Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Dowiedz się, jakie narzędzia pomogą Ci w rozwinięciu strategii sprzedażowej – od tworzenia contentu, aż po moderację – i jakie procesy można zautomatyzować.

WEŹ UDZIAŁ

Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 4)

Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 4)
Jak słuchanie muzyki wpływa na pracę? Dlaczego muzyka inspiruje i jak bardzo jest istotna? Czego słucha branża marketingowa? Przedstawiamy kolejną część cyklu "Muzyka i marketing".
O autorze
9 min czytania 2017-03-10

fot. unsplash.com
1. Anna Ledwoń, Creative Director, MoreBananas
2. Igor Seider, Senior Copywriter, Kalicińscy.com
3. Jolanta Piela, Senior Strategic Planner, Havas Warsaw
4. Mateusz Włosek, Strategic Planner, Havas Warsaw
5. Paweł Żaczko, Senior Performance Media Specialist, PHD Media Direction
6. Piotr Kołpak, Junior Media Planner, PHD Media Direction
Poprzednią część cyklu przeczytasz tu >

Anna Ledwoń
Creative Director, MoreBananas

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Najczęściej słucham muzyki, “w której na mnie krzyczą”, czyli szeroko pojętego death i black metalu – paradoksalnie to mnie wycisza i pozwala na skupienie się na danym zadaniu. Poniedziałków nie wyobrażam sobie bez cotygodniowej listy “Odkryj w tym tygodniu na Spotify”. Zresztą posiadam na nim ponad 100 playlist, w pewnym momencie przestałam liczyć, ile ich tak naprawdę jest. 😉 Często popadam w tzw. SZJU, czyli Syndrom Zapętlania Jednego Utworu (serdecznie pozdrawiam użytkowników Last.fm!). Świetnie pracuje mi się też przy elektronice, folku i post- rocku. Generalnie lubię ciężkie klimaty, ściany dźwięku albo dobry rytm i beat. Na ASAP dobry jest Death Metal, na kolejną poprawkę od klienta Depresyjny Black, a na zbliżający się Deadline tłusta elektronica.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Często zapuszczam też najbardziej viralowe hity albo top listy na Spotify – czasem korelują one z tym, co dzieje się w kulturze albo w społeczności danego kraju, można też znaleźć perełki (Sohn, soundtrack ze Sztuki Kochania czy RAU itd.)

Kiedy słuchamy muzyki w zespole razem – oczywiście królują same hity: Celine Dion, Kolorowe Sny, Bajm i inne Krawczyki. To ten moment, kiedy kreatywna dusza bierze górę nad analitycznym rozumem, a do głosu dosłownie dochodzi nasz głos!

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Nie wyobrażam sobie pracy bez muzyki. Jeżeli nie można żyć bez powietrza, ja nie mogę żyć i pracować bez muzyki. To dla mnie energia do działania, ale i wyciszenie. Inspiracja do tworzenia nowych kreacji i kampanii. Czasami punktem zapalnym jest jedno słowo, historia jakiegoś zespołu lub gatunku muzycznego, melodia albo rytm, które wywołują jednoznaczne skojarzenia i obrazy w głowie.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

To także świetny sposób na odstresowanie w pracy. Nie znam nikogo, kto się nie uśmiechnie pod nosem i nie zaśpiewa do:

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Tak jak pisałam wcześniej – buduje skojarzenia i otwiera obszary w głowie, o których nie miałam pojęcia albo zapomniałam. Spora ilość tekstów opiera się na nawiązaniach do kultury, popkultury czy historii. To niesamowicie inspiruje!

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłabyś?

Niedawno odkryłam całkiem przyjemny gatunek zwany occult rokiem – niech Was nie zmyli nazwa, to całkiem przyjemne, gitarowe granie ze świetną linią melodyczną i niesamowitą atmosferą. Moim numer jeden zdecydowanie jest zespół GHOST

Asaf Asidan wywołuje uśmiech na mojej twarzy i sprawia, że nie chcę rzucić tego wszystkiego i wyjechać w Bieszczady. 😉

Po ostatniej trasie koncertowej w Polsce nie mogę przestać zapętlać Blues Pills – Jefferson Airplane, Janis Joplin, Aretha Franklin, Grace Slick – to skojarzenia, które od razu nasuwają się po ich słuchaniu.

