W ramach kampanii TWIN .digital collective wraz z Panami Programistami stworzyli aplikację na smartwacha oraz stronę www, dzięki którym partnerka/partner osoby noszącej zegarek mógł monitorować jej/jego puls. Do udziału w eksperymencie zaproszonych zostało kilka par – osób w stałych związkach, ale mieszkających osobno. Każda z nich zgodziła się nosić smartwatch z zainstalowaną na nim aplikacją i dostała dostęp do danych z aplikacji swojego partnera. Puls osoby noszącej zegarek zapisywany był w formie wykresów. W momencie, w którym przekraczał średnią (ok. 90 uderzeń na minutę), osoba monitorująca otrzymywała powiadomienie na telefon. Mogła zinterpretować szybszy puls swojego partnera/partnerki, wybierając jedną z opcji z predefiniowanej listy: ekscytacja, stres, aktywność seksualna lub sportowa, spożyte substancje psychostymulujące.
Aplikacje projektowane na smartwatche są zdolne nieustannie monitorować puls użytkownika. Z niego natomiast wyczytać można informacje o Twojej aktywności seksualnej, stanie zdrowia, nastroju oraz o tym, czy i jakie środki stymulujące zażywasz. Po połączeniu tych danych z innymi informacjami na temat ciała, dotyczącymi np. płci, wieku, wagi, cyklu menstruacyjnego, powstanie szczegółowy raport aktywności i stanu psychofizycznego osoby.
Zobacz również
Kluczem jest zrozumienie modelu biznesowego aplikacji: kto zbiera Twoje dane? Czy jest to podmiot z siedzibą w Unii Europejskiej (gdzie chronią nas dość restrykcyjne przepisy RODO), czy poza nią? Czy zbiera tylko te dane, które są związane z zakresem działania aplikacji? Jakim podmiotom je przekazuje? Na przykład aplikacja do mierzenia kroków może mieć dostęp do lokalizacji, ale jeśli sięga po więcej lub przekazuje dane innym firmom należącym do rynku obrotu danymi, ta wymiana może się nie opłacać. Zasada jest prosta – jeżeli aplikacja jest darmowa, to znaczy, że płacisz za nią swoimi danymi. Jeśli raz stracisz nad nimi kontrolę, trudno będzie Ci ją odzyskać.
Fundacja Panoptykon przygotowała zestaw działań, które pozwolą Ci odzyskać kontrolę nad swoimi danymi.
Zacznij od najprostszych:
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
- regularnie kasuj aplikacje, z których nie korzystasz (pamiętaj jednak, że usunięcie aplikacji nie oznacza usunięcia danych z serwerów firmy – o to musisz się postarać osobno, np. pisząc maila z żądaniem ich usunięcia),
- zanim zainstalujesz nową aplikację, zastanów się, czy na pewno ta aplikacja jest Ci niezbędna. Przeczytaj politykę prywatności i sprawdź, jakich żąda uprawnień, a jeśli zbyt wielu, sprawdź, czy na rynku dostępna jest bardziej szanująca prywatność alternatywa.
Jak to zrobić? Po tej rozgrzewce warto przejść do prawdziwego treningu prywatności.
Słuchaj podcastu NowyMarketing