Czym dokładnie zajmuje się futurolożka? Jak opisałaby Pani swoją pracę 10-latce? Jak narodziła się Pani fascynacja technologią?
Aleksandra Przegalińska: Futurolożka to ktoś, kto zajmuje się w miarę systematycznym przewidywaniem, jak będą wyglądać przyszłe technologie, społeczeństwo, najczęściej w różnych wariantach i scenariuszach. Uważam się przede wszystkim za badaczkę sztucznej inteligencji, a futurologia to bardziej moje hobby.
Wyjaśniając to hobby 10-latce, powiedziałabym: „Wyobraź sobie, że jestem trochę jak detektyw lub poszukiwacz skarbów, ale zamiast szukać złota czy rozwiązywać zagadki, staram się odkryć, jak świat będzie wyglądał za kilka, a nawet kilkadziesiąt lat”.
Zobacz również
Moja fascynacja technologią zrodziła się z ciekawości. Już jako dziecko byłam zafascynowana science-fiction. Kiedy dorastałam, świat technologii rozwijał się bardzo szybko, a ja chciałam nie tylko nadążać za tymi zmianami, ale także zrozumieć, jak mogą one wpłynąć na nasze życie. Studiując filozofię, zaczęłam postrzegać technologię nie tylko jako narzędzie, ale jako dziedzinę, która kształtuje naszą rzeczywistość i sposób myślenia. Fascynacja ta już tylko rosła, gdy w dorosłym życiu zaczęłam badać, jak sztuczna inteligencja i inne nowoczesne technologie zmieniają nasz sposób pracy, nauki czy kontaktów z innymi ludźmi.
W jednym z wywiadów użyła Pani obrazowego porównania sztucznej inteligencji do pór roku i powiedziała, że teraz mamy rozkwitającą wiosnę, a przed nami wielkie lato. Kiedy ono może nastąpić? Za miesiąc, rok, 5 lat?
To porównanie miało na celu zilustrowanie, że obecnie znajdujemy się w bardzo dynamicznym i ekscytującym okresie rozwoju sztucznej inteligencji, który niesie za sobą także wiele niewiadomych. Wiadomo już, że mamy za sobą kilka tzw. zim sztucznej inteligencji. Wiosna w kontekście AI oznacza czas rozkwitu, kiedy nowe pomysły i technologie zaczynają się pojawiać i rozpowszechniać. Wielkie lato AI to okres, w którym te technologie dojrzeją, zostaną powszechnie przyjęte i zaczną w znaczący sposób wpływać na nasze życie, gospodarkę oraz społeczeństwo w ogóle.
Przewidywanie, kiedy dokładnie nadejdzie ten czas, jest trudne i zależy od wielu czynników, w tym od postępów w badaniach, dostępności danych, regulacji prawnych, oraz od tego, jak szybko społeczeństwo i gospodarka będą w stanie zaadoptować te nowe technologie. Może to nastąpić w ciągu kilku lat, ale dochodzenie do pełnej dojrzałości AI w kontekście organizacyjnym w może zająć nawet kilka dekad.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Czy, Pani zdaniem, coś może zahamować rozwój AI?
Jednym z kluczowych wyzwań w tym obszarze są dzisiaj oczywiście kwestie etyczne i społeczne, takie jak obawy dotyczące prywatności, uprzedzeń w danych, automatyzacji pracy i wpływu AI na demokrację. Te lęki i wątpliwości mogą zaowocować powstaniem bardziej rygorystycznych regulacji, które z kolei mogą ograniczać badania i rozwój AI.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Dodatkowo, rządy na całym świecie zaczynają wprowadzać przepisy prawne dotyczące AI, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony praw człowieka. Chociaż nie są one niezbędne, mogą prowadzić do ograniczeń utrudniających badania i rozwój. Szczególnie jeśli będą zbyt restrykcyjne lub niezharmonizowane na poziomie międzynarodowym.
Rozwój AI jest również uzależniony od dostępności i jakości danych. Problemy z prywatnością, bezpieczeństwem i biasami w zbiorach danych mogą utrudniać ten rozwój. Regulacje, takie jak ogólne rozporządzenie o ochronie danych (GDPR) w Unii Europejskiej, także mogą wpływać na dostępność danych dla badań i rozwoju.
Wzrost możliwości AI wiąże się również z nowymi zagrożeniami, w tym możliwością wykorzystania przez cyberprzestępców, manipulowaniem informacjami czy tworzeniem zaawansowanych systemów broni. To z kolei może prowadzić do międzynarodowych napięć i większej regulacji.
Ostatnią przeszkodą są aspekty ekonomiczne. Koszty badań i rozwoju w dziedzinie AI są wysokie, a finansowanie może okazać się niestabilne.
Jaka jest rola Gen-AI w budowaniu spersonalizowanego doświadczenia użytkownika? Czy wygra personalizacja i wygoda, czy nasza prywatność?
Gen-AI odgrywa dzisiaj kluczową rolę w budowaniu spersonalizowanych doświadczeń użytkownika, dzięki swojej zdolności do analizowania dużych ilości danych i generowania treści dostosowanych do indywidualnych preferencji i zachowań odbiorców. Jednak dylemat „prywatność czy personalizacja?” jest bardzo poważny.
