1. W marketingu internetowym najważniejsze są…
A) Autentyczność – wszystko, co fałszywie powiesz w serwisie X, zostanie zdemaskowane i użyte przeciwko Tobie w serwisach X, Y, Z.
B) Bycie tam, gdzie konsument – cokolwiek robisz, rób to tak, by być tam, gdzie on. Jednym słowem: w świecie internetu musisz dać się łatwo znaleźć.
Zobacz również
C) Content – taki, który rozwiąże problem konsumenta, pomoże mu lepiej wykonywać pracę, polepszy jego życie, pozwoli mu być mądrzejszym, dowcipniejszym, przystojniejszym… 😉
D) Dialog/interakcja – raz, bo konsument tego oczekuje. Dwa, bo jest taka możliwość i nie można tego zlekceważyć.
2. Pierwszy projekt lub kampania które dodały mojej agencji/marce skrzydeł to:
Jeden z pierwszych dużych projektów marketingowych WP.PL to ogólnopolska kampania sprzed 13 lat, z charakterystycznym motywem przewodnim – użytkownicy portalu układają się w napis www.wp.pl. Robiło to wrażenie ;). Równolegle, spotkania internautów na plaży w Sopocie, czyli „Spotkania Przyjaciół Wirtualnej Polski” – wtedy naprawdę było czuć wielką pasję i prawdziwe przywiązanie internautów do naszej marki. Tysiące ludzi, znakomita atmosfera. Dziś pewnie impreza trudna do powtórzenia. Internet stał się codziennością, nie budzi emocji. Z ostatnich projektów, bardzo dużo energii dała nam kampania poczty „A-dresik mam/ A-dresik załóż na WP”. Właśnie zakończyliśmy prace nad akcją promocyjną produktów mobilnych: „Ty i WP.PL… od teraz nierozłączni”. Wierzymy, że będzie to nowe otwarcie. Jako marka, ze świata tradycyjnego internetu powoli przenosimy się do jego mobilnej wersji.
Światowy Dzień Książki 2025. Marketerzy polecają swoje ulubione lektury
3. Najtrudniejsze zawodowe zadanie/wyzwanie z jakim przyszło mi się zmierzyć to…
To tworzenie zespołu i funkcjonowanie w okresie upadłości, kiedy nie było szans na zatrudnienie nowych ludzi, a pracy było tyle, co zawsze…
Słuchaj podcastu NowyMarketing
4. Projekt marketingowy, z którego jestem najbardziej dumna to…
Jest kilka takich – podkreślam, że to zawsze wynik pracy zespołowej – które mnie bardzo cieszą. Szczególnie satysfakcjonują te, które przynoszą oczekiwane rezultaty, są pozytywnie komentowane przez grupę docelową, branżę, wyróżniane i nagradzane. Wymienię tylko kilka: akcja wizerunkowa „Ściągniesz z nas wszystko”, wspomniany wcześniej produktowy „A-dresik”, czy Zataniści (promocja porównywarki Tanio), niestandardowa kampania programu dla startupów LabStar, czy projekt komunikacji wewnętrznej WPKompas. Niezwykle dumna jestem z mojego zespołu, z którym mam szczęście współpracować. Zaangażowani, kreatywni ludzie, którzy są otwarci na merytoryczne spory oraz walkę na argumenty i obronę własnych przekonań.
5. Kampania, której twórcom najbardziej zazdroszczę, to…
Kampanie, które podziwiam…. 😉 Ostatnio zachwyciły mnie spoty British Airways emitowane podczas Olimpiady w Londynie. Marka zachęcała w nich do NIE korzystania z jej usług i pozostania w domu „Don’t fly. Suport team GB”. Podziwiam decydentów za odwagę, bo nie spotkałam się do tej pory z brandem, który powiedziałby „Hej, nie kupuj teraz mojej kiełbasy/ prezerwatyw/ alkoholu. Enjoy yourself”. Dla mnie rewelacja!
Doceniam też i lubię wiele kampanii społecznych. Trzy, które mocno utkwiły mi w pamięci i wywołały dreszcze emocji to „Children see, children do” – kampania zrealizowana dla NAPCAN (National Association for the Prevention of Child Abuse and Neglect),
kampania 1% przeprowadzona dla Fundacji Rodzin Adopcyjnych
oraz „Zbieramy na cycki, nowe fryzury i dragi”
6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w e-marketingu to…
Wierzę w internet w komórce i media społecznościowe, ale bez fanatyzmu i zaślepienia w FB.
7. Działania, które są totalnie przereklamowane w e-marketingu to…
Bezkrytyczne traktowanie FB jako remedium na całe zło i synonim mediów społecznościowych.
8. We współpracy na linii agencja – marka najważniejsze są:
Zaufanie, umiejętność słuchania, wzajemny szacunek, no i, oczywiście, kompetencje. Tak po jednej, jak i po drugiej stronie 😉
9. Swoje inspiracje czerpię z…
Ostatnio bardzo intensywnie z webinarów, książek, „white papers”, wywiadów, rozmów, obserwacji…
10. Gdybym miała sprzedawać polskie koszulki w Chinach, a miałabym nieograniczony budżet na działania e-marketingowe to…
Byłyby to seksowne koszulki nocne tylko dla kobiet ;-). Przeprowadziłabym akcję z wykorzystaniem augmented reality, dzięki której Chinki mogłyby przymierzyć koszulki w wirtualnej przymierzalni, w towarzystwie wirtualnego, polskiego, mega przystojnego… hydraulika ;-). No i do tego jakaś przyjemna mobilna aplikacja na smartfona, w której hydraulik co wieczór przypominałby o założeniu do snu tejże garderoby ;-).
11. Zajmuję się marketingiem dlatego, że…
Uwielbiam to i zawsze było to moim marzeniem. To mnie naprawdę pozytywnie nastraja ;-). Dużo się dzieje i szybko się zmienia. Praca w tym zawodzie wymaga stałego rozwoju, odkrywania, bycia elastycznym. Jednym słowem, nie ma nudy ;).