Coraz więcej słyszymy o tym, co dla klimatu robią twórcy internetowi – postacie znane z Instagrama, TikToka czy YouTube’a. Czy możemy i powinniśmy liczyć na ich głos dyskusji? Zapytaliśmy influencerki – Kasię Gandor (1), Paulinę Górską (2) , Dominikę Lenkowską-Piechocką (3) i Kasię Wągrowską (4) – o to, jak mówić o zmianie klimatu, która jest faktem.
Z badań naukowych wynika, że influencerzy na dobre wkroczyli na pole edukacji. Tworzą oni treści, które mają przykuć uwagę odbiorców i uświadamiać w ważnych kwestiach, wykorzystując swoje zasięgi (5). Zmiana klimatu nie jest tu wyjątkiem. Naukowcy twierdzą też, że dzięki mediom społecznościowym można uczyć i wpływać na innych (6). Twórcy internetowi omijają schematy nauczania szkolnego, dzięki czemu ze swoim przekazem mogą docierać do różnych grup, w tym do ludzi dorosłych.
Zobacz również
Nie chodzi więc o zwykły influencer marketing, a o poczucie, że trzeba działać tu i teraz. Czy twórcy rzeczywiście mogą pomóc w walce ze zmianą klimatu? W Polsce sprawy w swoje ręce wzięły m.in. Kasia Gandor, Paulina Górska, Kasia Wągrowska, Łukasz Sakowski (7), Dominika Lenkowska-Piechocka i Areta Szpura (8). O klimacie mówią też rozpoznawalne osoby, których działalność nie skupia się w pierwszej kolejności na tym temacie, takie jak Jakobe Mansztajn z Make Life Harder (9), popularyztorka statystyki Janina Daily (10) czy nauczyciel Przemek Staroń (11).
Na czym polega dezinformacja klimatyczna?
Nie tylko naukowcy alarmują o zachodzącej zmianie klimatu i towarzyszącej jej dezinformacji (12). Z najnowszego badania Eurobarometru wynika, że aż 81% Polaków uważa, że fałszywe informacje to prawdziwy problem w Polsce (13). W Internecie można spotkać się z masą fake newsów i treści dezinformacyjnych na temat zmian klimatu, które opisuje portal demagog.org.pl (14). Według najnowszego badania Instytutu Spraw Publicznych niemal połowa Polaków zetknęła się w ostatnim czasie z dezinformacją dotyczącą klimatu i polityki klimatycznej (15).
Niektórzy twierdzą, że globalne ocieplenie to fikcja (16). Mają o tym świadczyć, chociażby zimy pełne śniegu w Polsce czy deszcze w trakcie suchych miesięcy. W bardziej skrajnych przypadkach przeczytamy (17), że efekt cieplarniany to spisek, a lasy są celowo podpalane (18).
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Część przekazów zawiera sugestie, że choć obserwujemy zmianę klimatu, to nie jest ona spowodowana ludzką działalnością (19). Za globalne ocieplenie mają odpowiadać wulkan (20), trzoda chlewna (21), słońce (22) albo zmieniające się pole magnetyczne Ziemi (23). Prawda jest jednak inna – 99,9 proc. zrecenzowanych prac naukowych mówi o tym, że zmianę klimatu powoduje człowiek (24).
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Te fałszywe informacje są niejednokrotnie prostowane przez twórców internetowych, którzy odwołują się do rzetelnych źródeł informacji.
Jak twórcy walczą z dezinformacją klimatyczną?
Influencerzy, dla których nasza planeta jest ważna, edukują na swoich kanałach. Są obecni na Instagramie, Facebooku, TikToku, nagrywają rolki, filmy na YouTube, podcasty, występują publicznie. Zasięgi edukatorów stale rosną.
Konto Kasi Gandor na YouTube subskrybuje 262 tys. osób, Paulinę Górską na Instagramie obserwuje 100 tys. osób. Łukasza Sakowskiego z to.tylko.teoria – prawie 66 tys. Followersów. Do tego w sieci napotkamy wielu mikroinfluencerów, którzy – choć docierają do mniejszych społeczności – potrafią zaangażować odbiorców i skłonić ich do działania.
Wymienieni twórcy mówią o sobie, że edukują swoją społeczność i popularyzują wiedzę na temat klimatu. Opowiadają o ekologii, pokazują, jak być bardziej zero waste, jak dbać o planetę i być bliżej natury. Poruszają nie tylko tematy „klikalne”, ale także tematy ważne, z którymi trudniej przebić się przez algorytmy platform.
Dobrym przykładem jest film Kasi Gandor na temat torfowisk (25). Społeczność chwaliła materiał za ciekawe i ważne treści oraz montaż, a autorka – jak sama wspominała na Instagramie – miała kłopot z wyświetleniami.
Kolejnym przykładem aktywności influencerów jest tzw. kampania żarówkowa państwowych spółek węglowych. Miała ona przekonać Polaków o tym, że droga energia to wina Unii Europejskiej (26). Jeszcze zanim Rada Reklamy orzekła, że doszło do naruszenia standardów, influencerzy i eksperci tłumaczyli na swoich kanałach, skąd się biorą ceny energii (27). Konkluzje były jasne – kampania wprowadzała w błąd (28).
Jak obalić klimatyczne mity?
Budowanie odporności na dezinformację wśród swojej społeczności to także rola twórców. Mówiąc o klimacie, zderzają się oni z nieprawdziwymi informacjami. To duża odpowiedzialność, biorąc pod uwagę, że dla części czytelników, twórcy są autorytetem. Do tego stają często przed trudnym zadaniem zmiany świadomości swoich odbiorców i obalenia klimatycznych mitów.
