Ad trafficer – szara eminencja kampanii w mediach elektronicznych

Ad trafficer – szara eminencja kampanii w mediach elektronicznych
Od decyzji tego jednego człowieka zależy być albo nie być kampanii promocyjnej. Dzięki jego pracy reklama dociera do milionów użytkowników. Jednym kliknięciem uruchamia projekty warte setki tysięcy złotych. Kim jest ad trafficer i z jakimi wyzwaniami się mierzy, opowiada Leszek Timczenko z Open Mobi
O autorze
3 min czytania 2019-08-06

Ad trafficer, czyli kto?

W największym skrócie to człowiek odpowiedzialny za ruch całej kampanii reklamowej, w moim przypadku w mediach elektronicznych. Muszę ustawić jej najdrobniejsze parametry, a następnie uruchomić i optymalizować tak, aby skutecznie dotrzeć z reklamą do ustalonej grupy odbiorców. Skutecznie, czyli wywołując określoną akcję. Może nią być kliknięcie banneru i przejście na stronę internetową klienta, pobranie aplikacji lub w bardziej skomplikowanym modelu rozliczeniowym – dokonanie przez użytkownika zakupu produktu czy wypełnienie formularza. Czasem o powodzeniu decydują niuanse, jak rodzaj kreacji albo ustalone godziny ruchu. Zdarza się, że po aktywacji kampanii, konieczna jest całkowita zmiana koncepcji, kreacji i targetowania. Moim zadaniem jest takie rzeczy wychwycić i we właściwym momencie skorygować. Ostatecznie zawsze liczy się wynik – czy udało mi się zrealizować wyznaczony z klientem cel.

Jesteś strategiem, zarządcą czy raczej wykonawcą?

Jestem każdym z nich, choć wolę myśleć, że najbardziej strategiem. W projekcie uczestniczę od początku do końca. Mam wiedzę praktyczną oraz odpowiednie narzędzia, potrafię więc ocenić potencjał kampanii. Wskazuję też, do jakich odbiorców powinna zostać skierowana i w jaki sposób oraz jakimi kanałami najlepiej do nich dotrzeć. Są bowiem produkty i usługi, przy których można myśleć o użytkownikach bardzo szeroko, są też takie, które wymagają wąskiego targetowania. W pierwszej kolejności zawsze brane są pod uwagę lokalizacja, wiek i płeć. Precyzyjniejsze dotarcie, np. do osób wykazujących konkretne zachowania zakupowe, to już bardziej zaawansowana wiedza i know how konkretnego agencyjnego ad trafficera. Opisowo przedstawiłbym to jako zataczanie coraz ciaśniejszych kręgów i sprawdzanie, jakie efekty mogę uzyskać i przy jakim budżecie.

Posiłkuję się przy tym informacjami pochodzącymi bezpośrednio od wydawców i zrzeszających je platform reklamowych, środowiska internetowego, zewnętrznych platform DMP oraz naszych własnych zasobów. Bardzo przydaje się doświadczenie zdobyte przy realizacji wcześniejszych projektów – moje, ale też innych osób z zespołu trafficowego, choć nigdy nie ma przełożenia jeden do jednego, nawet w obrębie tej samej grupy użytkowników czy kategorii produktu.

Przy uruchamianiu kampanii, kiedy konieczne jest skoordynowanie jej wszystkich składowych i spięcie ich na czas, a później przy optymalizacji, jestem strategiem, zarządcą i wykonawcą w jednym. Tu nie ma miejsca na przypadkowe działania, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Do tego zawsze muszę mieć przygotowany plan B, a czasem kolejnych kilka na wypadek zdarzeń od nas niezależnych, jak nagła decyzja klienta o wymianie kreacji, korekty deweloperskie, aktualizacja oprogramowania czy zmiany algorytmów u wydawców.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Które kampanie stanowią największe wyzwanie – dłuższe czy krótsze?

Z mojej perspektywy, to nie dystans jest tu decydującym czynnikiem. Często krótsze kampanie, nawet jeśli wpadają adhocowo, są mniej skomplikowane. Te dłuższe, zmiany kreacji mają rozłożone w czasie, co sprawia, że łatwiej jest je prowadzić. Ustawiam odpowiednio harmonogram i zgodnie z nim działam. Największym wyzwaniem jest natomiast bezbłędne uruchomienie dla jednego klienta kampanii z różnymi kreacjami, w różnych formatach, każdy w innym kanale i na dodatek inaczej targetowanych. Optymalizacja zastępuje najmocniejszą kawę. Zawsze z tyłu głowy mam świadomość, że stoją za tym konkretne budżety i pomyłka mogłaby być kosztowna.

Jakie umiejętności najbardziej przydają się w pracy ad trafficera w agencji digitalowej?

Podstawą jest bardzo dobra znajomość technologii wykorzystywanych w branży reklamy internetowej. Mam na myśli te specjalistyczne, jak technologie serwowania reklam, obsługę platform do zarządzania zamówieniami i rezerwacjami powierzchni u wydawców, targetowania, ale po części także kodowanie, posługiwanie się językiem HTML, JavaScript i innymi odpowiadającymi za prawidłowe wyświetlanie się poszczególnych formatów na urządzeniach mobilnych. Do tego dodałbym doskonałą organizację pracy i umiejętność zarządzania kilkoma projektami równolegle. Nieodzowna jest też zdolność analitycznego myślenia, rozwiązywania problemów oraz podejmowania decyzji. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Kiedy kończy się Twoja rola?

Każda kampania kończy się wygaszeniem projektu i opracowaniem raportu ze wszystkimi wskaźnikami i wnioskami. Od klienta zależy, jak mocno będzie on rozbudowany. Ja dodatkowo współpracuję z deweloperami naszej autorskiej platformy, która poprzez sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe pozwoli na jeszcze precyzyjniejsze dotarcie do użytkownika. Dzielę się swoimi spostrzeżeniami z przebiegu kampanii, wskazuję najbardziej intersujące kategorie odbiorców. Ale to już temat do innej rozmowy.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

 

O rozmówcy:

Leszek Timczenko
szef działu traffic w Open Mobi