UOKiK kontra reklamy alkoholi
W social mediach pojawia się coraz więcej reklam alkoholi wysokoprocentowych, które mogą być przestępstwem z art. 452 Ustawy z dnia 26 października 1982 r. Owe treści zamieszczane są zarówno przez marki alkoholi wysokoprocentowych, jak i influencerów.
Do UOKiK zaczęło spływać coraz więcej informacji o reklamach alkoholi od konsumentów. Urząd potwierdził też, że sam również zauważa problem i jak wskazał – sprawa została przekazana do Prokuratury Krajowej.
Zobacz również
Wyświetl ten post na Instagramie
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Jednak nie tylko UOKiK zauważył ten problem. O zawiadomieniu do prokuratury poinformował też działacz społeczny Jan Śpiewak. Wkrótce przekonamy się, jak do sprawy odniesie się prokuratura.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wyświetl ten post na Instagramie
Reklama alkoholi jest niedozwolona
W myśl ustawy z 26 października 1982 r. reklamowanie alkoholi niebędących piwem jest niedozwolone. Cytując ustawę:
Reklama napojów alkoholowych – publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych; za reklamę nie uważa się informacji używanych do celów handlowych pomiędzy przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją, obrotem hurtowym i handlem napojami alkoholowymi.
Również reklama samego piwa musi spełnić pewne warunki, aby była zgodna z prawem. Obejmuje to m.in. nieprzedstawianie osób małoletnich ani niekierowanie reklamy do nich. Nie zachęcanie do nadmiernego spożycia alkoholu ani przedstawianie abstynencji czy jego umiarkowanego spożycia w negatywny sposób. Nie przekonywanie, że alkohol ma właściwości lecznicze czy uspokajające. Nie podkreślanie, że wysoki procent alkoholu wpływa na jego jakość. I niewywoływanie skojarzeń z atrakcyjnością, relaksem, wypoczynkiem, nauką, pracą czy sukcesem zawodowym.
Rzeczone materiały, które zgłosił UOKiK czy Jan Śpiewak pojawiały się z kolei w social mediach i niektórzy producenci, czy dystrybutorzy, chcą bronić się tutaj regulaminem platform. Jednak przykładowo regulamin Facebooka wskazuje, że powinniśmy się stosować do obowiązującego prawa. Regulaminy prywatnych firm – nawet social mediów – nie są ponad prawem państwa.