Do 2020 roku, mBank zamierza pozyskać pół miliona nowych klientów młodego pokolenia.
Z danych statystycznych wynika, że w 2000 r., gdy marka mBank wchodziła na rynek, w Polsce było ok. 670 tys. 18-latków. Obecnie osób wchodzących w dorosłość (18 rok życia) jest znacznie mniej, bo tylko 390 tys. Ta spadkowa tendencja utrzymuje się, co naturalnie zwiększy konkurencję wśród firm kierujących ofertę do tej grupy klientów.
Zobacz również
Chociaż z biznesowego punktu widzenia młody klient oznacza dla banków inwestycję, to z czasem jego aktywność i wynikająca z tego dochodowość, rosną – nawet dwukrotnie.
– Dla mBanku młodzi byli zawsze ważną grupą klientów. Dlatego dziś jesteśmy jednym z najchętniej wybieranych przez nich banków. Co trzeci nowy klient u nas to osoba w wieku do 24 roku życia, często zakładająca swój pierwszy rachunek – mówi Cezary Kocik, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej.
– Wiemy, że aby dalej skutecznie walczyć o tę grupę klientów, musimy ich lepiej rozumieć. Potrzeby młodych są inne niż klientów dojrzałych. Odmienne są też ich zainteresowania i sposób komunikacji. Dlatego robimy krok do przodu i przedstawiamy stworzoną od nowa ofertę, a także nowatorską komunikację ze świeżą wersją naszego logo – wyjaśnia Cezary Kocik.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Dzięki nowej strategii na młodych, mBank do 2020 roku planuje pozyskać pół miliona Polaków w wieku do 24 roku życia.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak wynika z tegorocznych badań IQS „Świat młodych” dla mBanku, osoby w wieku 16-24 poszukują autentyzmu – czegoś prawdziwego, dosłownego, bez haczyków. Cenią relacje w grupie, a będąc zawsze online i korzystając z mediów społecznościowych (m.in. Snapchat, Instagram) mogą być z nimi w ciągłym kontakcie. Najważniejsza dla nich jest przyjemność z życia, to, co dzieje się tu i teraz, budowanie swojej tożsamości i rozwijanie pasji – czyli „zajawek”. Są jednocześnie pokoleniem, które ceni tradycję, wierzy rodzicom, znajomym i YouTuberom, a nie mediom, politykom i reklamie.
OFERTA DLA MŁODYCH: eKonto m i inne „funy”
– Potrzeby młodych badacze określili jako „głody”. Konstruując naszą ofertę, mieliśmy za zadanie jak najlepiej na nie odpowiedzieć. Wierzymy, że mamy już niezbędne narzędzia, by być dla nich atrakcyjnym bankiem – nowoczesną aplikację mobilną i bankowość online, zapewniające dostęp do pieniędzy wszędzie i natychmiast, a nawet sieć placówek w centrach handlowych, czyli tam, gdzie są młodzi. Skoncentrowaliśmy się na tym, by zaproponować im konto na jasnych zasadach – opisane w ich języku – oraz dodatkowe produkty pozwalające kreować własne ja i swoje pasje – mówi Piotr Puchalski, dyrektor Departamentu Usług Podstawowych i Produktów Niebankowych w mBanku.
mBank dla młodych stworzył nowe konto – eKonto m – w którym czytelnie pokazuje za co, kiedy i ile młodzi zapłacą. Rachunek dostosowany jest do tego, w jakim wieku są klienci i rozwija się wraz z nimi:
- Młodzi od 13 do 20 roku życia dostają podstawowe konto z możliwością korzystania ze wszystkich bankomatów w Polsce całkowicie za darmo;
- Od 20 do 24 roku życia, mają więcej możliwości – np. wpłaty i wypłaty w placówkach, a bank zachęca do większej aktywności – konto jest wciąż za darmo, pod warunkiem wykonania pięciu transakcji kartą.
Gdy skończą 24 lata, ich eKonto m automatycznie przekształci się w ROR „dla dorosłych” ze standardowej oferty banku.
W pakiecie z rachunkiem dostępne są: foto-karta debetowa z mOkazjami i rachunek do odkładania pieniędzy (mSaver).
