>>> Tutaj znajdziesz pozostałe artykuły z cyklu
Zobacz również
O marce ORSKA opowiada Monika Pawłowska, PR & business development brandu.
Na początek trochę o historii marki ORSKA – jakie były przełomowe momenty, a także największe wyzwania?
ORSKA jest na rynku już 11 lat. Nasze pierwsze projekty powstawały w domowym zaciszu Ani Orskiej, projektantki i założycielki marki, która w branży jubilerskiej pracuje od dwóch dekad. Momentem przełomowym okazało się otwarcie pierwszego butiku w Starym Browarze w Poznaniu, kiedy to zaprezentowaliśmy naszą biżuterię większej liczbie odbiorców. Dziś mamy butiki także w Bydgoszczy i w Warszawie, w pięknych wnętrzach Elektrowni Powiśle oraz w oryginalnej przestrzeni alternatywnego domu handlowego Mysia 3. Można nas również znaleźć w Internecie – butik online spełnia marzenia o pięknej biżuterii fanów marki z całej Polski oraz z poza jej granic. Największe wyzwanie, jakie przed nami stoi to rozwój brandu. Nieustająco chcemy zaskakiwać: eksperymenty z formą czy materiałem są w DNA marki i na to liczą nasi odbiorcy.
W jaki sposób powstała Wasza marka?
Anna Orska jest doktorem habilitowanym w dziedzinie sztuk plastycznych. Podczas przygotowywania pracy doktorskiej miała okazję przekonać się, że ludzie poszukujący oryginalnej i odważnej biżuterii nie mają zbyt wielu możliwości nabycia na polskim rynku propozycji spełniającej ich potrzeby. W czasach o których mówimy branża jubilerska w naszym kraju wyglądała inaczej niż obecnie – na rynku było kilka dużych firm, które sprzedawały klasyczne wzory i pracowały z tradycyjnymi materiałami, brakowało autorskich marek, które miałyby odwagę sięgnąć po nieszablonowe wzornictwo. Ania nie bała się zaryzykować. Biżuteria z niestandardowych materiałów doczekała się wystawy, która towarzyszyła pracy doktorskiej Ani. Eksponaty trafiły do pierwszych klientów ORSKA, którzy traktowali je jak sztukę współczesną. Od tego czasu Ania zapraszana jest do różnych kolaboracji w ramach których wykonała m.in. serię naszyjników z 1000- letniego drewna z grodu Mieszka I (na zaproszenie Rezerwatu Archeologicznego Genius loci) czy biżuterię z elementami skały, we wnętrzu której powstało Muzeum Susch założone przez Grażynę Kulczyk. ORSKA współpracuje również z firmami – na ich indywidualne zlecenie tworzym dedykowane produkty. W ramach takiej kooperacji powstała m.in. linia biżuterii z wykorzystaniem zużytych części samochodowych.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kim jest klientka Waszej marki?
Wzornictwo Anny Orskiej jest dla odważnych osób, które cenią jakość i indywidualne podejście. Nie gonią za modą, ale chcą podkreślić własny charakter i styl. Wielu z nich szuka wyróżnienia i docenia nietuzinkowy, śmiały design. Biżuteria ORSKA nie jest dodatkiem, ona sama w sobie tworzy kreację.
Co charakteryzuje markę ORSKA?
ORSKA tworzy projekty oryginalne i charakterystyczne. Na przestrzeni lat udało nam się wypracować rozpoznawalny styl. Odważny design, nieoczywiste formy oraz nietypowe materiały (jak np. przedwojenne mechanizmy zegarowe, stare monety czy części elektroniczne) to kwintesencja marki. Inspiracje czerpiemy z natury – niektóre kolekcje nawiązują do niej formą w sposób pośredni lub bezpośredni (np. Kolekcja Insekty czy Plantis), w centrum innych stoją kamienie naturalne zamknięte w charakterne, mosiężne ramy. Co miesiąc w marce pojawiając się nowości: trzy-cztery razy w roku jest to większa kolekcja, pozostałe to krótkie linie i pojedyncze, nowe wzory, które uzupełniają kolekcje już istniejące. Chcemy nieustannie zaskakiwać naszych odbiorców. Próżno szukać w ORSKA jakiś prawidłowości – kolekcje są ponadczasowe (w marce nie ma sezonowości), część z nich jest limitowana (powstaje tylko określona liczba egzemplarzy), a niektóre są całkowicie unikatowe (nie ma dwóch takich samych wzorów). Nasza biżuteria robiona jest ręcznie w Polsce. Zespół jubilerów – pasjonatów każdą sztukę tworzy lub wykańcza w poznańskiej pracowni ORSKA.
Na jakie elementy kładziecie największy nacisk przy budowaniu wizerunku Waszej maki?
