Jak wynika z wyliczeń ekspertów Bain & Company, którzy wraz z mediolańską Fondazione Altagamma przeanalizowali trendy w branży, w tym roku sprzedaż osobistych dóbr luksusowych takich jak kosmetyki, odzież, czy biżuteria wzrośnie w stosunku do 2020 roku o 29 proc. i osiągnie poziom 283 mld euro. To o 1 proc. więcej niż w rekordowym 2019, który uznawany jest przez branżę za ostatni porównywalny rok przed wywołanym pandemią załamaniem popytu.
Wzrost sprzedaży to w głównej mierze zasługa poprawy nastrojów konsumenckich i popytu na rynku amerykańskim i chińskim. Oba kontynenty amerykańskie odpowiadają za 31 proc. globalnej sprzedaży i są obecnie największym rynkiem. Chiny, gdzie rynek luksusu podwoił się od 2019 roku, odpowiadają już za 21 proc. globalnej sprzedaży. W 2021 roku do najlepiej sprzedających się produktów należało obuwie, akcesoria skórzane i biżuteria.
Zobacz również
Ponadto odbicie napędzane jest także prężnym rozwojem cyfrowych kanałów sprzedaży. Pod wpływem pandemii luksusowe marki zainwestowały w obecność w Internecie i rozwój e-sklepów. To spowodowało, że wartość towarów, które klienci kupili online wzrosła w 2021 roku o 27 proc. do 62 mld euro.
– Rozwój kanału online będzie napędzał dalszy wzrost sprzedaży, co wynika również z tego, że na rynku dóbr luksusowych zaczynają dominować klienci, dla których Internet jest naturalnym miejscem dokonywania zakupów i zdobywania informacji o produktach – powiedziała Katarzyna Wal, starszy menedżer w Bain & Company.
– W ostatnim roku aktywność marek luksusowych w kanale online znacznie przyspieszyła. Część marek, jak Chanel, Burberry czy Zegna, zaczęła korzystać z rozwiązań technologicznych oferowanych przez Farfetch Platform Solutions (FPS), największą internetową platformę sprzedaży towarów luksusowych na świecie. FPS umożliwia tworzenie własnych aplikacji, sklepów online, a nawet sklepów na chińskim komunikatorze WeChat – dodała Katarzyna Wal.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Jak zwracają uwagę eksperci, dominującą grupą na rynku luksusowych dóbr osobistych stają się ludzie młodzi. Już w 2025 roku przedstawiciele Generacji Y i Z, czyli osoby przed 40-tym rokiem życia, będą stanowiły 70 proc. klientów. To bardzo zróżnicowana grupa, która ma inne potrzeby niż pokolenie ich rodziców oraz odmienne oczekiwania wobec marek luksusowych. Dlatego już teraz widać dużą zmianę w podejściu marek do komunikacji z klientami i strategii sprzedaży.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
– Producenci dóbr luksusowych starają się być bardziej odpowiedzialni i zaangażowani w realizację celów społecznych, w tym podejścia równościowego i różnorodności. Branża coraz bardziej skupia się na etyce, emocjach i transparentnej komunikacji – powiedziała Katarzyna Wal.
– Na początku pandemii Giorgio Armani stwierdził, że kryzys jest okazją, by marki luksusowe przestały kopiować metody stosowane przez producentów tzw. „fast fashion” i powróciły do autentyczności. Hermès to jedna z niewielu marek, które z sukcesem wdrażają tę strategię. Firma postawiła na autentyczność, podkreśla swoje korzenie i precyzję ręcznego procesu produkcji akcesoriów przez artystów-rzemieślników.
Przejawem zmian w definiowaniu luksusu jest też dynamiczny rozwój rynku towarów z drugiej ręki. Od 2017 roku ten segment rynku wzrósł o 65 proc. podczas gdy rynek towarów fabrycznie nowych zwiększył się o 12 proc. Obecnie wartość rynku towarów luksusowych z drugiej ręki eksperci Bain & Company szacują na 33 mld euro.
Bain & Company szacuje, że całkowita wartość światowego rynku dóbr luksusowych, która oprócz dóbr osobistych uwzględnia takie kategorie jak nieruchomości, środki transportu (samochody, odrzutowce, jachty), podróże czy kolekcje sztuki, osiągnęła w 2021 roku wartość 1,1 bln euro, co oznacza, że nie udało się jeszcze powrócić do poziomu z 2019 i odrobić strat wywołanych pandemią.