Z jednej strony, personalizacja i wygoda oferowane przez Gen-AI mogą znacząco poprawić jakość życia, ułatwiając dostęp do informacji, produktów i usług, które są najbardziej relewantne dla indywidualnych potrzeb użytkowników. Z drugiej strony, intensywna personalizacja wymaga zbierania, analizowania i przechowywania dużych ilości danych osobowych, co rodzi obawy dotyczące prywatności. Użytkownicy mogą być zaniepokojeni, jak i przez kogo ich dane są wykorzystywane, a także czy mają nad nimi kontrolę. Istnieje także ryzyko nadużycia tych informacji, nie tylko przez firmy w celach komercyjnych, ale też przez cyberprzestępców.
Na pytanie o to, czy wygra personalizacja i wygoda, czy jednak nasza prywatność, nie ma łatwej odpowiedzi. W dużej mierze zależy to od sposobu, w jaki społeczeństwa zdecydują się regulować wykorzystanie danych przez technologie AI, a także od tego, jak firmy i deweloperzy AI podejdą do kwestii etycznych i związanych z transparentnością w swojej pracy.
Jakie nowe zawody związane z AI mogą pojawić się w świecie marketingu? Na rozwój których kompetencji warto, według Pani, postawić? I wreszcie: jak może wyglądać praca marketera za 5 lub 10 lat?
W miarę, jak sztuczna inteligencja rozwija się w marketingu, pojawiają się nowe role zawodowe skupiające się na wykorzystaniu AI do tworzenia spersonalizowanych doświadczeń dla użytkowników i optymalizacji strategii marketingowych. W przyszłości marketerzy będą musieli łączyć wiedzę techniczną o AI i analizie danych z kreatywnością i zrozumieniem zachowań konsumentów, aby w rezultacie móc tworzyć skuteczne i etyczne kampanie marketingowe.
Praca marketera będzie coraz częściej polegać na analizie danych i wykorzystaniu narzędzi AI do personalizacji i automatyzacji, przy jednoczesnym zachowaniu ludzkiego podejścia do kreatywności i etyki. Rozwój zawodowy w kierunku zrozumienia i wykorzystania sztucznej inteligencji, świadomość dotycząca etyki, prywatności danych oraz kreatywnego myślenia będą kluczowe dla sukcesu w stale zmieniającym się świecie marketingu.
Jakie wykorzystanie AI w świecie marketingu i reklamy lub ogólnie w biznesie, zaskoczyło Panią najpozytywniej, a które najbardziej negatywnie?
Jednym z najbardziej pozytywnych zaskoczeń w wykorzystaniu AI w marketingu i biznesie jest dla mnie zdolność sztucznej inteligencji do rozszerzania wachlarza narzędzi kreatywnych dla artystów. AI po prostu jest dziś już jednym z nich, a przed nami multum sposobów na jego wykorzystanie.
Negatywnie zaskakuje mnie jednak, jak AI może być wykorzystywana do tworzenia i rozpowszechniania dezinformacji oraz manipulowania opiniami publicznymi przez generowanie fałszywych treści czy deep fake’ów. Takie działania nie tylko podważają zaufanie do informacji w internecie, ale również mogą mieć poważne społeczne i polityczne konsekwencje.
Czy sądzi Pani, że tak jak w filmie „Dream Scenario”, w przyszłości będzie można lokować i reklamować produkty w snach?
W obecnym stanie wiedzy i technologii pomysł reklamowania w snach wydaje się odległy.
Czy firmy powinny wprowadzać kodeksy etyki AI?
Wprowadzenie kodeksów etyki AI przez firmy jest dzisiaj kluczowe, by zapewnić odpowiedzialne wykorzystanie sztucznej inteligencji. Dokumenty te pomagają budować zaufanie społeczne, promować transparentność i unikać potencjalnych nadużyć, takich jak naruszenia prywatności czy dyskryminacja. Są również ważne dla ochrony firmy przed ryzykiem prawnym i reputacyjnym. Ale pamiętajmy, że przed nami i tak wejście w życie twardych regulacji AI.
W marcu dołączyła Pani do Rady Informatyzacji Edukacji (RIE) przy Ministrze Barbarze Nowackiej, by wspierać wdrażanie technologii cyfrowych, a zwłaszcza AI w polskim systemie oświaty. Jest szansa, że niebawem już do szkół podstawowych trafią lekcje o tym, jak mądrze radzić sobie z technologią?
Jestem przekonana, że edukacja na temat mądrego radzenia sobie z technologią, włączając w to umiejętność krytycznego myślenia w kontekście informacji cyfrowych, etyki technologicznej, oraz bezpieczeństwa w sieci, jest niezbędna już od najmłodszych lat.
