Maja Michalak – historyczka sztuki, od 14 lat zakochana w sztuce, a od 8 lat edukuje w tym zakresie. Założycielka firmy „Poza Ramami”, twórczyni autorskich szkoleń i warsztatów o sztuce, prowadząca podcast „Sztuka Poza Ramami”, w którym rozmawia z najważniejszymi ludźmi ze świata sztuki. Na co dzień współpracuje z największymi instytucjami muzealnymi w Polsce.
Rozmawiamy między innymi o tym, jak pokazywać sztukę w sieci i zachęcać do jej samodzielnego odkrywania już od najmłodszych lat.
Zobacz również
Jaka jest misja Twojej twórczości online?
Chciałabym, aby ludzie przestali „bać się” muzeów. Żeby zaczęli chodzić do nich z przyjemnością i często. Dlatego staram się regularnie obalać mity związane z „elitarnością” muzeów i przekonaniem, że do obcowania z dziełami sztuki konieczna jest ogromna wiedza. Uważam, że historia sztuki jest dla wszystkich. Każdy z nas może ją odkrywać, cieszyć się pięknem dzieł i brać z nich dla siebie jak najwięcej.
Czujesz się autorytetem dla swojej społeczności? Kogo uznajesz za swój autorytet?
Autorytet to bardzo duże słowo. Nie chciałabym, aby ktoś mnie traktował jako autorytet, bo to wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością. Znacznie bardziej czuję się jako osoba, która może podzielić się swoją pasją i zarazić nią innych. Pokazuję, co mnie fascynuje w sztuce i jak wprowadzać jej więcej do swojego życia.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Co Twoim zdaniem sprawia, że influencerzy zyskują zaufanie odbiorców, a publikowane przez nich treści wpływają na decyzje zakupowe konsumentów?
Bycie spójnym. Zachęcanie do tego, co samemu uważa się za wartościowe. A przede wszystkim dzielenie się wiedzą i poleceniami, które u nas się sprawdziły. Kiedy odbiorcy z nich skorzystają i zobaczą, że ich codzienność jest choć odrobinę lepsza dzięki nim, wtedy chętnie sprawdzają kolejne. Dlatego tak ważne jest, aby być szczerym. Zaufanie buduje się bardzo długo, ale szybko można je stracić.
Jak wyglądały początki Twoich działań? W którym momencie poczułaś, że chcesz się poświęcić działalności internetowej, pracy influencerki?
Ciekawostkami o sztuce zasypywałam moich znajomych przez lata, bo od zawsze czerpałam ogromną przyjemność z dzielenia się wiedzą. Dopiero 5 lat temu wpadłam na pomysł, żeby tą wiedzą dzielić się z większą grupą osób. Pierwsze wiadomości od obserwatorów, którzy dzięki moim treściom poszli do muzeum, dowiedzieli się czegoś nowego czy wrócili do swojej pasji, która przez lata była uśpiona, były bardzo motywujące. Do teraz to one najbardziej napędzają mnie w działaniu.
Nigdy nie marzyłam o tym, żeby żyć z pracy influencera, czyli takiej, która w pełni zależna jest od współprac. Instagram jest dla mnie medium do budowania społeczności zaangażowanej w poznawanie kultury, jednym z wielu narzędzi pracy. Prowadzę firmę zajmującą się kursami online oraz szkoleniami na żywo o sztuce, a współpracę na Instagramie są jedynie miłym dodatkiem. Dzięki temu mogę, a nie muszę się na nie decydować.
Jakie treści znajdziemy dziś na Twoim profilu/koncie/kanale?
Na profilu @pozaramami dzielę się przede wszystkim wiedzą z zakresu historii sztuki. Są to krótkie ciekawostki, interpretacje dzieł sztuki czy szersze omawianie konkretnych tematów. Regularnie polecam wystawy oraz dodaję relacje z podróży ze sztuką, które mogą być wykorzystywane jak przewodniki. Od zeszłego roku prowadzę także podcast „Sztuka Poza Ramami”, który ma na celu przybliżenie słuchaczom świata sztuki w Polsce, prezentując jego fascynujące aspekty, możliwości inspiracji, a także przybliżając pracę osób w nim zatrudnionych. Zapraszam do rozmów ekspertów z różnych dziedzin sztuki: artystów, kuratorów, galerzystów, muzealników czy ekspertów rynku sztuki, aby zapewnić wszechstronne spojrzenie na tematykę sztuki.
