Jędrzej Marciniak (Credit Agricole): To nasza naturalna potrzeba, żeby troszczyć się o otoczenie, w którym żyjemy

Jędrzej Marciniak (Credit Agricole): To nasza naturalna potrzeba, żeby troszczyć się o otoczenie, w którym żyjemy
– Każdego dnia staramy się tak pracować, żeby nasz wpływ na otoczenie, w tym na środowisko, był pozytywny, a nie negatywny – na temat proekologicznych inicjatyw banku Credit Agricole rozmawiamy z Jędrzejem Marciniakiem, wiceprezesem zarządu Credit Agricole ds. marketingu.
O autorze
6 min czytania 2020-10-08

Credit Agricole to bank, który aktywnie włącza się w różne akcje mające na celu ochronę naszego środowiska – sam też jest inicjatorem wielu z nich, czego przykładem jest chociażby akcja Bałtycka Odyseja. Skąd wziął się pomysł na nią?

W społecznej odpowiedzialności chodzi o szacunek. Zarówno o szacunek ludzi względem siebie nawzajem, jak i szacunek dla środowiska. Wszyscy jesteśmy ludźmi żyjącymi na tej planecie i odczuwamy globalne skutki zmian klimatu i zanieczyszczenia. Dlatego to jest nasza naturalna potrzeba, żeby troszczyć się o otoczenie w którym żyjemy. Bank Credit Agricole od początku swojej historii w XIX w. ściśle związany jest ze środowiskiem i rolnictwem. Od początku był siecią lokalnych kas, w których rolnicy nawzajem udzielali sobie pożyczek na zakup maszyn, czy nawozów. We Francji ta struktura funkcjonuje w zbliżonej formie do dzisiaj, a na świecie – w 47 krajach, gdzie Credit Agricole ma swoje spółki – zawsze aktywnie angażujemy się w inicjatywy na rzecz ochrony środowiska, finansowanie ekologicznych form uprawy roślin i hodowli zwierząt itp.

W Polsce od stycznia br. prowadzimy kampanię edukacyjną #mniejplastiku, aby walczyć z zaśmieceniem mórz i rzek odpadami z tworzyw sztucznych. Częścią tej kampanii jest właśnie akcja „Bałtycka Odyseja”, w ramach której maszerujemy po plażach wzdłuż całego polskiego wybrzeża Morza Bałtyckiego. Maszerujemy i sprzątamy śmieci, które na tych plażach znajdujemy, a przy okazji spotykamy się z dziećmi w szkołach, mieszkańcami, turystami i rozmawiamy na temat problemu plastiku. Łącznie cała trasa od Świnoujścia do Piasków na Mierzei Wiślanej liczy ponad 500 km. Przeszliśmy już 450 i przed nami ostatni etap: z Gdańska do Piasków. Odbędzie się on 10-11 października. Każdy chętny może wziąć udział. 

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Marszowi po plażach towarzyszy wystawa artystycznych zdjęć prezentujących najciekawsze śmieci zebrane przez wolontariuszy Bałtyckiej Odysei. Obecnie wystawę można oglądać w Sopocie i Szczecinie, wcześniej pokazywana była m.in. w Dziwnowie, Łebie, Ustce, Międzyzdrojach, Władysławowie. Zachęcam również do słuchania podcastu #mniejplastiku – jest dostępny m.in. na platformach Spotify i Apple Podcasts. Tam opowiadamy o tym dlaczego plastik w wodzie szkodzi nam wszystkim, nawet ludziom żyjącym daleko od morza. Podpowiadamy także, co każdy z nas może zrobić, żeby ograniczyć zużycie jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych. 

Ile osób było zaangażowanych w akcję?

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Bezpośrednio we wszystkich dotychczasowych etapach Bałtyckiej Odysei wzięło udział około 300 wolontariuszy. Głównie byli to pracownicy Credit Agricole i EFL, ale byli z nami także harcerze, seniorzy z uniwersytetów III wieku, lokalni działacze ekologiczni, samorządowcy, turyści itd. Łącznie zebraliśmy już blisko 1200 kg śmieci. 

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Muszę jednak dodać, że zasięg akcji jest znacznie szerszy. W marcu i kwietniu – podczas narodowej kwarantanny, tylko ekolog Dominik Dobrowolski, z którym współpracujemy przy tym projekcie, maszerował po plaży. Ale kilkaset innych osób w tym samym czasie wspierało Bałtycką Odyseję na swoich balkonach i w przydomowych ogródkach uprawiając aktywność fizyczną, czy sprzątając śmieci wokół siebie. Filmiki oznaczone hasztagiem #BałtyckaOdyseja przysyłali nam ludzie i Wrocławia i z Gołdapi, a nawet z Amsterdamu i Sydney. To było naprawdę piękne i pokazuje siłę oraz zasięg tej akcji. 