Realizacja tego celu wymaga przemyślanego podejścia, które uwzględnia aktualne potrzeby edukacyjne oraz szybko zmieniający się świat technologii. Wprowadzenie lekcji poświęconych technologiom cyfrowym do szkół podstawowych byłoby ważnym krokiem w kierunku przygotowania uczniów do życia w intensywnie cyfryzującym się świecie, ucząc ich nie tylko jak korzystać z technologii, ale także tego, jak to robić w sposób odpowiedzialny i bezpieczny.
Biorąc pod uwagę aktualne tendencje i rosnącą świadomość znaczenia kompetencji cyfrowych, jest szansa, że niebawem edukacja w zakresie mądrego radzenia sobie z technologią stanie się integralną częścią programu nauczania w szkołach podstawowych w Polsce.
Nad jakimi badaniami aktualnie pracuje Pani ze swoim zespołem na Harvardzie?
Moje aktualne badania nad automatyzacją pracy skupiają się na zrozumieniu, jak technologie AI i robotyka transformują środowisko pracy. Staram się analizować konsekwencje tych zmian dla różnych sektorów gospodarki, zwracając uwagę na to, jakie role zawodowe mogą ewoluować lub zanikać. Interesuje mnie również, jak automatyzacja wpływa na dobrostan i zdrowie psychiczne pracowników, a także jakie strategie mogą wspierać pracowników i organizacje w dostosowywaniu się do zmieniającego się krajobrazu pracy.
Z jakich narzędzi usprawniających pracę na co dzień Pani korzysta?
Na co dzień wykorzystuję różne modele językowe, zarówno komercyjne, jak i open source. Często korzystam też z generatywnej funkcji Designer w PowerPoint i z Co-Pilota.
Jaka ostatnio przeczytana książka, obejrzany film lub przesłuchany podcast wywarły na Pani największe wrażenie i poleciłaby je Pani marketerom?
Duże wrażenia już jakiś czas temu zrobiła na mnie książka pt. „The Age of Surveillance Capitalism” autorstwa Shoshany Zuboff. Dogłębnie bada ona, jak technologiczne giganty przekształcają nasze dane osobowe w towar, wpływając nie tylko na sferę prywatności, ale i na całą strukturę społeczną i ekonomiczną. Zuboff analizuje konsekwencje tego zjawiska dla społeczeństwa i indywidualnej autonomii, podkreślając potrzebę wyznaczenia nowych ram etycznych i regulacyjnych w cyfrowej erze.
Dla marketerów „The Age of Surveillance Capitalism” jest szczególnie ważną lekturą, ponieważ rzuca światło na kluczowe wyzwania związane z etycznym wykorzystaniem danych w biznesie.
Pani wystąpienia będzie można posłuchać w maju na konferencji Infoshare 2024. Jaki będzie temat przewodni prezentacji i czego dowiedzą się z niej uczestnicy wydarzenia?
Postaram się opowiedzieć więcej o najnowszych trendach w rozwoju sztucznej inteligencji i jej zastosowaniach w biznesie, z uwzględnieniem zarówno pozytywnych aspektów, jak i wyzwań etycznych. Omówię najlepsze praktyki w zakresie projektowania i wdrażania systemów AI w sposób odpowiedzialny. Ponadto podzielę się przemyśleniami na temat przyszłości pracy w erze AI, wpływu automatyzacji na różne branże i tego, jak organizacje mogą się przygotować na nadchodzące zmiany.
Zdjęcie główne: A. Przegalińska
Aleksandra Przegalińska – profesorka Akademii Leona Koźminskiego, doktorka habilitowana w dziedzinie nauk o zarządzaniu. Doktoryzowała się w zakresie filozofii sztucznej inteligencji w Instytucie Filozofii UW. Obecnie jest Prorektorką ds. Współpracy z Zagranicą oraz ESR w Akademii Leona Koźmińskiego. Od 2016 prowadziła badania w Massachusetts Institute of Technology w Bostonie. Absolwentka The New School for Social Research w Nowym Jorku, gdzie uczestniczyła w badaniach dotyczących tożsamości w rzeczywistości wirtualnej, ze szczególnym uwzględnieniem Second Life. Aktualnie Research Fellow w American Institute for Economic Research. W 2022 rozpoczęła współpracę z Labour and Worklife Program na Harvardzie. Interesuje się rozwojem sztucznej inteligencji, przetwarzaniem języka naturalnego, uczeniem maszynowym, robotami społecznymi i technologiami ubieralnymi.
Infoshare 2024 – największa konferencja technologiczna w CEE, łącząca najnowsze rozwiązania technologiczne z biznesem. Wydarzenie odbędzie się w dniach 22-23 maja w Gdańsku. Co roku biorą w nim udział tysiące uczestników, w tym startupy, inwestorzy, przedstawiciele korporacji, programiści i marketerzy. Tegoroczna edycja to 8 scen tematycznych, kilkuset czołowych prelegentów z całego świata, innowacyjne firmy i rozwiązania prezentowane w strefie Expo, a także aż 6 imprez towarzyszących, będących okazją do biznesowego networkingu. Podczas Infoshare 2024 poznamy również zwycięzców Startup Contest, na których czeka 30 tys. euro w gotówce i udział w InCredibles – programie akceleracyjnym Sebastiana Kulczyka.