Ile godzin dziennie poświęcasz na tworzenie treści? Czy swoje kanały prowadzisz samodzielnie, czy ktoś Ci w tym pomaga?
Od zawsze prowadzę je samodzielnie. Nie byłabym w stanie oddać komuś publikowania postów czy stories, bo robię to intuicyjnie. Nawet kiedy mam zaplanowany jakiś zarys treści na dany czas, to ostatecznie każdego dnia muszę czuć, że to w danym momencie ma sens, inaczej nie publikuję. Zazwyczaj przygotowanie treści na Instagram zajmuje mi od 3 do 5 godzin dziennie.
Jakie są największe wyzwania Twojej aktywności? Jak sobie z nimi radzisz?
Radzenie sobie z oczekiwaniami w głowie a tym, co rzeczywiście jestem w stanie zrobić w danym momencie. Chciałabym robić więcej, lepiej i ciekawiej. Często niestety nie działa to motywująco, a stopująco. Dlatego staram się być w tym wszystkim racjonalna i robić wystarczająco dobrze, niż nie robić w ogóle. Staram się maksymalnie wykorzystywać momenty, kiedy mam flow, a kiedy mam pustkę w głowie, po prostu odpuszczać i przeczekać ten moment. Wiem, że to bieg długodystansowy, a nie sprint, więc trzeba dobrze zarządzać energią, żeby się nie wypalić.
Z jakimi markami najchętniej współpracujesz? Którą dotychczas zrealizowaną współpracę wspominasz najlepiej?
Zdecydowanie najczęściej współpracuje z muzeami i instytucjami kultury. Działanie z nimi jest dla mnie czystą przyjemnością. Na zaproszenia firm do współpracy godzę się tylko wtedy, kiedy ma to związek ze sztuką, bo bardzo zależy mi na spójności i dostarczaniu jakościowych treści.
Czy masz jakieś „złote zasady” przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu współpracy z marką? Jakie są Twoje wymagania, jeśli chodzi o działania płatne i barterowe?
Przejrzystość. Mam tę komfortową sytuację, że prowadzę firmę i to ona stanowi podstawę moich dochodów. Współpracę są jedynie dodatkiem, więc nie muszę się na nie decydować, aby się utrzymać. Dlatego mogę wybierać tylko te, które uważam za wartościowe. Na przestrzeni roku jest ich niewiele, a większość to te promujące wystawy, muzea. Na działania barterowe decyduje się bardzo rzadko, bo większość propozycji jest zupełnie nierówna. Dla mnie wręcz niegrzeczne jest np. proponowanie publikacji recenzji książki (czyli jej reklamy) za wysłanie jej jednego egzemplarza.
Jaka była najbardziej absurdalna lub dziwna propozycja współpracy z marką, jaką otrzymałaś?
Reklama tuńczyka w puszce!
Zdjęcia: media społecznościowe Mai Michalak
PS Kolekcja poświęcona twórczości Jerzego Nowosielskiego od Medicine
Takiej kolekcji jeszcze nie było. Jerzy Nowosielski to jeden z najwybitniejszych polskich artystów XX w. Teraz jego prace (przeniesione na ubrania!) znajdziesz w Medicine. Zanurz się w niezwykłej harmonii między formą a kolorem. Niech malarstwo przemówi za Ciebie!
PS2 „Wystawa się NIE odbędzie”. Trójmiasto zdobią murale z ogłoszeniami nt. obrazów utraconych podczas II WŚ
Ruszyła wystawa mająca przybliżyć miłośnikom sztuki malarstwo utracone podczas II wojny światowej. W przestrzeni miejskiej Gdańska i Gdyni pojawiły się murale przypominające ogłoszenia nt. zaginionych obrazów. Mowa m.in. o „Akcie kobiecym” oraz „Ogierze arabskim”.