Jaki był odzew Waszych klientów na tę akcję? Czy społeczeństwo chętnie angażowało się w inicjatywę?

Każdy kolejny etap Bałtyckiej Odysei relacjonujemy na bieżąco na stronie mniejplastiku.pl i w naszych mediach społecznościowych. Mamy bardzo duży oddźwięk medialny – od stycznia uzbieraliśmy blisko 1600 publikacji w mediach regionalnych i ogólnopolskich. Ekwiwalent reklamowy przekracza już 1,1 mln złotych. A to przecież jeszcze nie koniec – przed nami jeszcze jeden etap i podsumowanie akcji.

Dzięki temu szerokiemu nagłośnieniu, wielu naszych klientów słyszało o kampanii #mniejplastiku albo o Bałtyckiej Odysei. Pytają nas o to, dzielą się wrażeniami, wspierają, komentują na Facebooku. To są bardzo miłe rozmowy. Wiele osób bierze także udział w różnych naszych akcjach. Oprócz marszu po plaży, organizujemy także ekologiczne spływy kajakowe, sprzątanie rzek, sadzenie drzew itp. Wszystkie te inicjatywy przyjmowane są bardzo dobrze, zarówno przez naszych pracowników, jak i klientów. 

Jakie będą jej kolejne kroki?

Bałtycka Odyseja kończy się w październiku, ale kampania #mniejplastiku będzie trwać nadal. Naszą wystawę „skarbów Bałtyku” będziemy pokazywać teraz „w głębi lądu” – jesteśmy już umówieni m.in. we Wrocławiu i Wałbrzychu, w planach kolejne miasta. W lutym chcemy uruchomić „Górską Odyseję”, czyli marsz wzdłuż całej południowej granicy Polski po szczytach głównych pasm górskich, oczywiście połączony ze sprzątaniem i edukowaniem. Szykujemy także kolejny cykl spływów kajakowych połączonych ze sprzątaniem rzek – chcemy żeby takie spływy odbywały się regularnie w każdym województwie. 

Niedawno ruszyliście z nową kampanią, w której bank zachęca społeczeństwo do oszczędzania pieniędzy – w przeciwieństwie do innych banków, które wręcz zachęcają nas do wydawania pieniędzy, poprzez obniżanie prowizji kredytów itp. Skąd taki pomysł? 

Tak dokładnie, to tą kampanią zachęcamy do oszczędzania pieniędzy i środowiska. Jest to kolejny element realizacji naszej strategii biznesowej, która jest ściśle połączona ze strategią odpowiedzialności społecznej.

Zachęcamy naszych klientów do przemyślanych wydatków i oszczędzania. Zamiast kupować kolejny niepotrzebny gadżet, lepiej odłożyć pieniądze na dobrze oprocentowanej lokacie i zaoszczędzić je na coś wartościowego. Zyska na tym i domowy budżet i środowisko, które obecnie jest zaśmiecane zbędnymi przedmiotami i opakowaniami. 

Tą kampanią podpowiadamy także, że środowisko naturalne można chronić także poprzez korzystanie z aplikacji mobilnych i nowych rozwiązań technologicznych. Zamiast jeździć samochodem do banku z każdą sprawą, lepiej wziąć telefon do ręki i załatwić te sprawy zdalnie: szybko i wygodnie.

A o tym, że warto oszczędzać, przekonujemy się dobitnie właśnie teraz – gdy z powodu pandemii rząd nakazał zamknięcie wielu firm, a inne straciły klientów. W ten sposób bardzo wiele osób, zupełnie niespodziewanie i nie ze swojej winy, straciło swoje dochody i gdyby nie oszczędności – nie miałoby za co żyć. 

My bankowcy powtarzamy od dawna, że warto oszczędzać. Zwłaszcza, gdy trwa koniunktura i zarabia się dużo. To właśnie wtedy najłatwiej jest zbudować finansową poduszkę, która pomoże przetrwać trudny okres.

Jakie jeszcze inne proekologiczne inicjatywy realizuje bank Credit Agricole?  