Celtic Frost i Triptykon to już legendy, ale ostatnio u mnie w słuchawkach codziennie. Wszystkim fanom ciężkiego grania, którzy jakimś cudem nie znają gorąco polecam.

I na koniec jedyny w swoim rodzaju, electroniczny SOHN. Obie jego płyty to małe arcydzieła!

A gdy szukam inspiracji… za najbardziej zwyrolskie i szalone teksty zawsze i wszędzie na mojej playliście do pracy 😀 Nie mówiąc o samej muzyce, która jest CUDOWNA.

———————————————————–

Igor Seider
Senior Copywriter, Kalicińscy.com

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Nie mam na to jakiegoś systemowego rozwiązania. To bardziej kwestia dnia, nastroju czy rzeczy, nad którą akurat pracuję. Najczęściej sięgam po muzykę, która pozwala mi odciąć się od świata albo taką, która zabiera mnie na jakiś wewnętrzny trip. W moim wypadku świetnie sprawdzają się cooljazzowe płyty Milesa Daviesa i hiphopowe produkcje w klimacie lofi.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Nigdy nie wiesz, skąd przyjdzie inspiracja. Mam twórcze ADHD i mój mózg potrzebuje ciągłej stymulacji. Muzyka dostarcza mi rozmaitych bodźców, bywa kopem energetycznym albo wprost przeciwnie – wycisza i pozwala zamknąć się w kokonie myśli. Przestrzeń, w której przebywają kreatywni zamienia się często w małpi gaj i nikogo nie obchodzi, że masz coś do napisania i potrzebujesz ‘odcinki’. W takich momentach dobre słuchawki są nie mniej ważne niż wygodne krzesło.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Niedawno skończyłem pracę nad swoją debiutancką płytą i w ostatnich miesiącach przesłuchałem ją chyba z 1000 razy. Pod koniec marca w sieci ukaże się nowy singiel z tego materiału, który – w ramach bezczelnej autopromocji – polecam Waszej uwadze.

Mój pierwszy singiel:

Kilka piosenek mojego zespołu Mama Selita:


I numery, które ostatnio złapały mnie za ucho i nie chcą puścić:




———————————————————–

Jolanta Piela
Senior Strategic Planner, Havas Warsaw

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Podczas pracy typowo analitycznej preferuję ciszę. Jeśli rozmowy wokół zaczynają mnie rozpraszać, wybieram barokową muzykę klasyczną, albo transową/ambient – szczególnie kiedy temat jest żmudny i nie działam napędzana entuzjazmem, a raczej wymuszoną koncentracją i dyscypliną.

Podczas pracy koncepcyjnej/ kreatywnej, wybieram muzykę, która w jakiś sposób łączy się ze światem, w którym się w danej chwili poruszam. Jeśli np. pracuję nad strategią dla marki samochodowej, lubię słuchać czegoś, co dla mnie osobiście łączy się z danym światem. Np. bluesa albo hard rocka. Wtedy łatwiej przywoływać znane mi z własnych doświadczeń emocje i obrazy.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Muzykę w pracy traktuję również w ramach tych dwóch trybów. Pierwszy, użytkowy – pomagający utrzymać „przepływ”, koncentrację i dyscyplinę. Drugi, inspirujący, wywołujący określone emocje i skojarzenia, pomagający w pracy o charakterze twórczym i w przekazywaniu emocji.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Od zawsze intuicyjnie uważałam muzykę za najbardziej bezpośrednią formę tłumaczenia, zapisu i wywoływania emocji.

