Ben & Jerry’s wycofuje sprzedaż swoich lodów na terenach okupowanych przez Izrael

Ben & Jerry’s wycofuje sprzedaż swoich lodów na terenach okupowanych przez Izrael
To kolejny polityczny gest ze strony lodowego giganta z Vermont. Tym razem Ben & Jerry's angażuje się w konflikt izraelsko-palestyński.
O autorze
1 min czytania 2021-07-21

Marka Ben & Jerry’s jest znana z bezkompromisowych kampanii i ruchów marketingowych, które ujawniają światopogląd i poglądy polityczne jej twórców. Oprócz wsparcia dla uchodźców, społeczności LGBT+ i różnych działań ekologicznych, brand manifestuje także swoje zdanie w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Firma poinformowała swojego partnera, który obsługuje jej licencję i wytwarza oraz dystrybuuje lody na terenach palestyńskich, że nie przedłuży z nim umowy. To oznacza, że po nowym roku lody Ben & Jerry’s znikną ze sklepów działających na okupowanych terytoriach palestyńskich. Marce chodzi głównie o wycofanie się Zachodniego Brzegu, czyli obszaru pozostającego pod okupacją Izraela od 1967 roku.

– Wierzymy, że sprzedawanie lodów Ben & Jerry’s na okupowanych terytoriach palestyńskich jest niezgodne z naszymi wartościami. Wsłuchujemy się i uznajemy zastrzeżenia, którymi dzielili się z nami nasi fani oraz partnerzy – czytamy w komunikacie w opublikowanym na stronie Ben & Jerry’s.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Tak radykalny ruch jest konsekwencją tego, że od jakiegoś czasu marka musiała odpowiadać na zarzuty klientów – ich zdaniem tak liberalna marka nie powinna sprzedawać swoich produktów na terenach okupowanych. Jerry Greenfield i Ben Cohen to niedawna jednak uważali, że mogą dokonać pozytywnych zmian tylko jeśli będą obecni w tym trudnym pod względem politycznym regionie. Ostatecznie jednak zadecydowali wycofać swoje lody Zachodniego Brzego, ale nie z samego Izraela – w tym wypadku firma jest związana umową z innym podmiotem gospodarczym.

Odważna decyzja firmy została skrytykowana przez władze Izraela. Premier Naftali Bennett i lider opozycji, niedawno odsunięty od władzy Beniamin Netanjahu, rozmawiali na ten temat z samym prezesem firmy Unilever, która jest właścicielem Ben & Jerry’s. Izraelczycy określili akcję marki jako „jednoznacznie antyizraelską”. Co więcej, premiera już zaczął publicznie namawiać Izraelczyków do bojkotowania marki, a także ostrzegł o „poważnych konsekwencjach”. Bennett wezwał też Stany Zjednoczone do wymuszenia zmiany decyzji na spółce.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

PS

Przypominamy o słynnej akcji marki, która miała miejsce w stolicy Polski. Agencja 180heartbeats+Jung v Matt zorganizowała bezprecedensową akcję – razem ze Stowarzyszeniem Miłość Nie Wyklucza i Fundacją Wolontariat Równości odtworzyli „niezniszczalną” tęczę na placu Zbawiciela w Warszawie.

PS 2

Natomiast australijski oddział Ben & Jerry’s we współpracy z 350.org Australia i Climate Council organizowali akcją pod hasłem „Un-fudge our future”. W jej ramach marka i organizacje apelowała do polityków o rezygnację z dalszego wykorzystania paliw kopalnych.