Bardzo ważna jest dla nas szczerość i społeczna odpowiedzialność biznesu. Wspieramy polskie rzemiosło i promujemy polski design. Angażujemy się w różnorodne i ważne inicjatywy np. w ramach ubiegłorocznej współpracy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym lub tegorocznej z Fundacją Mare, która dba o polski Bałtyk. Coraz ważniejszą rolę w naszych działaniach odgrywa ekologia stąd kolekcja z syntetycznym kamieniem, który powstał z przetworzonego plastiku czy bardziej prozaiczne działania, jak stopniowa wymiana opakowań na przyjaźniejsze dla środowiska. Wierzymy, że suma małych kroków to impakt, który może dać realną zmianę.
Przy wykorzystaniu jakich narzędzi marketingowych promujecie Waszą markę?
Promujemy markę w sposób organiczny – nie płacimy za reklamę w mediach ani nie współpracujemy z influencerami. Jeśli w gazecie, na portalu czy w telewizji pojawia się materiał o marce to jest on tam dlatego, że ktoś dostrzegł w tym wartość dla swojego odbiorcy i chciał to pokazać. Cenimy sobie osobistą relację z naszymi klientami – w czasach przed pandemią chętnie spotykaliśmy się z nimi w przestrzeniach butików lub na premierach kolekcji, w nowej rzeczywistości bardzo za tym tęsknimy i spotykamy się w przestrzeni online: na Instagramie i Facebooku jesteśmy w stałym kontakcie z fanami marki.
Jaka jest Wasza ulubiona kampania, którą stworzyliście?
Każda nasza kampania to inna opowieść, oryginalny pomysł z wyróżniającym elementem. Chcemy by nasze kampanie realizowały pewną artystyczną wizję, a nie były po prostu ładne. Ogromny sentyment mamy do kampanii kolekcji Vietnam. Sesja zdjęciowa według pomysłu Moniki Czesak została zrealizowana przez Dawida Grońskiego, a w obiektywie pozowała Connie – azjatycka modelka-albinoska. Aktualnie wciąż jeszcze są w nas emocje, które towarzyszyły nam podczas tworzenia kampanii do najnowszej kolekcji New Stone. W sesji zdjęciowej zrealizowanej nad polskim morzem wystąpiła jedna z naszych klientek, której uroda korespondowała z charakterną biżuterią. Sesji towarzyszy zawsze projekt fotograficzny z martwą naturą. Tym razem stworzone z plastiku ukwiały, meduzy i inne morskie stworzenia posłużyły jako ekspozycja dla kolekcji z syntetycznym kamieniem w roli głównej. Całość zwraca kieruje naszą uwagę w stronę plastiku, trwałego materiału, który zbyt często wykorzystywany jest jednorazowo. Po raz pierwszy w marce elementem kampanii był także film wizerunkowy przygotowany przez Wojtka Onaka.
Co wyróżnia markę ORSKA na tle pozostałych, konkurencyjnych brandów?
Raz w roku w marce pojawia się kolekcja podróżnicza. Anna Orska podróżuje do warsztatów świata w poszukiwaniu rzadkich, unikalnych rzemiosł i materiałów. Na miejscu poznaje technikę i projektuje wzory, a następnie wraz z lokalnymi rzemieślnikami tworzy prototypy i komponenty do biżuterii, które następnie wykańczane są w poznańskiej pracowni ORSKA. Dzięki tego typu współpracom powstają oryginalne kolekcje, za którymi stoi niepowtarzalna i pełna emocji historia. Podróże projektowe zainteresowały staję TVN Style, która zrealizowała dwa dokumenty o wyprawach Anny: do Meksyku i Peru.
Własne zaplecze jubilerskie nie jest powszechne w polskich realiach. Nie jesteśmy uzależnieni od dostawców czy wykonawców, nasza biżuteria powstaje lokalnie i w transparentny, etyczny sposób. Własna pracownia to samowystarczalność i poczucie bezpieczeństwa, które w tych trudnych czasach są nieocenione. Markę wyróżnia także niestandardowe podejście do materiału, z którego biżuteria może powstać. Anna Orska jest pionierką upcyclingu w polskim jubilerstwie. Znana jest z sięgania po osobliwe, często niepowtarzalne materiały. Nie boi się eksperymentów. Wciąż poszukuje. To jedno jest w marce niezmienne.
Jakie są Wasze plany na przyszłość?
Kiedy tylko podróżowanie będzie bezpieczne Ania z pewnością wróci na szlak i wyruszy w podróż do kolejnych warsztatów świata. W przyszłym roku znów chcielibyśmy zaskoczyć naszych fanów i przyjaciół kolekcją biżuterii z końca świata. Póki co na jesień planujemy wdrożenie nowego produktu, którzy poszerzy markę o nową kategorię. Rozwój w obszarze projektowania jest dla nas bardzo ważny, ale chcielibyśmy także rozwijać się biznesowo. Okres lockdownu wskazał kierunek rozwoju wszystkim firmom – podobnie jak cała branża spoglądamy w stronę online’u, który chcemy jeszcze mocniej eksplorować. I kto wie, może w końcu przyjdzie czas na wzmożony rozwój poza granicami kraju.