Organizowana od kilku lat przez amerykański Content Marketing Institue konferencja, można powiedzieć, że stała się punktem odniesienia wyznaczającym kierunki, w których rozwija się content marketing. Jeśli myślicie poważnie o marketingu opartym na treściach – zacznijcie planować wyjazd do Cleveland, naprawdę warto.
CM World nie przypomina imprez poświęconych content marketingowi w Polsce. W konferencji, przez 4 dni bierze udział aż 4 000 marketerów. Oprócz dziesiątek wystąpień dotyczących różnych aspektów content marketingu, podczas konferencji uczestnicy mają także możliwość odwiedzenia w oddzielnej hali stoisk dostawców usług i oprogramowania powiązanych z content marketingiem.
Zobacz również
Na CM World cały czas dzieje się naprawdę dużo. Dlatego podstawowym problemem z punktu widzenia uczestnika jest dokonywanie przemyślanych wyborów. Wystąpienia są podzielone na kilka odbywających się jednocześnie ścieżek, każda z prezentacji trwa ok. 45 minut. W ciągu dnia trzeba się więc nieźle nabiegać, odwiedzając kilkanaście sal, w których prowadzone są spotkania, żeby ułożyć „własny“, najciekawszy program.
Już po pierwszym dniu konferencji widać wyraźnie, że dominującą grupą uczestników są content marketerzy zatrudnieni w firmach, in-house: w działach komunikacji, w działach content marketingowych. Stanowią zdecydowaną większość, choć są tu też contentowe agencje z całego świata, blogerzy i dziennikarze zajmujący się CM, samodzielni konsultanci etc. Organizatorzy przewidzieli jedną ze ścieżek tematycznych (Agency track) specjalnie dla agencji – pojawiały się w niej tematy dotyczące na przykład odpowiedniej struktury zespołu, rentowności, definiowaniu usług. Wystąpienia kierowane do agencji cieszyły się jednak relatywnie niskim zainteresowaniem. W tym samym czasie w innych salach (Social media track, Anaytics & Data track, Content Creation track, Content Distribution track, Big Ideas track, Teams & Culture track i kilka innych) ciężko było znaleźć miejsce!
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Kilkadziesiąt wystąpień, 7 kluczowych wniosków
Konferencja CM World nie jest podporządkowana jakiemuś jednemu, wybranemu tematowi, który jest później rozbijany na poszczególne wystąpienia. Wręcz przeciwnie – w agendzie konferencji pojawiają się zróżnicowane tematy z bardzo odległych od siebie obszarów.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wystąpienia są różne i trudno wysnuwać jakieś daleko idące wnioski, uśredniać je. Mimo wszystko uważam, że w trakcie tegorocznej CM World widać wyraźnie kilka rysujących się trendów, zjawisk. Podczas konferencji rozdzielaliśmy się, żeby móc uczestniczyć w możliwie dużej liczbie dyskusji i wystąpień. Słuchaliśmy różnych rzeczy, prezentacji, które dotykały różnych aspektów content marketingu, ale wspólna dyskusja na temat wrażeń prowadziła nas właściwie do podobnych wniosków.
1. Content marketing wymaga WIELOLETNICH inwestycji
Częstym błędem jest myślenie o content marketingu akcyjnie, kampanijnie. Hasło „content“ bywa synonimem „fajnie zrobionej reklamy”. Nakłady na produkcję takiej treści w stosunku do nakładów na jej promocję wynoszą np. 1:5, czasem jeszcze mniej. W kategoriach osiągania szybko jakiegoś doraźnego celu może to mieć jakiś sens, ale takie podejście nie ma wiele wspólnego z „prawdziwym“ content marketingiem. Większość prelegentów CM World bardzo to podkreślała. Wskazywali na długofalowość, fakt, że content marketing to na ogół ciąg systematycznych, niekoniecznie wielkich inwestycji, które przynoszą wyniki czasem nawet dopiero po kilku latach. Co więcej, zwrot z inwestycji w content marketing warto rozpatrywać właśnie w perspektywie np. 3 lub więcej lat. Dopiero wtedy jednostkowe korzyści przynoszone regularnie przez pojedyncze treści kumulują się w duży, stały strumień np. leadów czy kontaktów ze story marki.
Wyniki content marketingu jako wartość narastająca w organic search – slajd z prezentacji Michaela Brennera z Marketing Insider Group.
