Akcja wystartowała w sobotę równo o godzinie 12 i trwała 32 godziny — aż do niedzielnego wieczoru. W trakcie trwania eventu, na prywatnych serwerach CS:GO, gracze mogli znaleźć grafiki z zabawnymi hasłami, które zawierały kody zniżkowe na produkty oferty KFC. Akcja giganta branży spożywczej przeniosła zmagania w tym niezwykle popularnym tytule na zupełnie inny poziom. Każdy musi zdecydować się czy ustrzelić fraga, spróbować rozbroić bombę, bronić bombsite’u albo odszukać swoją szansę na tańszy posiłek od KFC.
– Rynek esportowy oraz gamingowy jest już na dobre stałym punktem w wykorzystywaniu nowoczesnych form działań marketingowych ze względu na jego potencjał wśród społeczności. Ze strony KFC to nie pierwsze i nie ostatnie wejście do świata gier komputerowych. Zależy nam na tym, żeby w komunikacji marki mówić językiem graczy – mówi Szymon Dyjach, buzz & appreciation manager KFC.
Zobacz również
Grafiki przygotowane przez producenta popularnych „Kubełków” można było znaleźć w formie graffiti na trzech mapach – Cache, Mirage oraz Dust2. Są one znakiem dla graczy, że na mapie ukryty został kod zniżkowy, który można wykorzystać podczas realizacji zamówienia w miejscu przeznaczonym na rabat. Mimo iż na żadnej z wymienionych map nie można znaleźć kurczaka, to jednak każdy gracz ma szansę zdobyć dla siebie pyszne skrzydełko.
Akcja organizowana na serwerach to nie pierwsze działanie marki w świecie sportów elektronicznych. KFC zainteresowało się esportem już w lipcu bieżącego roku w trakcie kwalifikacji do FACEIT London Major 2018. To właśnie wtedy polska drużyna CS:GO Team Kinguin, podjęła próbę zakwalifikowania się do mistrzostw świata i walki o pulę nagród równą milion dolarów. KFC wspierało rodzimą drużynę, zachęcając do kibicowania nie tylko fanów Pingwinów, ale wszystkich entuzjastów rozgrywek Counter-Strike: Global Offensive.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Zainteresowanie marki esportem nie zakończyło się jednak na samym kibicowaniu drużynom w trakcie ich zmagań. KFC postanowił dołączyć do rywalizacji, tworząc swoją własną drużynę KFC Gaming. Wybór tytułu, w którym padł wybór utworzenia dywizji, przypadł na Fortnite. Co ciekawe opis drużyny jest śmiałym odniesieniem do konkurencyjnego tytułu PUGB i brzmi: „Twój kurczak, odgrywający rolę skrzydłowego we wszystkich triumfach Royale będzie tak dobry, że palce lizać”. Możemy sobie zadać pytanie, kiedy i gdzie zobaczymy kolejne akcje KFC w świecie sportów elektronicznych. Może kurczak jako bohater w League of Legends?
Słuchaj podcastu NowyMarketing