fot. Startup Stock Photos
Jak wynika z raportu SailThru 2014, 60% kupujących w sieci preferuje komunikaty dotyczące produktów i usług, które znajdują się w historii ich list zakupowych. Znajomość preferencji poszczególnych klientów jest więc kluczowym punktem inicjującym kontakt marki z klientem
Zobacz również
Ciągle online
Na ulicy, w metrze i w kawiarni trudniej znaleźć osobę z książką bądź gazetą niż tą ze smartfonem, tabletem czy laptopem. To dziś podręczne urządzenia, dzięki którym właściwie non stop jesteśmy online. Wszystkie przekazy, które płyną do nas szerokim, niekończącym się strumieniem, błyskawicznie możemy sprawdzić, zlajkować, skomentować czy skrytykować, a nawet zablokować oznaczając jako spam. Jak pokazuje wspomniany raport SailThru zakupy w sieci robimy dziś w takich miejscach jak łóżko (56 proc. respondentów badania), czy toaleta (10 proc. respondetów).
Content is king
Rola treści w procesie zakupowym użytkowników jest ogromna. Potwierdzają to wyniki badania Nielsen MediaLabs 2014, które wskazują, że content, w szczególności ekspercki, zwiększa zaufanie do marki lub produktu, co z kolei przekłada się na silniejszy wzrost wskaźników ich znajomości, zainteresowania nimi i zamiar dokonania zakupu. Zgodnie z wynikami raportu SailThru, 39 proc. badanych użytkowników ocenia treści, które dostaje od marek mailem jako pomocne pod warunkiem, że są zgodne z ich zainteresowaniami. Aż 63 proc. deklaruje, że czyta spersonalizowane wiadomości od marek, z czego ponad 50 proc. przyznaje się, że po ich przeczytaniu dokonuje zakupu.
Personalizacja się opłaca
Biorąc pod uwagę ilość treści, z którą użytkownik konfrontuje się każdego dnia oraz wiążącą się z tym fragmentaryzację jego uwagi, indywidualizowanie treści staje się filarem efektywnej komunikacji. Personalizowanie treści jest dziś silnie skorelowane z analizą behawioralną użytkowników, która jest możliwa dzięki wysoce zaawansowanej technologii do analizy big data. Marketerzy planując skuteczną komunikację muszą postawić na technologię. Potwierdzają to prognozy Gartnera, z których wynika, że do 2017 roku dyrektorzy marketingu wydadzą więcej na IT niż dyrektorzy IT. W dzisiejszym, cyfrowym świecie istnieje bowiem 2.7 zetabajtów danych (27 z 21 zerami). Co dwa dni tworzymy tyle danych, ile powstało od początku świata do 2003 roku, a analitycy przewidują, że do 2020 roku ta ilość zostanie pomnożona 50 razy.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Nie ulega wątpliwości, że Internet jest jednym z najpowszechniejszych źródeł informacji o produktach i markach wspierającym proces zakupowy na każdym jego etapie. Trudno przecenić potencjał znajdującego się w sieci contentu w dotarciu i pozyskaniu klienta. Naczelna zasada, o której warto pamiętać jest taka, że każdy klient jest unikalny i powinien doświadczać marki w unikatowy sposób odpowiadający jego potrzebom i zainteresowaniom.
Słuchaj podcastu NowyMarketing