zagrywek partii politycznych miało miejsce w Stanach Zjednoczonych – niekwestionowanej kolebce brudnych zagrywek(1). Już w latach 1972-1974 na amerykańskiej scenie politycznej można było zaobserwować aktywność spin doctorów, którzy chętnie wykorzystywali dostarczane im plotki, „wietrzyli” sensacje i prowadzili działania: tj.: plamienie wizerunku, dyskredytacja, fabrykowanie informacji, manipulowanie faktami, szkalowanie, „podkładanie świni”, kreowanie fałszywych zarzutów. Co ciekawe, metody te wykorzystywane były przez Biały Dom oraz sztab wyborczy prezydenta Richarda Nixona. Odkrycie przez media uprawiania wyżej wymienionych praktyk wywołało ogólnoświatowy skandal polityczny i kryzys konstytucjonalny, który zakończył się impeachmentem i pierwszą w historii dymisją prezydenta. Głównym inicjatorem działań dyskredytujących przeciwników politycznych Nixona był jego sztab wyborczy, Komitet Reelekcji Prezydenta oraz „grupa hydraulików”. Ofiarami fabrykowania informacji i inwigilacji stała się partia Demokratów, a w szczególności E. Muski, senator Hemprey, S. Jackson, D. Ellsberg, McGrooven oraz opinia publiczna. Propagandowa strategia wymierzona przeciwko Demokratom, miała na celu dyskwalifikację zagrażającej prezydentowi Nixonowi partii oraz wzmocnienie znaczenia i pozycji Republikanów.
Zobacz również
W jak Watergate
Afera Watergate zmieniła raz na zawsze oblicze prawdziwej i etycznej kampanii oraz odsłoniła nadużycia władzy przez prezydenta Nixona oraz jego sztab. Wśród metod wykorzystywanych przez ludzi Nixona można wyróżnić: kontrolę szpiegowską, działalność tajnych agentów, prowokacje, sabotaż, fabrykowanie materiałów dowodowych, infiltrację, zakładanie podsłuchów, podawanie prasie fałszywych informacji, szantaż, kradzież, składanie fałszywych zeznań, szczucie, niszczenie psychiczne. Powstała tajna grupa „hydraulików” do której należeli E. Hogward Hunt Jr – były agent CIA, G. Gordon Liddy oraz były asystent prokuratora okręgowego w Duthess Country(2). Kolejnym punktem zapalnym do działalności grupy hydraulików były wybory do Kongresu w 1970 roku. Nałożyła się na nie dodatkowo masowa demonstracja antywojenna w 1971 roku w Waszyngtonie wynikająca z zaangażowania Nixona w wojnę wietnamską oraz bombardowanie Kambodży. Przyniosło to Nixonowi i Republikanom znaczny spadek popularności i niosło za sobą widmo zwycięstwa wyborów przez Lyndona B. Johnsona. Wobec takiego stanu rzeczy, doradca Prezydenta do spraw specjalnych Charles W. Colson, stworzył listę wrogów i przeciwników Richarda Nixona. Aby wyeliminować zagrożenie ze strony kandydatów Partii Demokratycznej, Colson wraz ze współpracownikami sztabu opracował krajowy plan kontroli szpiegowskiej oraz zatrudnił tajnych agentów do przeprowadzania wywiadu i inwigilacji Demokratów(3).
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
Hydraulicy do zadań specjalnych
W 1972 roku tzw. „hydraulicy” wykonali akcję szpiegowską i sabotażową przeciw Edmundowi S. Muskiemu. Podczas rozmowy z dziennikarzem Carlem Brensteinem, główny koordynator nixonowskiej kampanii sabotażu Donald Segretti, ujawnił metody działania skierowane przeciw Partii Demokratycznej. Należało do nich: rozsyłanie sfabrykowanych listów przeciw Muskiemu, senatorowi Humprey-owi oraz senatorowi McGroven-owi, fabrykowanie i rozpowszechnianie w mediach informacji o kontaktach Humpreya z prostytutkami czy nieślubnym dziecku Scoopa Jacksona oraz rozsyłanie plotek o homoseksualizmie McGrovena. Segretti, techniki mające na celu podważenie wiarygodności i dyskredytację Demokratów w oczach opinii publicznej nazywał „pieprzeniem szczura”. W zakres działania tej metody wchodziła infiltracja, zakładanie podsłuchów, dostarczanie gazetom przecieków sfabrykowanych informacji, fałszowanie listów, odwoływanie spotkań wyborczych Demokratów, śledzenie ich życia prywatnego, szpiegowanie, kradzież dokumentów. Proceder finansowany był przez nielegalny fundusz Komitetu Reelekcyjnego Nixona. O wszystkich mechanizmach, siatkach osób oraz grupach szpiegowskich wiedziało CIA i Departament Sprawiedliwości.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wpadka
17 czerwca 1972 roku policja federalna złapała pięciu mężczyzn usiłujących zainstalować podsłuchy w biurze Partii Demokratycznej. Policja odnalazła w biurze miniaturowe kamery, podsłuchy, magnetofony oraz system komunikacji walkie-talkie. Niektóre z narzędzi były oznaczone numerami identyfikacyjnymi rządu, co potwierdzało zaplanowania akcji przez najbliższych współpracowników Nixona(4). Sytuacja zaczęła się komplikować, kiedy okazało się, że trzech z włamywaczy było powiązanych z CIA, a wśród złapanych: Eugenia Martineza, Virgilia Gonzaleza, Franka Sturgisa, Bernarda Bakera był też James McCord – republikański doradca Nixona do spraw bezpieczeństwa. Zostali oni oskarżeni o działania konspiracyjne, włamanie i naruszenie prawa federalnego podsłuchu(5).