Widać też wyraźnie, że marketerzy w USA podchodzą do content marketingu w strategiczny, przemyślany sposób. W zasadzie nie było chyba wystąpień i prezentacji projektów, w których za działaniami contentowymi nie stałoby przemyślane brand story, i które nie byłyby orkiestrowane na wiele kanałów i w naprawdę długiej perspektywie.
2. Istotne są WŁASNE treści i WŁASNE kanały
Zapytajcie marketerów w Polsce o content marketing. Niestety od wielu usłyszycie opowieści o kampaniach polegających na publikacji serii advertoriali (artykułów sponsorowanych) w serwisach internetowych oraz ich płatnej promocji, reklamach CPC budujących ruch. Z perspektywy CM World wyraźnie widać, że tego rodzaju działania w zasadzie rzadko są przedmiotem zainteresowania firm w USA. Oczywiście, płatna współpraca z wydawcami jest często używanym narzędziem, ale raczej tylko wtedy, kiedy chcemy do własnych treści dobudować zasięg wybranego serwisu, na końcu kierując jednak ludzi do własnych kanałów (tak robi np. SAP, budując sekcję contentową na Forbes.com).
Nikt nie chce inwestować w treści, publikując je w cudzych kanałach, których nie byłby w stanie kontrolować. Żadna firma nie chce też inwestować w napędzanie ruchu serwisom, które należą do kogoś innego. Takie podejście łączy się właśnie z myśleniem długofalowym, perspektywicznym, o którym pisałem wyżej. Podejście „zróbmy miesięczną akcję CM w celu wsparcia sprzedaży“ na CM World w zasadzie się nie pojawiało.
Adobe.com od lat inwestuje we własny content i rozwój własnych kanałów. Choć – jak wynikało z opowieści Petera Krmpotica – wymagało to po drodze kilkukrotnej korekty kursu.
Najczęstszą taktyką realizowaną przez firmy w USA jest rozwój własnej sekcji contentowej, we własnym serwisie internetowym. Do tego budowanie listy newsletterowej, wspieranie się kanałami social media i działaniami media relations w dystrybucji treści. Dlatego tak ważna jest rola search i właściwe określenie ról kanałów social. Jeśli więc ktoś będzie wam proponować wydanie budżetu content marketingowego na publikacje u zewnętrznych wydawców i ich promocję – uciekajcie jak najszybciej. Nie tędy droga.
3. Jest WIELE wymiarów zwrotu z inwestycji w CM
Dużo było na CM World wystąpień poświęconych ocenie zwrotu z inwestycji w content marketing. Widać było wyraźnie, że jest to kwestia mocno dyskutowana w środowisku CM, w zespołach firm. Tym bardziej że – jak się pewnie domyślacie – budżety na wydatki content marketingowe w USA są naprawdę duże. Ok, nadal dużo niższe niż np. na wiele innych dyscyplin marketingu (wg danych prezentowanych podczas jednego z wystąpień wynoszą na razie ok. 1/20 tego, co inwestuje się w reklamę), ale na tyle duże, żeby temat ROI był rzeczywiście ważny.
Widać było, że sama sprzedaż, głównie liczenie konwersji czy zgormadzonych leadów, wcale nie jest jakimś najważniejszym, obowiązującym modelem myślenia o ROI z CM. Content marketing jest postrzegany przede wszystkim jako dyscyplina kształtująca percepcję, wizerunek firmy czy marki. Jako metoda ciekawego przedstawienia firmy, opowieści o niej. Krótkoterminowo – jasne, fajnie, jeśli kliki i konwersje będą się zgadzać. Ale w dalszej perspektywie liczy się okazja do kontaktu z klientem, czas, który poświęci na czytanie/oglądanie/słuchanie o marce, przemyślenia, do których pobudzimy konsumenta treściami.
4. WIELE form, różnorodność
Najwięcej tematów na CM World było poświęconych treściom tekstowym i wideo. Medium potraktowanym najbardziej „po macoszemu” było audio, którego tak naprawdę dotyczyło tylko bardzo ciekawe wystąpienie Toma Webstera z Edison Research. Niezależnie od tego, w wypowiedziach wszystkich ekspertów brzmiał jednak bardzo wyraźnie postulat używania zróżnicowanych form treści.
Nie poprzestawajcie na artykułach czy np. nagraniach wideo. Nagrywajcie podcasty, dzielcie się prezentacjami, publikujcie w krótkich formach w kanałach social media. Nie wystarczy kilka artykułów na blogu firmowym czy prowadzenie fanpage’a. Oczywiście na konferencji pojawiały się pytania o role poszczególnych form contentu na różnych poziomach lejka sprzedażowego, o znaczenie w etapach customer journey. Taktycznie wykorzystanie treści w wielu formach może być różne. Na pewno wynieśliśmy jednak z CM World przekonanie, że firmy odnoszące sukcesy w content marketingu rzadko ograniczają treści do jednej, wybranej formy.
