Anna Robotycka (The Addictives): polska blogosfera ma zbyt wiele „za uszami”

Anna Robotycka (The Addictives):  polska blogosfera ma zbyt wiele „za uszami”
Tym razem z naszą Marketingową 11 zmierzyła się Anna Robotycka, założycielka i Managing Partner agencji w agencji komunikacji marek The Addictives.
O autorze
2 min czytania 2013-02-13

1. W marketingu internetowym najważniejsze jest:

Wyczucie trendów i świadomość, co chce się osiągnąć.

2. Pierwszy projekt lub kampania, które dodały mojej agencji/marce skrzydeł:

Patrząc chronologicznie to akcja Burger Kinga i pierwsze dedykowane działanie z blogerem na szeroką skalę. Jednak online jest na tyle niewdzięczny, że akcje, z których się było dumnym jeszcze 3 lata temu, obecnie nie przeszłyby przez sito własnych wysokich wymagań. Cieszę się niesamowicie, że cały czas potrafię wskazać na bardzo dobry projekt naszego autorstwa, który wywołał efekt WOW i spowodował, że naszemu Klientowi zapalił się ogień w oczach. To znaczy, że cały czas się rozwijamy.

3. Najtrudniejsze zawodowe wyzwanie, z jakim przyszło mi się zmierzyć:

To cały czas żonglowanie oczekiwaniami Klientów, rozwojem naszego agencyjnego teamu, swoimi własnymi ambicjami, kwestiami zarządczymi, napędzanie się trendami i innowacyjnymi pomysłami, którym nie pozwalamy schować się do szuflady.

Myślę, że tak jak Robert Sosnowski mogę krótko stwierdzić, że wyzwaniem jest rozciąganie doby. Ze swojej strony dodam, że jeszcze większym wyzwaniem jest rozciąganie zasobów własnego dysku twardego, czyli mózgu :).

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

4. Projekt marketingowy, z którego jestem najbardziej dumny, to…

każdy ostatni.

O ile projekty pojawiają się i realizowane są z zabójczą wręcz prędkością, to największą radość przynoszą mi prośby ze strony Klienta o rozszerzanie zakresu współpracy. Napawa mnie dumą to, że kiedy zaczynamy pracę z Klientem nawet przy małym projekcie, jest prawie pewne, że w ciągu roku przejmiemy pracę innych agencji. Styl prowadzenia biznesu i dbanie o Klienta jest w Polsce cały czas na średnim poziomie, a moje doświadczenia po drugiej stronie „barykady” pozwalają na osiąganie bardzo wysokiego poziomu zadowolenia u Klienta. A potem tylko podnosimy poprzeczkę ;).

Słuchaj podcastu NowyMarketing

5. Kampania, której twórcom szczególnie zazdroszczę, to…

Nie będę oryginalna – RedBull Stratos. Wiadomo dlaczego.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w e-marketingu, to…

SOLOMO (wciąż).

7. Działania, które są totalnie przereklamowane w e-marketingu, to…

Typowa współpraca z blogerami w warunkach polskich. Jestem pewna, że w końcu nastąpi przełamanie w tym obszarze, ponieważ polska blogosfera ma zbyt wiele „za uszami” i brakuje (w mojej ocenie) weryfikacji związanej z efektywnością tych działań. Oczywiście są świetnie przemyślane akcje w blogosferze, np. BMW, ale obok nich mamy do czynienia z masowym już wyłudzaniem gadżetów, etc. przez osoby prowadzące „blogaski”, które o dziwo po roku, dwóch nadal istnieją w przestrzeni blogowej i nawet „idą w górę” w zestawieniach i rankingach. To smutne, a momentami nawet żenujące.

8. We współpracy na linii agencja-marka najważniejsze są…

Chemia, uczciwość i partnerskie zasady.

9. Swoje inspiracje czerpię ze…

wszystkiego, co zmusza do myślenia i powoduje przebłysk „oświecenia”. Mogą to być nie tylko newsy „branżowe” i światowe przełomowe odkrycia, ale przede wszystkim intensywna rozmowa z inną osobą, która wręcz zmusza do przyjęcia innej perspektywy… Dlatego szkoda mi czasu na rozmowy o niczym, z ludźmi, którzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia i są „letni i nijacy”, którzy bardziej wsłuchują się w swój głos niż w argumenty innych.

10. Gdybym miał sprzedawać polskie koszulki w Chinach, a miałbym nieograniczony budżet na działania e-marketingowe…

To „outsourcingowałabym” projekt do Michała Góreckiego ;). Koszulkowo.com zaistniałoby na szerszych wodach, a ja byłabym zadowolona z niewielkiego, 1% udziału w biznesie. Nie biorę się za rzeczy, na których się nie znam, a na koszulkach się nie znam, tylko je noszę ;).

11. Zajmuję się marketingiem, dlatego że…

Jeszcze nie znalazłam nic bardziej ciekawego, zmuszającego do stałego „wewnętrznego niepokoju”, rozwijającego i pozwalającego na kształtowanie renesansowego podejścia do świata.

Anna Robotycka, założycielka i Managing Partner agencji w agencji komunikacji marek, The Addictives. Odpowiada za współzarządzanie agencją i merytoryczną jakość realizowanych przez nią projektów. Ma 9 lat doświadczenia w budowaniu i wdrażaniu strategii komunikacyjnych marek na rynkach europejskich oraz w mierzeniu ich efektywności. Była odpowiedzialna, m.in. za komunikację, PR oraz social media wszystkich marek AmRestu na 7 rynkach, w tym w USA i Rosji.