Dziennikarze gwoździem do trumny Nixona
Aferę podgrzewało dwóch dociekliwych dziennikarzy śledczych z „The Washington Post”, którzy ujawnili uczestnictwo McCorda w aferze Watergate oraz publikowali kolejne występki prezydenta i Białego Domu. Raporty dziennikarzy, postępowania sądowe oraz przesłuchania kongresowe doprowadziły do ujawnienia skandalu i potwierdziły stosowanie brudnych sztuczek, w które uwikłany był sąd, prokurator, Kongres, Biały Dom, współpracownicy prezydenta, aż wreszcie sam Nixon(6). Wraz z ujawnianiem kolejnych elementów skandalu i śledztwa dziennikarzy „The Washington Post” Boba Woodwarda, Carla Brensteina oraz pomocy anonimowego informatora o pseudonimie Głębokie Gardło, atmosfera polityczna wśród opinii publicznej robiła się coraz bardziej napięta. Biały Dom na zalecenie Nixona rozpoczął operację Cover – Up. Członkowie Komitetu i najbliżsi współpracownicy niszczyli dowody obciążające dochodzenie, utrudniali prowadzenie śledztwa i starali się odwrócić uwagę afery Watergate od osoby prezydenta. Richard Nixon przez dwa lata utwierdzał społeczeństwo w przekonaniu, że nie wiedział o nielegalnych działaniach Białego Domu i nie próbował hamować dochodzenia prowadzonego prze FBI. W przemówieniu wygłoszonym 30 kwietnia 1973 roku prezydent „zaakceptował” odpowiedzialność za wydarzenia Watergate, ale dalej przekonywał, że nie brał udziału, ani nic nie wiedział na temat cover-up(7).
Dymiący pistolet
System nagrywający wszystkie rozmowy odbywające się w Białym Domu zarejestrował rozmowę z szefem sztabu Haldemanem, w której Nixon omawiał plan uciszenia dochodzenia w sprawie Watergate, twierdząc że ujawnienie taśm z nagraniami byłoby zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA. Ujawnienie taśmy nazwanej „dymiącym pistoletem” stanowi jawny dowód, który ostatecznie odsłonił rolę Nixona w skandalu Watergate i dał dowód stosowania „black magic” – czyli czarnych sztuczek, które sztab Nixona wykorzystywał w działaniach politycznych w czasie prowadzenia kampanii wyborczej. Próby zatajenia szczegółów afery Watergate przez Richarda Nixona doprowadziły do oskarżenia prezydenta przez Komitetem Sądownictwa Izby Reprezentantów w dniu 30 lipca 1974. Jednak przed rozpoczęciem procesu impeachmentu Nixon w obliczu zagrożenia złożył oficjalną rezygnację w dniu 9 sierpnia 1974. O godzinie 21.01 po raz ostatni zwrócił się do narodu. Oglądało go 110 milionów Amerykanów. Do więzienia trafiło ponad 30 osób związanych ze skandalem w Wategrate i cover-up, którym wymierzono karę od 2,5 do 8 lat pozbawienia wolności(8). We wrześniu 1974 roku Prezydent Ford publicznie ułaskawił byłego prezydenta. Przyjmując ułaskawienie Nixon uznał publicznie swoją winę.
Skandal Watergate stał się symbolem działania administracji Nixona, dążącej do obalenia ustroju demokratycznego poprzez prowadzenia działalności przestępczej, tłumienia swobód obywatelskich, prowadzenia ukrytej wojny z przeciwnikami, szpiegostwo, sabotaż oraz próby zastraszania mediów(9). Po raz pierwszy w historii kampanii wyborczej na jaw wyszły prawdziwe i druzgocące kulisy walki politycznej. Skandal zmienił przebieg kampanii wyborczych i ujawnił opinii publicznej metody działania oraz narzędzia stosowane do zdobycia i utrzymania władzy. Patrząc na obecną sytuację polskiej areny politycznej możemy się doszukać wielu reminiscencji skandalu Watergate, przy czym słynny „dziadek z Wehrmachtu” to jeszcze bardzo łagodny przykład nieczystych zagrywek politycznych. Pytanie, jak daleko posuną się jeszcze sztaby wyborcze i czy nieetyczne strategie komunikacyjne nie odbiją się w końcu politykom czkawką, jak w przypadku prezydenta Nixona.
(1) T. Święćkowska: Public Relations a demokracja. Warszawa 2008, s. 108.
(2) Watergate Beginnings: [W:] Gale Encyclopedia of US History. Dostępna online.
(3) Ibidem.
(4) Watergate: [W:] Gale Encyclopedia of Espionage & Itelligence. Dostępna online.
(5) Ibidem.
(6) Watergate: [W:] Word Origins American. Dostępna online.
(7) Cover-Up: [W:] Gale Encyclopedia of US History. Dostępna online.
(8) Ibidem.
(9) Watergate: [W:] Gale Encyclopedia of US History. Dostępna online.
Dagna Ważyńska
PR Specialist funduszu venture capital KnowledgeHub, w którym zajmuje się promocją i marketingiem grupy reklamowo-mediowej specjalizującej się w obszarach: Digital Marketing, Social Media, Video, Mobile, RTB, Big Data, SEM/SEO, narzędzia analityczne i badawcze. Pasjonatka jazzu, Parova Stelara, PR-u i reklamy. Uważna obserwatorka rynku mediowego i polskich start-upów.