Zmiany, zmiany, zmiany… To one towarzyszą nam w marketingu (i nie tylko) rok w rok. Kreatywni tworzą coraz to nowsze kreacje. Każdy chce nadążyć za trendami lub wręcz przeciwnie – wraca to, co już kiedyś było, ale w nieco zmienionej formie. Czy na pewno?
Sławek Skowerski podsumował, jak jego zdaniem wyglądał content w 2023 roku. Czy był autentyczny, a może kontrowersyjny? Czy czymś go zaskoczył? Rozmawialiśmy również o tym, czego możemy spodziewać się w przyszłym roku w obszarze contentu i content marketingu. Nie zabrakło także wzmianki o sztucznej inteligencji. Czy zabierze pracę contentowcom i copywriterom? Koniecznie posłuchajcie!
Zobacz również
Marki boją się kontrowersji
Jak zmienia się content? Z pewnością jest mniej kontrowersyjny. Dlaczego? To proste – marki boją się kontrowersji. Głównie z uwagi na to, że próg wrażliwości odbiorców, konsumentów jest bardzo wysoki, co sprawia, że wszelkiego rodzaju eksperymenty nie zawsze przynoszą oczekiwane przez marki rezultaty.
– W efekcie pójścia nawet w minimalną kontrowersję, np. użycie pewnego sformułowania albo zmianie ról społecznych w reklamie, wchodzimy już w taki klimat, że marki później muszą liczyć się z tym, że będzie burza w internecie, że ktoś wrzuci hejterski post, ktoś skrytykuje i za tym pójdzie fala. Wiadomo, że to nakręca ludzi. Mam wrażenie, że marki boją się kontrowersji i nie są to kontrowersje w starym stylu, np. z przemocą. Dzisiaj marketerom nawet przez myśl nie przejdzie wymyślenie takiego pomysłu, z racji tego, że poziom wyczucia społecznego i zarazem poczucia, co jest kontrowersją, a co nie, jest już tak wysoki, że nie opłaca się ryzykować. Koszt tego wyróżnienia się spośród innych marek jest niewspółmiernie niższy w porównaniu z tym kosztem, który trzeba zapłacić po tym, jak zdenerwują się ludzie. Widzę to w skargach do Komisji Etyki Reklamy, ale widzę też, jak to się przekłada na myślenie u marek, myślenie klientów w kontekście tworzenia reklam w ogóle reklam. Próg wrażliwości ludzkiej jest tak wysoki, że marki boją się kontrowersji – mówi Sławek Skowerski.
Social media nadal odgrywają główną rolę
Jak wskazuje Sławek, social media nadal są najważniejsze dla użytkowników. Niezależnie od zachodzących na różnych platformach zmian czy od pokolenia – media społecznościowe to główne źródło informacji.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
– Nie widzę innej platformy, która zastąpiłaby social media. Oczywiście te same social media będą się zmieniać. W social mediach mamy naturalny przepływ ludzi pomiędzy środowiskami, to jest naturalny bieg rzeczy. Młodsi nie chcą być w tym miejscu, gdzie są ich rodzice, czyli nie chcą być na Facebooku, dlatego są na przykład na TikToku itd. Mam wrażenie, że to cały czas będzie i nie wiem, czy jest sens szukania czegoś innego do promowania contentu. Trzeba spróbować wykorzystać social media w jak najlepszy sposób – komentuje Skowerski.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak to jest z tą sztuczną inteligencją?
Sławek podkreśla, że nie boi się, że sztuczna inteligencja zabierze mu pracę. Uważa, że każda osoba pracująca w branży kreatywnej ma jednak swoje unikalne umiejętności, których nie zastąpi AI.
– Mam taki generalny problem z AI wykorzystywanym w naszej branży. Wcześniej miałem wrażenie, że jeżeli robotyzujemy nasze życie, nasz świat, to po to, żeby mniej pracować, żeby było nam wygodnie, żeby więcej czasu spędzać na przyjemnościach. Teraz idziemy w stronę odbierania sobie tych przyjemności, bo nie ma nic bardziej przyjemnego niż wymyślanie – mówi Sławek.
– Gdzieś jest granica pomiędzy pisaniem, a kreowaniem słowa i tą granicą jest człowiek. To znaczy człowiek, który ma swoje doświadczenie, ma background emocjonalny, ma wiedzę, ma skille i nie jesteś w stanie, przynajmniej na dzisiaj, przełożyć tego do sztucznej inteligencji – dodaje.
Zapraszamy do odsłuchania rozmowy z człowiekiem pełnym pasji! Obiecujemy, że pasję poczujecie sami, słuchając tego odcinka. Posłuchajcie również pozostałych odcinków NowyMarketing Podcast.