Jak to robią? Zapytaliśmy o to Kasię Gandor, Dominikę Lenkowską-Piechocką, Paulinę Górską i Kasię Wągrowską, które na co dzień edukują swoją społeczność w social mediach.
Influencerki mówią jednym głosem — ludzi należy przekonać, że zmiana klimatu to realny problem, który dotyka każdego z nas. To oznacza, że w wielu przypadkach trzeba wyprowadzać swoich odbiorców z błędu, przełamywać ich przekonania.
Według Kasi Gandor narracja spod znaku „Katastrofa! Bijemy na alarm!” staje się coraz mniej skuteczna. Storytelling w jej filmach jest ułożony tak, by szukać innych motywów przewodnich. Kasia podpowiada, jak radzić sobie z wyzwaniami w kontekście dnia codziennego, zamiast straszyć swoją społeczność.
Paulina Górska, zapytana o dezinformację klimatyczną, zauważa, że dużym wyzwaniem jest takie mówienie o klimacie, aby było to przystępne i dawało oręż do walki dezinformacją czy denializmem klimatycznym, czyli zaprzeczaniu globalnemu ociepleniu. „Podstawowa zasada to bazowanie na źródłach naukowych i merytorycznych, ale też posługiwanie się przykładami i wydarzeniami, które są nam bliskie, lokalne. Trudno zaprzeczyć zmianie klimatu, jeśli zaczynamy zauważać, że zmiana klimatu dotyczy też nas”.
Dominika Lenkowska-Piechocka stara się unikać przekonywania osób już przekonanych. Porusza kwestie uniwersalne i w nich przemyca temat zmiany klimatu, by dotrzeć do osób spoza swojej bańki informacyjnej. „W pierwszym kroku staram się usłyszeć powody, dla których ktoś nie przyjmuje zmiany klimatu” — mówi. Wiedząc, że za przekonaniami stoi strach, sytuacja materialna czy poglądy polityczne, łatwiej dobrać strategię komunikacji. „Czasem, zamiast przekonywać, warto dać przestrzeń, być pozytywnym przykładem. Wykazać empatię. Zbudować relację i dopiero później liczyć na przełom w komunikacji”.
Zdaniem Kasi Wągrowskiej obecnie mówienie o klimacie jest trudne ze względu na ogrom antyklimatycznej propagandy w sieci. Prowadzenie dyskusji jest szczególnym wyzwaniem na TikToku, gdzie algorytm rządzi się własnymi zasadami. Filmy trafiają do publiczności szerszej niż społeczność obserwujących, więc twórca wychodzi poza swoją bańkę.
„Zderzam się z mnóstwem różnych – często błędnych – przekonań na temat klimatu i ekologii”. Prześledzenie toku myślenia danej osoby jest zdaniem Kasi kluczowe.
Jak mówić, by przekonać i zaangażować?
Jak mówić o zmianie klimatu? „Z nakreśleniem negatywnych scenariuszy, ale od razu z podaniem rozwiązania tak, aby wpływać na poczucie sprawczości. Z podkreślaniem obszarów wpływu, jaki każdy z nas ma. Odwołując się do dobra wspólnego, ale uwzględniając indywidualne korzyści” – tłumaczy Dominika Lenkowska-Piechocka.
Ochrona środowiska to bardzo złożony temat, który wymaga od twórców przekładania teorii na praktykę. Kasia Wągrowska odpowiada na komentarze obserwatorów, trzymając się konkretnych przykładów. Rozbija mity o klimacie i ekologii w kontekście niektórych sytuacji – jeździ do sortowni śmieci czy centrów recyklingu, pyta o szczegóły ekspertów, dzieli się swoimi doświadczeniami. A gdy jest taka potrzeba – sięga po raporty z badań naukowych i przekłada je na język mediów społecznościowych.
Twórcy radzą, jak nie wpaść w sidła dezinformacji
Ostatnim i bardzo ważnym ogniwem przeciwdziałania dezinformacji jesteśmy my – obywatele. Każdy czasem bywa zagubiony w gąszczu internetowych treści. Możemy więc potraktować influencerów-edukatorów jako przewodników w tematyce zmiany klimatu, którzy zainspirują nas do dalszych poszukiwań i pogłębiania naszej wiedzy.
Influencerki podpowiadają, jak nie dać się fałszywym treściom na temat klimatu. Warto skorzystać z rzetelnych źródeł, które popularyzują wiedzę, takich jak Nauka o Klimacie (29) czy Carbon Brief (30). Sprawdzone informacje na temat zmiany klimatu znajdziemy także na stronach ważnych instytucji, takich, jak – na przykład – Komisja Europejska (31). Przewodnik po wiarygodnych źródłach przygotował również portal Demagog.org.pl (32).
Kasia Wągrowska zachęca, by zapisać się na – i czytać – sprawdzone newslettery. Wiadomości na temat zmiany klimatu i ekologii śledzić można również na stronie Euractive.pl (33).
Warto skorzystać z rad Pauliny Górskiej: „jeśli mamy wątpliwości, że informacja może nie być prawdziwa, jeśli nie ma żadnego potwierdzenia w źródłach dziennikarskich, naukowych, a autorem jest „znajomy” czy „ktoś z internetu” – to po prostu jej dalej nie udostępniajmy, nie publikujmy”.
Co oprócz korzystania z rzetelnych źródeł? Kasia Gandor radzi, by łapać się na wszystkich momentach, w których po zapoznaniu się z informacją odczuwamy przyjemne uczucie spod znaku „Aha! Wiedziałem/wiedziałam!”. „Bardzo możliwe, że mieliśmy rację, ale możliwe też, że wpadamy w sidła efektu potwierdzenia”. To oznacza, że przyjmujemy tylko takie informacje, które są zgodne z naszymi przekonaniami.