Jak pokazują liczne badania naukowe, muzyka ma bezpośredni wpływ na działanie naszego mózgu, jego aktywność oraz wydzielane hormony. Ma też wpływ na naszą interpretację zdarzeń oraz na zdolność do zapamiętywania.

Dla przykładu: Pamiętacie główny motyw muzyczny ze Star Wars? Albo Jamesa Bonda? A Piraci z Karaibów?

No pewnie.

A teraz, uwaga… Marvel?

No właśnie. A przecież uniwersum Marvela to najbardziej lukratywna grupa produkcyjna w przemyśle filmowym. Ostatnio zapoznałam się z kilkoma opracowaniami związanymi z korelacją tego, w jaki sposób muzyka działa na nasze emocje a naszą zdolnością zapamiętywania sekwencji dźwięków. Im bardziej emocjonalne są utwory towarzyszące zdarzeniom w filmie, tym większa szansa, że zostaną w naszej pamięci.

Naprawdę polecam obejrzeć od początku do końca ten krótki film:

Jeśli chodzi o wpływ muzyki na naszą interpretację zdarzeń polecam szczególnie fragment: https://youtu.be/7vfqkvwW2fs?t=3m7s

Oraz dla porównania: https://youtu.be/7vfqkvwW2fs?t=11m1s

Proszę pamiętać, że muzyka na samym początku swojego istnienia nie była formą sztuki – służyła zaś wyłącznie celom praktycznym, a mianowicie była formą komunikacji, która pomagała organizować społeczność, przekazując komunikat, oddziałując na emocje w sposób abstrakcyjny i emocjonalny – początkowo zupełnie bez słów. Dopiero z czasem wykształciła się jako forma artyzmu, stając się tym, co znamy dziś.

Muzyka ma wpływ na nasze emocje – i to jest powód, dla którego wypowiedź osoby zajmującej się reklamą na tę sekwencję pytań ma jakiekolwiek uzasadnienie. Muzyka na przestrzeni lat stała się istotnym elementem świadomości zbiorowej oraz zbioru kodów kulturowych. Istotną rolę odegrała opera, teatr, a w naszej szerokiej kulturze przede wszystkim kino (vide: drumrolle z Hitchcocka). Muzyka ma gigantyczny wpływ na naszą interpretację zdarzeń, na przywoływanie naszych wspomnień oraz osadzania wydarzeń/produktów w określonym kontekście. Wpływ muzyki na zdolność zapamiętania przekazu jest wręcz krytyczny, a raz usłyszany utwór w połączeniu z obrazem może pozostać w pamięci na zawsze.

Polecam kampanię społeczną, która to właśnie raz na zawsze „zrujnowała” mi odbiór tego radosnego utworu, a kontakt z tym spotem za każdym razem wywołuje u mnie dreszcze:

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłabyś?

Z krwi i kości jestem zwolennikiem muzyki rockowej, progresywnej, industrialnej – więc moja miłość do Pink Floyd, Toola czy NIN jest stała i niezmienialna. Podobnie w przypadku muzyki narkotycznej – etnicznej, jak rosyjski Theodor Bastard i Karmi, czy Dead Can Dance, które porywają mnie w inną czasoprzestrzeń.

Jednak ostatnio odnajduję mnóstwo satysfakcji w muzycznym zwrocie w stronę amerykańskiej muzyki inspirowanej nurtem Songs of the Underground Railroad nawiązującej do czasów walki z niewolnictwem. I tu nie chodzi o to, że na siłę szukam ambitnego uzasadnienia dla słuchanej przeze mnie muzyki, ten nurt jest widoczny wśród bardzo popularnych autorów jak Rag’n’Bone, X Ambassadors, Delta Rae, Anthony Hamilton, Elayna Boynton, Ben Caplan, ale też The Silent Comedy, Cotton Wine czy The Civil Wars.

