>>> Tutaj znajdziesz pozostałe artykuły z cyklu
Zobacz również
-
#PrzeglądTygodnia [04.10-10.10.24]: jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce, alkotubki okiem prawników i marketerów, opinie nt. promocji „Fala tylko dla dorosłych”
-
Pink October: jak marki zachęcają do badań profilaktycznych w kierunku raka piersi [PRZEGLĄD]
-
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
O marce Jusee opowiada Agnieszka Wesołowska, CEO i współzałożycielka Jusee.
Na początek kilka słów o marce Jusee – jakie były przełomowe momenty, a także największe wyzwania?
Jusee debiutowała we wrześniu 2020 roku. Z pewnością największym wyzwaniem był launch marki w czasie trwania pandemii, kiedy to ciężko jest przewidzieć jakiekolwiek prognozy rynkowe. Przełomowymi momentami – oprócz każdej kolejnej premiery kosmetyków – było otrzymanie jako pierwsza polska marka uznawanego na arenie międzynarodowej certyfikatu Leaping Bunny, przyznawanego przez Cruelty Free International. Jego otrzymanie świadczy o tym, że spełniamy najwyższe standardy etyczne na każdym etapie łańcucha dostaw. Ponadto, posiadamy także certyfikat V-Label (European Vegetarian Union), potwierdzający wegańskość produktów. Te odznaczenia są dla nas kluczowe, ponieważ od w Jusee wysoka jakość produktów od samego początku miała iść ramię w ramię z wartościami marki.
W jaki sposób powstała Wasza marka?
Idea stworzenia marki kosmetycznej rodziła się równolegle (jak się z czasem okazało) w głowach dwóch: mojej i Julii Wieniawy. Choć znałyśmy się wcześniej z sytuacji towarzyskich, nigdy nie przypuszczałyśmy, że nasze biznesowe drogi kiedykolwiek się zejdą. Jestem pasjonatką, wręcz fanatyczką kosmetyków marzącą o tym, by stworzyć swoją markę. Gdy nabrałam wiary w możliwość zrealizowania tego marzenia, zaczęłam interesować się branżą kosmetyczną, zagłębiać w jej kulisy i możliwości stworzenia własnego, unikatowego brandu. Tak poznałam Olgę Zajączkowską – najlepszą ekspertkę w zakresie tworzenia i wdrażania na rynek produktów kosmetycznych w Polsce i na świecie. Po wielu godzinach rozmów, złapałyśmy wspólny język, a wiedza i doświadczenie Olgi tylko umacniało w przekonaniu, że to może się udać. Wtedy zobaczyłam w internecie wywiad z Julią, która miała dokładnie te same marzenia. Wystarczyła jedna rozmowa, by plan nabrał realnych kształtów. Zaproszenie do współpracy Julii było strzałem w dziesiątkę – już pierwsze, zapoznawcze spotkanie przerodziło się w burzę pomysłów na kierunek, w którym wszystkie zgodnie chciałyśmy podążać.
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jakimi wartościami kierowaliście się przy budowie marki?
Chcieliśmy dać konsumentom to, czego brakuje w pozostałych markach – doskonałą jakość w przystępnej cenie. Dlatego jako pierwsi na polskim rynku wprowadziliśmy segment kosmetyków „premium mainstream”. Chcieliśmy naszymi produktami udowodnić, że naturalne, wegańskie i etycznie produkowane kosmetyki mogą być luksusowe i skuteczne. Myślę, że nam się to udało.
Kim jest klientka marki Jusee?
O naszych klientach możemy powiedzieć z całą pewnością, że są bardzo różnorodni. Natomiast to co ich łączy to świadomość i wysokie wymagania wobec produktów. W Jusee oferujemy autorskie formuły kosmetyków bogate w składniki aktywne, naturalne olejki i woski. Nasze produkty są także multifunkcyjne. Oznacza to, że łączą właściwości upiększające z odżywczymi, regenerującymi i pielęgnującymi. Zdecydowaliśmy się na taki ruch, ponieważ bliski naszemu sercu jest ekologiczny postulat „buy less but better quality”. Na pierwszym miejscu stawiamy bezpieczeństwo i jakość, dlatego w naszych formułach nie ma nieprzemyślanych składników. Śledzimy trendy i wykorzystujemy nowinki technologiczne, by były one skuteczne i przyjemne w użyciu. Szczerość i uważne wsłuchiwanie się w potrzeby to fundamenty, na których chcemy budować społeczność wokół naszej marki.
Co charakteryzuje markę Jusee?
Mamy świadomość, jak cennym skarbem jest nasza planeta. We wszystkich naszych działaniach eliminujemy lub staramy się maksymalnie ograniczyć działania negatywnie wpływające na środowisko. Chcemy naszym klientkom przekazać więcej, niż wysokiej jakości produkty do makijażu. Chcemy, aby nasi klienci świadomie wybierali to, co dla nich najlepsze, rozumiejąc produkt, po który sięgają. Nasze produkty posiadają mnóstwo pielęgnacyjnych składników aktywnych. Zależało nam, by połączyć świat pielęgnacji ze światem makijażu tak bardzo, jak tylko jest to możliwe.
Na jakie elementy kładziecie największy nacisk przy budowaniu Waszego wizerunku?
Szczerość i transparentność oraz najwyższa jakość z poszanowaniem środowiska. Weszliśmy na rynek w momencie, kiedy konsument jest już bardziej świadomy niż to było jeszcze kilka lat temu. Co więcej, jest o wiele bardziej wyczulony na fałsz i obłudę. Dlatego właśnie szczerość i transparentność są dla nas tak istotne. Chcemy pokazać klientom, że wartości, które wyznajemy są fundamentami tworzenia nie tylko naszych produktów, ale także filozofii całej marki.
Jaka jest Wasza ulubiona kampania, którą stworzyliście?
Top secret. 😉
Co wyróżnia Jusee na tle pozostałych, konkurencyjnych marek?
Jesteśmy stosunkowo młodą marką, a już zrobiliśmy trochę zamieszania na rynku. W wielu obszarach jesteśmy pionierami! Tak jak wspominałam na początku, jesteśmy pierwszą polską marką z międzynarodowym certyfikatem Leaping Bunny, jako pierwsi wprowadziliśmy kosmetyki z segmentu „premium mainstream” na rynek Polski, a także jesteśmy pierwszą w Polsce celebrycką marką kosmetyków do makijażu. Co nas najbardziej wyróżnia – nasze autorskie formuły przygotowane pod okiem Olgi Zajączkowskiej.
Jakie są Wasze plany na przyszłość?
Hmmm…ekspansja zagraniczna? 🙂 Mamy rozległe plany i duże ambicje, jednak ostatni rok pokazał nam wszystkim, że czasami trzeba do życia podchodzić z wielką pokorą. W kulminacyjnym momencie prac nad Jusee świat dotknęła pandemia, co pokrzyżowało wiele naszych planów. Dlatego na ten moment o przyszłości wolimy wypowiadać się ostrożnie.