Co to jest klasa kreatywna? Po raz pierwszy pojęcia tego użył ekonomista i socjolog Richard Florida. Według niego jest to grupa społeczną będącą główną siłą napędową rozwoju ekonomicznego miast w erze postindustrialnej. Jej celem zawodowym jest kreatywne rozwiązywanie problemów społeczności w których funkcjonuje. Obejmuje różne grupy zawodowe, od naukowców przez inżynierów, informatyków, programistów, ale również artystów, ludzi związanych z biznesem i mediami.*
A jak się to udało?
Zobacz również
Psychologia
W różnych epokach i w różnych czasach kreatywne jednostki miały i mają się lepiej lub gorzej. Zawsze jednak miały poczucie swej oryginalności ale również odmienności i nieprzystosowania.
Aż przyszedł Apple i głośno powiedział „Think different”. Apple uprawomocnił kreatywne umysły. Wszyscy postrzegający świat inaczej, przez pryzmat swego talentu, geniuszu czy siły sprawczej dostali legitymację i maszyny do bycia innymi, i życia inaczej.
„Think different” stało się mantrą milionów kreatywnych umysłów (nawet jeśli nie mantrowali codziennie) .
Meta chce zalać Facebooka milionami sztucznych profili?
Socjologia
Użytkownicy Apple’a, bez względu na profesję, wizerunek, status społeczny, mieli poczucie przynależności do wyjątkowej, bo eksterytorialnej demograficznie, wspólnoty. Logo Apple, stało się ich znakiem rozpoznawczym i wizytówką kreatywności. Nawet największe indywidualności – Steve Jobs był wielka indywidualnością – mają potrzebę przynależności i związanych z tą przynależnością korzyści. Apple stworzył iMovie, iCards, iPhotos, a potem iTunes, gwarantując swym użytkownikom wyjątkowe korzyści i poczucie elitarności.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Grupa Apple miała swą wyjątkową dynamikę. Połączenie kreatywności i biznesowych umiejętności pozwoliły jej na wiarę, że z czasem dzięki nim świat stanie się lepszym miejscem.
Produkt
Trudno mówić o poszczególnych produktach Apple’a i opisywać ich wkład do “kultu Apple’a”
Czy produkty Apple’a były najlepsze na rynku ?
Nawet jeśli nie, to wszystkie były rynkowymi hitami. I na pewno były unikatowe. Poczynając od Apple 1 i 2 przez Macintosha, iMaca, iBook, iPoda po iPhone’a czy iPada.
Wyjątkowość gwarantowała inwencja dziesiątek, a potem tysięcy inżynierów Apple’a, upór Steve Jobsa, niespotykany w branży design i niezwykła funkcjonalność.
Z Apple jak z Nike – można nie lubić, ale psioczyć nie przystoi.
Dotarcie
22 stycznia 1984 roku podczas trzeciej kwarty Super Bowl, największego sportowego wydarzenia w USA, miliony Amerykanów ujrzały minutową reklamę komputera Macintosh.
Wyreżyserowany przez Ridley’a Scotta i nawiązujący do „Rok 1984” George’a Orwella film kosztował prawie 1 mln dolarów, fortunę jak na owe czasy. Został wyemitowany tylko raz. I od razu wszedł do historii.
Biznes nie zna drugiego takiego przypadku, by produkt, marka i reklama tak szybko osiągnęły status kultowych, w dodatku pozytywnie zweryfikowanych przez rynek i środowisko.
Storytelling
Kampania „Think Different” była bezprecedensowym rozdziałem w historii Apple’a. Wykorzystano w niej wizerunki największych w dziejach ludzkości guru, artystów, buntowników, wizjonerów: Albert Einstein, Bob Dylan, Martin Luter King, Jr., Richard Branson, John Lennon z Yoko Ono, Buckminster Fuller, Thomas Edison, Muhammad Ali, Ted Turner, Maria Callas, Mahatma Gandhi, Amelia Earhart, Alfred Hitchcock, Martha Graham, Jim Benson z Kermitem, Chaplie Chaplin i Pablo Picasso.
Prawdopodobnie jest to najbardziej spektakularna kampania w historii Apple’a. A na pewno w historii powstania klasy kreatywnej.
Bo historia klasy kreatywnej to historia zmagań o lepszą wizję świata.
Apple podarował klasie kreatywnej jej sens istnienia, klasową świadomość i narzędzia, by zmieniać świat.
Klasa kreatywna odwdzięczyła się Apple’owi rozumieniem, że jej prawdziwa wartość nie leży w znajomości technologii, lecz w dzieleniu się swoją twórczą inwencją i budowaniem lepszego świata.
…Imagine all the people /Sharing all the world…**
Dzięki Steve, dzięki Apple.
* Florida, R. (2010). Narodziny klasy kreatywnej. Warszawa: Narodowe Centrum Kultury
** John Lennon „Imagine”