———————————————————–

Mateusz Włosek
Strategic Planner, Havas Warsaw

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

W pracy słucham takiej samej muzyki, jakiej słucham, nie pracując, czyli muzyki folkowej/tradycyjnej, muzyki klasycznej, czasami muzyki elektronicznej (to w Trójce, El Muzyka). Pracując nad jakimś tematem, zazwyczaj potrzebuję skupienia, dlatego staram się wybierać raczej utwory/płyty, które dobrze znam i które mogą służyć za tło. Mam wykształcenie muzyczne i – być może przez to − tendencję do rozkładania muzyki na czynniki pierwsze: nie tylko utwór jako całość, ale też poszczególne instrumenty, frazy, tonacje, poziom wykonawczy. Fantastycznym w charakterze tła, choć stosunkowo nietypowym utworem, którego zdarza mi się słuchać w pracy, jest „Canto Ostinato” Simeona Ten Holta – wykonywany przez różne składy (najbardziej znany jest chyba na 4 fortepiany), oparty na dość prostym temacie melodycznym wielokrotnie powtarzanym (ostinato) i swobodnie przetwarzanym przez artystów.

Co daje ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

W pracy zwyczajnie pozwala mi się odciąć od otoczenia i skupić na zadaniu. W pewien sposób wpływa też oczywiście na mój nastrój. Dużo ważniejsza jednak dla mnie jest muzyka po pracy. Wtedy to na niej się skupiam, tak by wyciągnąć z niej intelektualnie i emocjonalnie jak najwięcej. Kiedy umysł wypełniają dźwięki, nie ma w nim miejsca na myślenie o pracy. Możliwość resetu/odcięcia się/nabrania dystansu do bieżących spraw służy − jak myślę − i pracy zawodowej, i życiu prywatnemu.

Dlaczego muzyka cię inspiruje?

Tak ogólnie to oczywiście dlatego, że jest doskonałym i absolutnym językiem wyrazu emocjonalnego. Ma też ogromny związek z kulturą, którą tworzy i której znaczenia może nieść. Kiedy połączymy to z pewną dozą wiedzy, wyobraźni, mamy ogromne pole do skojarzeń, odniesień, tematów, dla których muzyka jest tylko początkiem. Pracując w reklamie, w dziale strategii, trzeba dbać o wewnętrzną „bazę danych”, która powinna mieć jak myślę możliwie złożony charakter. Jeśli chodzi o muzykę, której słucham na co dzień, np. muzykę tradycyjną, szczególnie w jej nurcie pierwotnym, niestylizowanym, to inspiruje mnie przede wszystkim jej autentyczny charakter, naturalność i szczerość wyrazu. Wszystko to, czego w dzisiejszym świecie trochę nam brakuje.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Ostatnio wróciłem do debiutanckiej płyty Kapeli Maliszów, rodzinnego zespołu z południa Polski. Nagrali ją po występie na festiwalu Nowa Tradycja w 2014 czy 2015 roku (do znalezienia na YT koncertowe, fantastyczne nagranie mazurków z dopiskiem „czysta magia”). Album odbił się głośnym echem, bo z jednej strony był świeżym głosem na scenie muzyki folkowej, a z drugiej zaskakiwał (mnie osobiście zaszokował) poziomem wykonawczym nastoletnich(!!!) muzyków, szczególnie skrzypka Kacpra Malisza. Wróciłem do niej, bo zespół nagrywa teraz drugą płytę. Kacper w wywiadach mówi o jazzowym kierunku, w którym chce się rozwijać, więc nowy album zapowiada się naprawdę ciekawie. Oprócz Kapeli Maliszów wszystkim zainteresowanym polecam wydaną jakiś czas temu płytę zespołu Tęgie Chłopy „Dansing”. To muzyka inspirowana przedwojenną i powojenną muzyką kielecczyzny, jest bardzo melodyjna i przystępna w odbiorze, a duży udział instrumentów dętych, w tym mojego ulubionego klarnetu, gwarantuje solidne brzmienie. Może także „Mazurek Vulgaris” Macieja Filipczuka, choć to już bardziej wymagająca propozycja. Wszystko do znalezienia na Spotify.

