Zgodnie z uchwaloną Dyrektywą Omnibus, której celem jest ochrona interesów e-konsumentów, od maja 2022 roku wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej miały wprowadzić przepisy zobowiązujące sklepy internetowe, do zmiany sposobu oznaczania cen promocyjnych. Sklep powinien podać nie tylko cenę promocyjną, ale także najniższą cenę danego towaru z ostatnich 30 dni przed dniem wprowadzenia promocji. W Polsce nadal trwają prace nad przepisami wprowadzającymi tę dyrektywę. Jak to wygląda w praktyce i na co powinni zwrócić uwagę konsumenci podczas zakupów w Internecie?
Celem Dyrektywy Omnibus jest unowocześnienie przepisów dotyczących ochrony konsumenta i zapewnienie ich lepszego egzekwowania. Na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się bowiem sporo zmian w zakresie sposobów zawierania umów z konsumentami, a także działań promocyjnych. Jednym z problemów dostrzeganych przez Unię Europejską było stopniowe podwyższanie cen, by następnie przed Black Friday lub Świętami Bożego Narodzenia wprowadzić wysokie rabaty. Cena po ich zastosowaniu często była wyższa od ceny wyjściowej. Stąd w Dyrektywie Omnibus pojawił się „słynny” już art. 2, w którym do dyrektywy 98/6/WE (w sprawie ochrony konsumenta przez podawanie cen produktów oferowanych konsumentom) dodano art. 6a. Wymaga on podawania obok ceny promocyjnej, najniższej ceny towaru z okresu co najmniej 30 dni przed dniem wprowadzenia obniżki ceny.Ta zmiana powinna obowiązywać w Polsce od 28 maja 2022 r., jednak polskie przepisy nadal nie są gotowe. Dlatego w Polsce nowy model prezentowania cen promocyjnych nie jest jeszcze obowiązkowy.
Nowe wymogi niosą ze sobą sporo wyzwań dla sklepów internetowych. Konieczne jest bowiem zweryfikowanie wszystkich rodzajów promocji stosowanych przez danego e-sprzedawcę, a następnie ocena, jakich zmian trzeba w nich dokonać w celu zapewnienia zgodności z nowymi przepisami. Pojawiają się w szczególności promocje asortymentowe, indywidualne kody rabatowe, sprzedaż premiowa, a same promocje są komunikowane w różny sposób. Każdą sytuację trzeba ocenić pod kątem konieczności stosowania nowych przepisów, bo nie zawsze będzie to niezbędne – mówi mec. Witold Chomiczewski, pełnomocnik Izby Gospodarki Elektronicznej ds. legislacji i wspólnik zarządzający w Lubasz i Wspólnicy – Kancelarii Radców Prawnyc.
Zobacz również
Promocja czy niby promocja?
Od pewnego czasu konsumenci, odwiedzając strony sklepów internetowych, mogą zetknąć się z różnymi sposobami prezentowania cen promocyjnych. Najczęściej jest to cena promocyjna i pod spodem lub obok tej ceny, pisana mniejszą czcionką i przekreślona poprzednia cena. Jednak niektóre sklepy i serwisy internetowe, takie jak: Allegro, TaniaKsiażka.pl, Visciola Fashion czy Zalando, zdecydowały się na oznaczanie promocji zgodnie z wymogami Dyrektywy Omnibus i poza ceną po rabacie, pokazują też informację o najniższej cenie towaru lub usługi z ostatnich 30 dni przed dniem wprowadzenia promocji. W niektórych przypadkach może pojawiać się także trzecia cena w postaci ceny z dnia sprzed ogłoszenia promocji. Takie oznaczenie pozwala e-klientowi ocenić, czy zmiana ceny jest atrakcyjna, a proponowana obniżka jest znacząca.