– Bez względu na grupę wiekową, młodych łączy jedno: nie mają pieniędzy. Niewiele jeszcze dostają od rodziców lub zarabiają, a ich potrzeby konsumpcyjne są ogromne. Dlatego idealny jest dla nich mSaver, który pozwala odkładać niewielkie kwoty podczas codziennych zakupów i mieć środki na pasje i rozrywkowe szaleństwa czyli „zajawki” i „spontany”. Przygotowaliśmy też dla nich mOkazje czyli zniżki na zakupy połączone z unikatową kartą, której wygląd mogą sami wybrać z galerii ponad 30 gotowych wzorów lub zaprojektować po swojemu – dodaje Piotr Puchalski.
Start nowej oferty połączony jest z promocją #brałbym dla 18-24 latków. Klient, który założy rachunek i zarejestruje się podczas tzw. Happy Hours na www.brałbym.pl (od 10.08 do 31.08 co środę o godz. 20:00), a także poleci mBank trzem osobom, które będą aktywnie z niego korzystać (m.in. wykonają pięć transakcji kartą, BLIKiem lub mTransferem), dostanie jedną z trzech wybranych przez siebie nagród o wartości 760 zł:
- pieniądze na smartfona,
- pieniądze na paliwo,
- pieniądze na kurs prawa jazdy.
Nagrody bank przygotował po analizie „głodów” młodych – czyli tego, na czym młodym zależy najbardziej.
Nowa oferta dla młodych wystartuje wraz ze środową promocją – 3 sierpnia o godzinie 20:00. Wtedy odsłonięte zostaną też strony www.
LOGO DLA MŁODYCH: w nowych neonowych barwach
By jeszcze lepiej zaznaczyć wyjątkowość młodych, mBank specjalnie dla nich stworzył nowe logo, z odrębną kolorystyką i komunikacją. Standardowy „pasiak” zyskał neonowe barwy, a niektóre paski zostały przesunięte lub zmniejszone. Nowy branding ma być dynamiczny i przykuwać uwagę tworząc pozytywne skojarzenia młodych z marką.
Wersja kolorystyczna logotypu mBanku dla młodych jest szóstą i dobrze uzupełnia te już istniejące: wersję podstawową, dla osób zamożnych, dla klientów bankowości prywatnej, dla mikrofirm oraz dla korporacji i MSP.
Neonowe, nieco abstrakcyjne i dostosowane do sposobu komunikowania się nastolatków są też narzędzia zaproponowane tej grupie. Na www.mBank.pl/m znaleźć można animacje z jeleniem czy psem w garniturze. Zupełnie inny jest też język, którym bank mówi o ofercie.
KAMPANIA: jak trafić do młodych, którzy nie wierzą tradycyjnym mediom i reklamie
Nowa oferta i branding to również zupełnie nowa kampania reklamowa.
– Kampania opiera się na dychotomii albo–albo. Pokazujemy w niej rzeczywistość z mBankiem i bez mBanku – przez pryzmat możliwości, jakie daje korzystanie z bankowości. Mówimy przy tym językiem młodych, na przykład „albo na stopa z Januszem, albo mBank”. Pomysł i realizacja dostosowane są do tego, w jaki sposób i z jakich mediów korzystają młodzi – wyjaśnia Rafał Jakubowski, dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej mBanku.
Działania promocyjne będą miały trzy etapy:
- rozpoczęły się 18 lipca teaserem pod hasłem „albo wiesz co jest w środę 3 sierpnia o 20:00 albo nie” (sprawdź w YouTube) przekierowującym do strony www.albo-m.pl z licznikiem mierzącym czas do Happy Hours i startu promocji #brałbym;
- 2 sierpnia ruszyła właściwa kampania, która zmieni się po wakacjach, dostosowując komunikaty do zbliżającego się roku szkolnego.
W kampanii wykorzystywany jest motyw przepychaczki. W fazie teaserowej w TV był to spot imitujący popularne telezakupy, którego kontynuacją są trzy kolejne filmy – także z elementem przepychaczki – opisujące każdą z trzech nagród promocji #brałbym.
Dodatkowo kampanię mBanku wspierają popularni vlogerzy, w tym pranksterzy, którzy są dla młodych liderami opinii: m.in. Jelenie Jaja, Sadam, Ravgor i Siostry Bukowskie. Bank zadbał także o niestandardowe działanie eventowe – w czterech miastach powstanie mural wykonany przez uznanego polskiego grafficiarza WIURa, a na Helu będzie można przejechać się sportowym Maserati w neonowych kolorach mBanku.
Kampanię przygotowała agencja Grey Group. Media zaplanował dom mediowy Mindshare, a spoty wyreżyserował Jakub Łubniewski.
Więcej o ofercie banku dla młodych można znaleźć na stronie www.mBank.pl/m.