Pozostałe części cyklu przeczytasz >>> tutaj.
Zobacz również
1. W marketingu najważniejsze jest…
Po pierwsze: empatia – myślę i czuję jak mój klient, przewiduję jego potrzeby i zachowania w zapewnianiu mu innowacyjnych rozwiązań.
Po drugie: myślenie procesowe, co nie jest dość powszechne, ale konieczne – pozwala patrzeć szerzej i łączyć ze sobą cały łańcuch działań marketingowych.
Po trzecie: ciągły rozwój – zmienia się zarówno technologia, jak i potrzeby oraz percepcja klienta, co z kolei powoduje konieczność bycia elastycznym.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
2. Działania, które są przereklamowane w marketingu, to…
Kreatywność. Czasami osiąga taki poziom, że gubi się prostota przekazu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
„Celebryctwo” – czasami dalekie od wartości, a wartości są istotne dla tożsamości marki. Ich brak nie związuje z marką na dłużej.
3. Najbardziej obiecujące nowe trendy w marketingu to…
Z pewnością coś, co nazywam „uważnością”, a w marketingu nazywa się to social listeningiem, czyli bieżące reagowanie na problemy i sugestie klientów. Jest to szczególnie istotne w produktach technologicznych – użytkownicy łatwo rezygnują, napotykając bariery na swojej drodze. Konieczne jest więc szybkie działanie.
W kontekście tworzenia contentu jest to dialog z klientem, czyli tworzenie treści angażujących, prostych w przekazie, dostosowanych do percepcji użytkownika, czyli konwersja na blogach, vlogach i podcastach.
Po trzecie martech i umiejętne wykorzystanie kompetencji z obszaru budowania marki, technologii i zarządzania, co pozwala na przepływ danych, ich umiejętne wykorzystanie i optymalizację.
4. Które kanały komunikacji marketingowej są według Ciebie najefektywniejsze?
Z pewnością zależy to od wielu czynników – branży, produktu, grupy docelowej, etc.
W przypadków fintechów takich jak nasz, gdzie produkt wymaga szeroko rozumianej edukacji, znaczenie mają:
- kanały własne (np. blog, newslettery),
- social media, które pozwalają na budowanie społeczności i wymianę doświadczeń,
- bezpłatne oraz płatne kanały online (oprócz standardowych kampanii znaczenie dla nas mają wszelkie nasze publikacje, ale i treści, których marka nie jest inicjatorem).
5. Czym jest innowacja w marketingu?
Wychodzeniem poza utarte schematy myślowe o produkcie, kliencie czy komunikacji. To jest zauważalne w przypadku np. RTM – reakcja na daną aktualną sytuację wymaga elastyczności, szybkości działania, odpowiedniej dozy kreatywności.
Jednak innowacja to nie tylko nagłe olśnienie, to również ewolucja, np. w kontekście wprowadzania udogodnień dla klientów, udoskonalenia produktów na bazie doświadczeń klienta czy procesów usprawniających komunikację z klientem.
6. Jak oceniasz wpływ technologii na branżę marketingową?
Dla mnie jest to zagadnienie niezwykle ciekawe i wymagające ciągłego rozwoju, ale również istotne w mojej branży – całkowicie opartej na technologii.
Ostatnie dwa lata spędziłam na budowaniu procesów oraz wdrażaniu marketing automation – onboarding, aktywacja, procesy antychurnowe oparte o segmenty i profile wraz z wielokanałową komunikacją pozwalają na właściwe dotarcie do klienta, tym samym na większe zaangażowanie i mniejsze utraty. Jednak to tylko kawałek tej układanki w budowaniu lejka sprzedażowego – równie ciekawe i wpływające na efektywność jest zbudowanie właściwej architektury Martech.
Technologia jest niezwykle wspierająca, ale wymaga stałego uczenia się – przynajmniej na poziomie ogólnym – umiejętności łączenia wielu elementów, wspierania się specjalistami. Osoba odpowiedzialna za marketing nie jest w stanie znać się na wszystkim.
7. Jakie są największe wyzwania, z którymi będzie się musiał zmierzyć marketing w najbliższej przyszłości?
Znów odniosę się do swojej branży – z pewnością to koszt pozyskania klienta, gdzie stawki cały czas rosną w związku z dominującą rolą koncernów.
Ponadto konieczność tworzenia angażujących, ale i prostych treści dostosowanych do mocno targetowanych grup klientów.
