Praca w branży gastronomicznej to w ostatnich latach „jazda bez trzymanki” – pandemia, wojna na Ukrainie, a co za tym idzie – rosnące ceny żywności, brak dostępu do produktów i części zamiennych. Gdyby tego było mało, gastronomia to chyba jedna z najbardziej kryzysogennych branż. Na każdym kroku możemy zostać ocenieni – jakość obsługi, świeżość i smak potraw (gusta i guściki), czystość lokalu. Łatwo wyobrazić sobie, w jaki sposób ktoś może zareagować na ewentualny włos w jedzeniu czy kwaśne mleko w kawie. Ze słowami uznania może nie spotkać się również najwyższej jakości kawa przelewowa z Chemexu o kwiatowych aromatach i wyczuwalnej kwasowości wiśni, gdy zna się tylko zalewaną wrzątkiem „parzuchę”. 🙂 Jeśli prowadzicie kawiarnię lub generalnie jesteście związani z branżą gastronomiczną, to poniższe porady powinny znaleźć się na Waszej marketingowej checkliście.
Ta ma tylko 3,9*, idziemy do tej, co ma 4,6*, czyli zadbaj o oceny i recenzje
Niby często słyszymy, żeby nie wierzyć w opinie z Internetu, ale gdy jedziemy poza miasto i chcemy coś zjeść, to najczęściej kierujemy się właśnie nimi. Wyświetlone w Google recenzje i oceny to jedne z najskuteczniejszych metod pozyskiwania klientów. Do tego możemy korzystać bezpłatnie z narzędzi, które pozwalają na ich zbieranie.
Zobacz również
Nie czekaj na aktywność – poproś o nią
Udostępniaj relacje i repostuj zdjęcia, aby wykorzystać tzw. społeczny dowód słuszności – niezwykle silny i skuteczny efekt psychologiczny. Co? Twój lokal nie ma jeszcze opinii? Ludzie nie dodają zdjęć na Insta? Czasem najprostsze rozwiązania są najbardziej skuteczne – poproś, by to zrobili. Autentyczne treści dodawane przez prawdziwych gości, czyli tzw. user generated content to kolejna ważna aktywność użytkowników w sieci, która pomoże napędzić Twój biznes. Co możesz zrobić, aby pojawiało się ich więcej? Zachęcaj do oznaczania, udostępniaj treści u siebie, wchodź w interakcje – pisz do ludzi, którzy dodali coś na swój kanał, stwórz hashtag swojej marki, przyklej naklejkę na szybę w lokalu lub zwyczajnie wspominaj o tym podczas obsługi klienta.
Pokazuj jedzenie i jedzących ludzi
Widok jedzenia i picia bardzo silnie działa na nasze emocje. Nie bez przyczyny w kontekście zdjęć jedzenia w mediach społecznościowych pojawia się często określenie #FoodPorn. Pobudzenie zmysłów, pożądanie, działania instynktowne i impulsywne – to właśnie możemy osiągnąć publikując soczyste zdjęcia napojów i posiłków.
Daj ludziom trochę rozrywki
Jednym z głównych powodów, dla których ludzie wchodzą w social media, jest rozrywka. Nie zapominaj o tym, planując swoje posty. Liga Mistrzów Kawy, w której co tydzień fani wybierają 1 z 2 wersji ulubionego napoju nie tylko wygeneruje wiele interakcji i podniesie zasięgi, ale pomoże Ci również poznać ich preferencje. Jeśli brakuje Ci tematu, zobacz, co dzieje się w przestrzeni publicznej. Może stworzysz viralowego RTM’a. Możesz również zobaczyć zbliżające się okazje i kalendarz świąt nietypowych. Nawet dzień UFO można wykorzystać do przygotowania posta o kręgach w zbożu na stronę lokalnej piekarni.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Odgrzewaj kotlety
Brak nowych zdjęć lub filmów, które możesz dodać na firmowych profilach w social media, to nie problem. Sięgnij po te, które publikowałeś rok, dwa lub więcej lat temu. W międzyczasie na Twoich kanałach pojawiło się wielu obserwujących, którzy nie cofali się tak daleko w historię Twojej osi czasu. Może okazać się, że najpopularniejszy post sprzed lat, który otrzyma od Ciebie jeszcze jedną szansę, odwdzięczy się znakomitym wynikiem zasięgów i reakcji.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Bądź w różnych miejscach
Internet, a w szczególności media społecznościowe dają nieograniczone możliwości kontaktu ze stałymi klientami. Dostarczają także nowoczesnych narzędzi do pozyskiwania nowych odbiorców. Z moich obserwacji wynika, że istnieją 3 rodzaje działań związanych z rozwojem swoich kanałów komunikacji.
- Dołączenie do miejsca, w którym istnieje już baza odbiorców. Na Facebooku powstały liczne grupy wsparcia lokalnego biznesu, które liczą nawet po kilka tysięcy członków. Postaraj się w nich zaistnieć.