Jako sklep na pierwszym miejscu stawiamy dobro konsumenta oraz przejrzystość prezentowanej oferty w naszym sklepie. Od samego początku staramy się podchodzić do każdego klienta z dużą dbałością o jak najlepszej jakości serwis, obsługę i prezentowaną ofertę. Te czynniki, jak wiadomo mogą wpłynąć pozytywnie lub negatywnie na opinie o naszej działalności. Byliśmy i cały czas jesteśmy dalecy od tego, aby podwyższać ceny przed akcjami typu Black Friday czy sezonową wyprzedaż. Dlatego też od samego początku wdrożyliśmy rozwiązania dyrektywy Omnibus od pierwszych dni jej obowiązywania nie czekając na ustawę, która unormuje to na naszym rynku – mówi Daniel Zalewski, prezes Visciola Fashion
Promocje europejskie
O tym, że e-commerce nie zna granic, nikogo nie trzeba przekonywać. Możliwość swobodnych zakupów w każdym e-sklepie na świecie jest dla konsumenta dużym atutem. Ma dostęp do wielu ofert i może wybrać tę najbardziej dla niego atrakcyjną. Dlatego od wielu lat, jednym z celów Unii Europejskiej jest dążenie do ujenolicenia przepisów dotyczących e-handlu, a zwłaszcza ochrony konsumentów. Daje to konsumentowi gwarancję, że niezależnie od tego, w jakim państwie unijnym działa dany e-sklep, konsument ma tę samą ochronę np. prawo zwrotu w terminie 14 dni, analogiczne zasady prezentowania cen, czy zbliżone zasady rękojmi.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Klienci poszukujący atrakcyjnych ofert chcą mieć pewność, że ceny, które widzą na Zalando, są uczciwe i przejrzyste. Nowo wprowadzone rozwiązanie w zakresie komunikacji cenowej odpowiada na tę potrzebę: za każdym razem, gdy wyświetlany jest rabat procentowy, klienci mogą również zobaczyć najniższą cenę danego produktu oferowaną w ciągu ostatnich 30 dni. Zapewnia to dodatkową transparentność, a klientom szczególnie zwracającym uwagę na ceny, daje gwarancję otrzymania najlepszej oferty – komentuje Kamil Mirowski, kierownik ds. publicznych Zalando w Polsce.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W Allegro oczekujemy na wejście w życie dyrektywy Omnibus. Wierzymy, że nowe przepisy wzmocnią ochronę konsumenta na rynku cyfrowym, sprawią, że zakupy online będą bezpieczniejsze, a sam konsument będzie w bardziej przejrzysty sposób informowany o przysługujących mu prawach. Już kilka miesięcy temu wdrożyliśmy na platformie zmiany, które pozwalają zarówno konsumentom jak i sprzedającym korzystać z rozwiązań, które wprowadza dyrektywa, m.in. nowych zasad prezentowania przekreślonych cen w przypadku ogłoszenia o obniżce ceny. W ślad za tym umożliwiamy sprzedającym możliwość sprawdzenia zgodności z nowymi zasadami, zapewniając tym samym kupującym ochronę przed sztucznym zawyżaniem cen i pozornymi obniżkami. Dzięki temu dajemy im pewność, że prezentowana przekreślona cena to najniższa cena na ofercie w trakcie ostatnich 30 dni – dodaje dr Magdalena Piech, regulatory affairs director, Allegro
Część sklepów internetowych, zwłaszcza tych działających w kilku krajach Unii Europejskiej, dostosowała sposób prezentowania cen promocyjnych do przyszłych wymogów. Jest to dla nich wygodniejsze, gdyż w różnych krajach nie muszą stosować różnych zasad. Natomiast obowiązek stosowania nowego sposobu prezentowania cen promocyjnych jeszcze w Polsce nie obowiązuje. Dlatego większość sklepów internetowych w Polsce stosuje dotychczasowy sposób działania. Podczas zakupów, szczególnie po okazjonalnych cenach, warto zwrócić uwagę, czy dany sklep komplet informacji, które pozwalają klientowi ocenić wartość oferty specjalnej.
Izba Gospodarki Elektronicznej przygotowała One Pager, który opisuje obecną sytuację ze sposobami prezentowania cen promocyjnych.