Będzie to także właściwe wykorzystanie technologii, czyli takie, które jest opłacalne. Wraz z tym rośnie również zapotrzebowanie na specjalistów – content, performance, marketing automation.
8. Kampania, której twórcom mogłabym zazdrościć, to…
„Zazdrościć” to za dużo powiedziane. Osobiście lubię kampanie, które niosą za sobą przesłanie, przemycają wartości. I tak wyróżniłabym „Bez LGBT nie ma Polski” – prosta w przekazie, ale uwydatniająca problem, włączająca również opiniotwórcze środowiska, które usuwały ze swoich nazwisk L,G,B,T.
W obszarze femvertisingu – reklama Yes, jako pewnego rodzaju manifest feministyczny, bez przelukrowanych, pięknie odzianych kobiet z pakunkami i piękną biżuterią 🙂
9. Co, według Ciebie, jest kluczem do zbudowania silnej i rozpoznawalnej marki?
I znów odniosę się do swojego fintechowego poletka. Przede wszystkim własne przekonanie i wiara w to, co się robi, ale również weryfikacja z rynkiem. Czasami to zetknięcie jest jak kubeł zimnej wody w produktach technologicznych. Może pokutować bowiem przekonanie, że mamy fantastyczny, rozwinięty technologicznie produkt i każdy powinien go chcieć. A tymczasem rządzi prostota, wygoda i być może ta jedna cecha, która powoduje, że „chcę to mieć”.
Wciąż jeszcze małą wagę przykłada się do doświadczenia użytkownika i do jego sprawnego poprowadzenia. Jeśli to nie zostanie dobrze przeprocesowane, to żadna fantastyczna kampania nie jest w stanie pomóc. Tylko zadowoleni klienci chętnie zbudują buzz. Dlatego znów wracam do uważności na klienta i współpracy zespołów, w tym IT – marketing 🙂
10. Najtrudniejsze zawodowe wyzwanie, z którym przyszło mi się zmierzyć…
Praca w startupach jest generalnie wyzwaniem. Liczy się szybkość, elastyczność, umiejętność jednoczesnego spinania wielu elementów – często budowania wszystkich obszarów marketingu z jednoczesnym konstruowaniem zespołu. Dlatego tak ważne jest niepogubienie się poprzez ciągły wgląd i procesowe myślenie. W pewnym momencie nie da się zbyt głęboko wchodzić w każde działania i mieć dobrych, zaufanych współpracowników.
Mierzę się też z koniecznością ciągłego pogłębiania wiedzy – branżowej, produktowej, marketingowej, technologicznej. Konieczne jest jej właściwe selekcjonowanie, często uczenie się od innych, przynajmniej na poziomie ogólnym.
11. Skąd czerpiesz energię do pracy? Co Cię motywuje?
Pasje i ludzie. Ciągle rozwijam się w obszarze psychologii – jestem mentorem i terapeutą. Uwielbiam interdyscyplinarne podejście, czyli przenoszenie zdobytej wiedzy na inne obszary, np. psychologia czy mentoring pozwalają mi być dobrym liderem i efektywnie pracować z ludźmi. Zresztą dobre relacje z innymi, nie dość, że uczą, to są źródłem tej pozytywnej energii.
Istotny jest dla mnie ciągły własny rozwój, a to też empatia. Empatia z kolei to ogromna przewaga w dzisiejszej rzeczywistości, zarówno w zakresie rozumienia klienta, jak i współpracowników.
Ponadto staram się równoważyć energię – kiedyś bardziej działałam na adrenalinie, obecnie szukam balansu – spędzam sporo czasu w lesie, uprawiam jogę, gram na pianinie, uwielbiam koncerty. A przede wszystkim mam fajną rodzinę i wspaniałych przyjaciół.
O rozmówczyni:
Marlena Wieteska – obecnie dyrektor marketingu WealthSeed, aplikacji mobilnej ułatwiającej inwestowanie i prowadzenie finansów, należącej do Fair Place Finance S.A. Na ofertę inwestycyjną WealthSeed składa się możliwość zakupu akcji i ETF oraz market funduszy, umożliwiający zakup najważniejszych funduszy inwestycyjnych.
Marlena Wieteska od kilku lat wspiera fintechy w wejściu na rodzimy rynek oraz ekspansji jako osoba odpowiedzialna za marketing i digital. Wcześniej piastowała stanowiska menadżerskie w bankach oraz agencjach marketingowych. Poza prowadzeniem działań marketingowych jest akredytowaną mentorką (EMCC).