- Rozwinięcie tego, co robisz już w danym kanale. Jesteś na Instagramie, ale do tej pory dodawałeś tylko posty i story? Zacznij wykorzystywać także Reels. Działasz na Facebooku? Stwórz własną grupę, która będzie świetnym miejscem wirtualnych spotkań dla twoich fanów.
- Wejście w całkowicie nowy kanał. Jeśli zarzekałeś się, że nigdy nie założysz TikToka, to może warto zweryfikować te założenia? Podobnie bywało za każdym razem, gdy w naszym życiu pojawiały się nowości – najpierw Facebook, potem Instagram, później Snapchat, a teraz… TikTok. Wiele marek żałowało, że w pewnych miejscach pojawiło się zbyt późno. Nie popełnij tego samego błędu.
Przyprowadź gości „za rękę”
No może nie dosłownie za rękę, ale pomóż im dotrzeć do Twojej lokalizacji. Nie każ błądzić potencjalnym głodnym i spragnionym ludziom, bo jeszcze trafią do konkurencji. Pamiętaj, że wiele osób może nie znać Twojego miasta i nic lepiej nie doprowadzi ich na miejsce niż Mapy Google.
Dbaj o aktualności informacji
Nic tak nie wkurza głodnego i zmęczonego człowieka, który przejechał pół miasta, żeby dotrzeć do Twojego wysoko ocenianego lokalu na pyszną kawkę i croissanta, jak „pocałowanie klamki”. Pamiętaj, żeby aktualizować informacje we wszystkich kanałach, w których jesteś obecny – fanpage i automatyczne wiadomości na Facebooku, bio na Instagramie, profil firmy w Google, Trip Advisor, własna strona internetowa to te najważniejsze.
Nowy lokal? Zapłać, żeby się wyświetlić!
Właśnie otworzyłeś nowy lokal. Założyłeś stronę internetową, ale wpisujesz „śniadania Płock” i… nie ma. Znajomi też nie widzą. Zanim Google zaindeksuje i dobrze wypozycjonuje Twoją stronę może minąć sporo czasu. Żeby szybko zaistnieć w górnej pozycji wyników wyszukiwań, wykorzystaj kampanie Google Ads. Może okazać się, że będziesz jedyny, który chce promować się na dane słowa kluczowe, dzięki czemu zapłacisz za wyświetlenia minimalną stawkę.
Pozwól ludziom decydować
Zastanawiasz się, jakie nowości wprowadzić? Zapytaj o zdanie fanów! Poczucie wpływu, które im dajesz, sprawi, że zaangażują się jeszcze mocniej. To już nie będzie jakaś tam kawa, tylko ICH KAWA. Nawet jeśli masz już ustalony plan wdrożenia nowych produktów do oferty, to i tak warto zapytać. Jeśli dobrze ich znasz, to z pewnością przewidzisz, jaki będzie rezultat. Gdy tylko oferta wejdzie w życie, pierwsi przyjdą ją wypróbować.
Buduj relacje
W jednym z przeprowadzonych przez Twittera badań wykazano, że 76% osób udziela rekomendacji markom, z którymi posiada pozytywne doświadczenia. Sposobem na takie budowanie relacji może być okazywanie empatii użytkownikom, wyciąganie do nich pomocnej dłoni, słuchanie ich sugestii i spełnianie próśb. Z innych badań wynika również, że klienci są w stanie wydać o 21% więcej, niż wydaliby normalnie, jeśli spotkali się w mediach społecznościowych z dobrą obsługą klienta. Kawiarnie w dużej mierze opierają się na stałych gościach, dlatego warto zbudować zaangażowaną społeczność. Przyniesie to korzyść nie tylko finansową. Lojalni fani będą bronić Cię przed atakami innych lub wesprą w trudnej sytuacji.
Podsumowanie
Pamiętajmy, że – w zależności od źródła – pozyskanie nowego klienta jest do 10 razy droższe niż utrzymanie stałego. Ponadto prowadzenie kawiarni, zresztą jak cała gastronomia, polega w dużej mierze właśnie na gościach, którzy odwiedzają ulubione miejsca regularnie. Zadbaj o nich zarówno w lokalu, jak i w Internecie, a z pewnością to docenią.
Artykuł został przygotowany przez eksperta – posiadacza certyfikatu DIMAQ Professional. NowyMarketing jest patronem medialnym DIMAQ – międzynarodowego standardu kwalifikacji e-marketingowych.
Autor:
Patryk Ciechanowski – twórca wszystkiego, co spoko – Spoko Marketingu, Spoko Cafe, SpokoKawa.pl :), posiadacz certyfikatu DIMAQ Professional. Od wielu lat zajmuje się marketingiem internetowym oraz przedsiębiorczością. Jest także kierownikiem Zakładu Nowych Mediów w Państwowej Akademii Nauk Stosowanych we Włocławku, w ramach którego działa kierunek Nowe media i e-biznes. Za kluczowe w marketingu uważa jak najlepsze zrozumienie konsumenta, dlatego wiele swoich działań opiera na wiedzy z zakresu psychologii.