———————————————————–

Paweł Żaczko
Senior Performance Media Specialist, PHD Media Direction

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Nie ograniczam się do jednego gatunku muzyki. To co towarzyszy mi w ciągu całego dnia, często definiuje pojedynczy fragment usłyszany w radio, w samochodzie. Tydzień potrafię rozpocząć od np. nieśmiertelnych legend rocka lat 80-tych, by w weekend wejść z chyba najbardziej dla niego naturalną muzyką klubową. Po drodze przydarzyć się może jeszcze wiele: jazz, muzyka klasyczna – do których mam olbrzymią słabość ze względu na różnorodność instrumentów, które się tam pojawiają – rap, który od czasów szkoły średniej niezmiennie kocham lub jakiś wakacyjny hit sprzed kilku lat, który nie wiedzieć czemu, potrafi przypomnieć się o 6 rano podczas spaceru z psem.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Nie powiem chyba nic nowego… myślę, że na większość z nas wpływa ona w podobny sposób. Dobra muzyka potrafi jednocześnie wyzwolić ukryte gdzieś głębiej pokłady energii i entuzjazmu, pozwala skupić się mocniej na zadaniach, które stoją przed nami. Nie przesadzę więc zbyt mocno, jeśli powiem, że muzyka ma bezpośredni wpływ nie tylko na komfort ale i jakość naszej pracy.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

O ile inspiracji do codziennej pracy szukam we wszystkim (i wszystkich), to przyznam, że muzyka jest dla mnie raczej przyjemnym tłem niż elementem, który może pobudzić kreatywną część mnie.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

W ostatnich dniach wróciłem, po raz kolejny z resztą, do absolutnie najlepszego, w mojej opinii, nowożytnego zespołu rockowego, jakim jest Muse. Polecam zapoznanie się z ich dyskografią, również z tymi utworami, które nie mają największej liczby wyświetleń na YT.

———————————————————–

Piotr Kołpak
Junior Media Planner, PHD Media Direction

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Mój gust muzyczny jest niezmienny od 15 lat i już jako nastolatek zakochałem się w elektronice i takie właśnie dźwięki towarzyszą mi w pracy jak i w drodze do niej i z niej. Zdarza mi się czasem posłuchać także ciężkich Drum and bassów, ale techno to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Tydzień zaczynam od słuchania postcastów z imprez. W pozostałe dni odpalam jeden ze swoich ulubionych kanałów na YT, gdzie wrzucane są codziennie jakieś perełki w rytmie 4/4.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Muzyka nadaje rytm mojej pracy, co jest szczególne ważne przy pracy z Excelem oraz przy innych powtarzających się czynnościach. Pozwala mi się odciąć od moich wiecznie rozgadanych i uśmiechniętych towarzyszy pracy. Przy biurku siedzę na piłce fitness i prawie zawsze podskakuję na niej do rytmu, więc mam też trochę ruchu. 🙂 Bardzo ważne dla mnie jest jeszcze to, że codziennie przesłuchuję kilkanaście nowych utworów, a że jestem domowym DJem to regularnie poszerzam swoją playlistę.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Może sama w sobie nie jest inspiracją, natomiast na pewno pozwala zajrzeć w siebie i wykrzesać z siebie więcej pomysłów. Jestem bardzo dźwiękoczuły i uwielbiam w muzyce to, że mogę sterować swoimi emocjami i samopoczuciem w zależności od tego co leci w słuchawkach.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Plastikman aka Richie Hawtin absolutny geniusz i wizjoner. Jak szukam pomysłów i natchnienia, to jest zawsze strzał w dziesiątkę.

Hate kanał na YT z mroczniejszą stroną elektroniki.

Adam Beyer i cała jego wytwórnia drumcode.

Mocny, pompujący set w wykonaniu Clerica. Absolutny sztos jak dla mnie ostatnimi czasy.

Recondite jeden z najlepszych i najciekawszych producentów w obecnej chwili. Techno z dusza i emocjami.