1. W marketingu internetowym najważniejsze są…
A) Autentyczność – wszystko, co fałszywie powiesz w serwisie X, zostanie zdemaskowane i użyte przeciwko Tobie w serwisach X, Y, Z.
B) Bycie tam, gdzie konsument – cokolwiek robisz, rób to tak, by być tam, gdzie on. Jednym słowem: w świecie internetu musisz dać się łatwo znaleźć.
Zobacz również
C) Content – taki, który rozwiąże problem konsumenta, pomoże mu lepiej wykonywać pracę, polepszy jego życie, pozwoli mu być mądrzejszym, dowcipniejszym, przystojniejszym… 😉
D) Dialog/interakcja – raz, bo konsument tego oczekuje. Dwa, bo jest taka możliwość i nie można tego zlekceważyć.
2. Pierwszy projekt lub kampania które dodały mojej agencji/marce skrzydeł to:
Jeden z pierwszych dużych projektów marketingowych WP.PL to ogólnopolska kampania sprzed 13 lat, z charakterystycznym motywem przewodnim – użytkownicy portalu układają się w napis www.wp.pl. Robiło to wrażenie ;). Równolegle, spotkania internautów na plaży w Sopocie, czyli „Spotkania Przyjaciół Wirtualnej Polski” – wtedy naprawdę było czuć wielką pasję i prawdziwe przywiązanie internautów do naszej marki. Tysiące ludzi, znakomita atmosfera. Dziś pewnie impreza trudna do powtórzenia. Internet stał się codziennością, nie budzi emocji. Z ostatnich projektów, bardzo dużo energii dała nam kampania poczty „A-dresik mam/ A-dresik załóż na WP”. Właśnie zakończyliśmy prace nad akcją promocyjną produktów mobilnych: „Ty i WP.PL… od teraz nierozłączni”. Wierzymy, że będzie to nowe otwarcie. Jako marka, ze świata tradycyjnego internetu powoli przenosimy się do jego mobilnej wersji.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
3. Najtrudniejsze zawodowe zadanie/wyzwanie z jakim przyszło mi się zmierzyć to…
To tworzenie zespołu i funkcjonowanie w okresie upadłości, kiedy nie było szans na zatrudnienie nowych ludzi, a pracy było tyle, co zawsze…
Słuchaj podcastu NowyMarketing
4. Projekt marketingowy, z którego jestem najbardziej dumna to…
Jest kilka takich – podkreślam, że to zawsze wynik pracy zespołowej – które mnie bardzo cieszą. Szczególnie satysfakcjonują te, które przynoszą oczekiwane rezultaty, są pozytywnie komentowane przez grupę docelową, branżę, wyróżniane i nagradzane. Wymienię tylko kilka: akcja wizerunkowa „Ściągniesz z nas wszystko”, wspomniany wcześniej produktowy „A-dresik”, czy Zataniści (promocja porównywarki Tanio), niestandardowa kampania programu dla startupów LabStar, czy projekt komunikacji wewnętrznej WPKompas. Niezwykle dumna jestem z mojego zespołu, z którym mam szczęście współpracować. Zaangażowani, kreatywni ludzie, którzy są otwarci na merytoryczne spory oraz walkę na argumenty i obronę własnych przekonań.
5. Kampania, której twórcom najbardziej zazdroszczę, to…
Kampanie, które podziwiam…. 😉 Ostatnio zachwyciły mnie spoty British Airways emitowane podczas Olimpiady w Londynie. Marka zachęcała w nich do NIE korzystania z jej usług i pozostania w domu „Don’t fly. Suport team GB”. Podziwiam decydentów za odwagę, bo nie spotkałam się do tej pory z brandem, który powiedziałby „Hej, nie kupuj teraz mojej kiełbasy/ prezerwatyw/ alkoholu. Enjoy yourself”. Dla mnie rewelacja!
Doceniam też i lubię wiele kampanii społecznych. Trzy, które mocno utkwiły mi w pamięci i wywołały dreszcze emocji to „Children see, children do” – kampania zrealizowana dla NAPCAN (National Association for the Prevention of Child Abuse and Neglect),
kampania 1% przeprowadzona dla Fundacji Rodzin Adopcyjnych
oraz „Zbieramy na cycki, nowe fryzury i dragi”
6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w e-marketingu to…
Wierzę w internet w komórce i media społecznościowe, ale bez fanatyzmu i zaślepienia w FB.
7. Działania, które są totalnie przereklamowane w e-marketingu to…
Bezkrytyczne traktowanie FB jako remedium na całe zło i synonim mediów społecznościowych.
8. We współpracy na linii agencja – marka najważniejsze są:
Zaufanie, umiejętność słuchania, wzajemny szacunek, no i, oczywiście, kompetencje. Tak po jednej, jak i po drugiej stronie 😉
9. Swoje inspiracje czerpię z…
Ostatnio bardzo intensywnie z webinarów, książek, „white papers”, wywiadów, rozmów, obserwacji…
10. Gdybym miała sprzedawać polskie koszulki w Chinach, a miałabym nieograniczony budżet na działania e-marketingowe to…
Byłyby to seksowne koszulki nocne tylko dla kobiet ;-). Przeprowadziłabym akcję z wykorzystaniem augmented reality, dzięki której Chinki mogłyby przymierzyć koszulki w wirtualnej przymierzalni, w towarzystwie wirtualnego, polskiego, mega przystojnego… hydraulika ;-). No i do tego jakaś przyjemna mobilna aplikacja na smartfona, w której hydraulik co wieczór przypominałby o założeniu do snu tejże garderoby ;-).
11. Zajmuję się marketingiem dlatego, że…
Uwielbiam to i zawsze było to moim marzeniem. To mnie naprawdę pozytywnie nastraja ;-). Dużo się dzieje i szybko się zmienia. Praca w tym zawodzie wymaga stałego rozwoju, odkrywania, bycia elastycznym. Jednym słowem, nie ma nudy ;).