Jak wspomniałem, społeczna odpowiedzialność jest częścią naszego biznesowego DNA, co oznacza, że ekologiczne zaangażowanie Credit Agricole jest naszym everyday business. Każdego dnia staramy się tak pracować, żeby nasz wpływ na otoczenie, w tym na  środowisko, był pozytywny, a nie negatywny.

Jako bank przyjęliśmy zobowiązanie, że do końca 2022 wyeliminujemy z użycia wszystkie jednorazowe przedmioty z plastiku: butelki, kubeczki, sztućce, koszulki na dokumenty itp. Stale pracujemy nad zmniejszaniem naszego śladu węglowego. Pod koniec ub. roku przenieśliśmy centralę banku do nowej, ekologicznej siedziby i to od razu pozwoliło zmniejszyć emisję CO2 o 24%. W czerwcu podpisaliśmy umowę, na podstawie której energia elektryczna dostarczana do większości naszych placówek pochodzi wyłącznie z elektrowni wodnych i wiatrowych. Nie finansujemy wydobycia ani przetwórstwa węgla, nie finansujemy produkcji tytoniu, nie finansujemy producentów jednorazowego plastiku. 

Do tego bardzo mocno rozwijamy naszą ofertę tzw. zielonej bankowości. Już teraz Credit Agricole jest jednym z liderów na polskim rynku pod względem finansowania zakupu instalacji fotowoltaicznych. Mamy bardzo szeroką ofertę produktów inwestycyjnych pozwalających wspierać rozwój tzw. zielonej gospodarki, bardzo dobrze przyjęty przez rynek został nasz nowy kredyt hipoteczny „Zielony DOM”. 

Jak więc widać, cała nasza działalność jest pod względem troski o środowisko bardzo spójna i nie ogranicza się tylko do organizowania akcji społecznych. 

Czy poprzez Wasze liczne inicjatywy stworzone z myślą o ochronie środowiska zauważyliście jakieś zmiany u Waszych klientów? Czy na przykład wzrosło zainteresowanie lokatami, dzięki którym społeczeństwo oszczędza pieniądze?   

Po wynikach pierwszych tygodni widzimy, że nasza propozycja spotkała się z dużym zainteresowaniem klientów. Jeszcze większą popularnością cieszą się nasze inwestycyjne produkty strukturyzowane. Niedawno zakończyliśmy czwartą subskrypcję indywidualnych ubezpieczeń z funduszem kapitałowym z serii EkoZysk. Zainteresowanie klientów było tak duże, że zamknęliśmy subskrypcję na pięć dni przed planowanym terminem z powodu osiągnięcia zakładanego wolumenu składek. A już 28 września startujemy z zapisami na kolejne ubezpieczenie inwestycyjne: „Zielona Planeta”. Popularność tych produktów świadczy o tym, że ludzie chcą i potrafią oszczędzać. I ja to bardzo szanuję. 

Czy pandemia Covid-19 wpłynęła w jakiś sposób na prośrodowiskowe działania banku? Coś opóźniła, lub całkowicie wstrzymała? 

Nie. Pandemia nie miała właściwie żadnego wpływu na pracę związaną z naszymi ekologicznymi projektami. Wprawdzie dwa etapy „Bałtyckiej Odysei” musiały się odbyć zdalnie, ale przyniosło to pozytywny efekt w postaci większego odzewu i zaangażowania uczestników. Natomiast wszystkie projekty czysto biznesowe realizowane są zgodnie z planem. 

A jakie są Wasze plany na najbliższe miesiące? I czy dalej ambasadorem banku będzie Dawid Podsiadło? 😉

Z Dawidem współpracujemy już blisko trzy lata i jesteśmy z tej współpracy bardzo zadowoleni. Wykreowaliśmy wspólnie specyficzny, oryginalny język komunikacji, który odbiorcy bardzo łatwo rozpoznają i zapamiętują. Dawid pomógł nam odświeżyć wizerunek marki i jej rozpoznawalność. My wspieramy jego działalność artystyczną i jesteśmy strategicznym partnerem już trzeciej z kolei trasy koncertowej.

Tu warto dodać, że przy okazji trasy „Leśna Muzyka” także prowadzimy ekologiczne działania edukacyjne. W hallu każdej sali koncertowej fani Dawida oglądają nasze instalacje z plastikowych śmieci i plansze, na których podpowiadamy, jak rozwiązać ten problem. To także element naszej kampanii #mniejplastiku. Będziemy ją prowadzić tak długo, aż wreszcie wszyscy zrozumiemy, jak wielki jest to problem i zaczniemy skutecznie z nim walczyć. Bo przecież wszyscy zasługujemy, by żyć w czystym środowisku.