Jeśli chodzi o formy, w których tworzone są treści, najciekawsza była wg mnie dyskusja prowadzona wspólnie przez Dorie Clark (Duke University), Ann Handley (MarketingProfs) oraz Mitcha Joela (Six Pixels Group). Tematem były długie formy treści i ich znaczenie w content marketingu. Nie zawsze liczy się to, żeby opowiedzieć coś krótko i dowcipnie!
5. Content marketing to praca ZESPOŁOWA. To poważna inwestycja, za którą idzie tworzenie stanowisk pracy
Nie wynika to bezpośrednio z żadnego wystąpienia. Taki wniosek jest po prostu owocem naszych obserwacji i rozmów z uczestnikami CM World. Przykład: podczas jednego z wystąpień padła prośba – „proszę o podniesienie rąk osoby, w których firmach jest zatrudniony analityk contentu?”. Czy ktoś podniósł ręce? Tak, około 1/3 uczestników! Nie chodzi mi oczywiście o porównywanie realiów pracy marketerów z Polski i USA. Nakłady firm w Polsce na marketing są dużo, dużo niższe. W wielu firmach w Polsce np. HR-owiec na ½ etatu zajmuje się prowadzeniem kanałów social media i bloga. Takie są realia. Ale rozmach, z którym amerykańskie firmy podchodzą do inwestycji w content, każe podejrzewać, że niedługo także u nas tworzenie treści nie będzie „dodatkową czynnością”, tylko wątkiem, na który trzeba przeznaczyć naprawdę spore zasoby firmy. Warto zacząć o tym wcześniej myśleć.
6. Myślenie o SEARCH jest BARDZIEJ niż ważne
Jednym z najważniejszych filarów budowania zasięgu przez treści w content marketingu jest SEO. Kwestiom widoczności w Google poświęcono na CM World naprawdę dużo czasu. W agendzie konferencji pojawiały się prelekcje dotyczące m.in. optymalizacji pod uzyskiwanie widoczności w direct answers, wymogom dotyczącym mobilności stron, czynnikom rankingowym itp.
Wagę tematu SEO widać było też w Cleveland bardzo wyraźnie podczas wystąpień z pozoru w ogóle niedotyczących wyszukiwarek. Z naszej perspektywy wszystko to potwierdziło słuszność kierunków, które rekomendujemy naszym klientom. Łączy się to w całość zarówno z postulatem długoterminowego spojrzenia na content marketing i tworzenia własnych kanałów, których widoczność w Google możemy skutecznie zwiększać.
7. Content marketing to dobra ORGANIZACJA
Wydaje mi się, że to lekcja do odrobienia przez wiele polskich firm. Tematyka organizacji pracy, strukturyzacji pewnych procesów była na CM World naprawdę ważna. Podkreślała to zresztą obecność na konferencji producentów systemów do zarządzania CM – planowania treści, wspólnej pracy nad nimi, publikacji, promocji, analityki rezultatów.
Amerykańskie zamiłowanie do tabelek, prostych schematów i instrukcji „krok po kroku” może wydawać się przesadne. Chwilami może nawet śmieszyć, ale kryje się za nim mądrość. Dobra organizacja pracy, choć czasem przysparza dodatkowego wysiłku – chroni przed pomyłką. Broni przed powieleniem tematu, zbytnim zawierzeniem intuicji, złą oceną pracy autorów itp. Skuteczny content marketing wymaga dobrego, starannego zaplanowania! Zwłaszcza jeśli myślimy o nim w długiej perspektywie. Nie potrzeba do tego wcale drogich narzędzi, wystarczy zwykły arkusz Excel lub dobre wykorzystanie Google Docs czy Trello.
Mark your calendars in orange ink! We hope to see you again September 3-6, 2019 here in CLE! #CMWorld pic.twitter.com/GygwVgjYgA — Content Marketing (@CMIContent) 7 września 2018
Norbert Kilen
strategy director On Board Think Kong.
Pomagam klientom budować dobre strategie social media i content marketingowe. Od ponad 15 lat współtworzy kampanie dla firm i organizacji.
Publikacja pierwotnie ukazała się na blogu Think Kong.