Co, jak, kiedy pisać na Facebooku

Co, jak, kiedy pisać na Facebooku
Pamiętacie taką zabawę z dzieciństwa – palec pod budkę? Jedna osoba chciała zgarnąć jak najwięcej znajomych pod swoją budkę. Dziś taką budkę buduje Facebook – i każdy chce tam być. Często niestety bez zastanowienia się nad celem tej obecności.
O autorze
5 min czytania 2012-10-08

Po pierwsze, co

Na Facebooku najważniejsze jest to, co mamy do powiedzenia. Trzeba pamiętać, że aby mówić – także w realu – trzeba mieć coś do powiedzenia. Oczywiście nie zawsze, a raczej nawet bardzo często, ta teoria sprawdza się w rzeczywistości, ale myślę, że należy być jej wiernym. W przypadku fan page’a przekłada się to na wyświechtane, ale mądre hasło – content is the king.

Prowadzenie fan page’a wcale nie jest sprawą prostą (ale kto powiedział, że rozmawianie z innymi ludźmi face to face jest łatwe?). Wielu osobom wydaje się, że każdy może to robić, jednak tak absolutnie nie jest. Pomyślmy chwilę – czy każdy pracownik może nosić ciężkie worki z piaskiem? Czy każdy będzie odpowiedni do komentowania spraw w programie telewizyjnym? Ależ skąd! Dokładnie tak samo wygląda sprawa komunikacji w social mediach – do jej prowadzenia potrzeba odpowiedniej osoby. Co taki człowiek powinien publikować na naszym profilu?

Odpowiedź na to pytanie jest oczywiście względna – wszystko zależy bowiem od tego, do kogo adresujemy nasz przekaz. Aby dobrze prowadzić fan page musimy najpierw opracować strategię, w której zawrzemy cele komunikacji, zdefiniujemy wizerunek marki i określimy, jakie kategorie tematyczne będą miały nasze posty. Nasze treści powinny być powiązane z marką. Nie powinniśmy publikować tego, co modne albo dopasowane do sytuacji. Ponad wszystko powinniśmy wystrzegać się następującego schematu postów:

  • Poniedziałek – jak my nie lubimy poniedziałków! Wy też tak macie :)))?
  • Wtorek – wtorek, co za dzień, do weekendu jeszcze bardzo daleko!
  • Środa – połowa tygodnia! Nie jest źle!
  • Czwartek – dzisiaj czwartek, a to oznacza, że już jutro PIĄTEK!
  • Piątek – piąteczek, piątunio, WRESZCIE! Oby tym razem trwał dłużej niż zwykle!
  • Sobota – czas zaszaleć! Jakie plany na wieczór?
  • Niedziela – ostatni dzień weekendu! Czemu znów nie trwał on pięciu dni?

Posty można podzielić na kilka kategorii – tekstowe, zawierające zdjęcia, wideo lub link. Według wszelkich badań i opinii znacznie bardziej niż posty tekstowe angażują użytkowników te zawierające linki, wideo oraz zdjęcia. Użytkownik przede wszystkim patrzy, a dopiero potem zagłębia się w treści – nasz wzrok przyciągają zdjęcia i wideo, a jeśli już zawiesimy oko na takim materiale, to istnieje większa szansa, że przeczytamy też towarzyszący mu tekst. To rodzi pierwszy jasny wniosek, najczęściej należy wrzucać na fan page właśnie zdjęcia (one angażują zdecydowanie najmocniej), filmy i linki. Jeśli chcemy opublikować post tekstowy to najlepiej zakończmy go jakimś call to action np. pytaniem. Musimy jednak unikać przesadnego stosowania CTA, bo to może znudzić fanów. Fetyszyzacja nie daje w tym przypadku najlepszych efektów. Nie można też popaść w przesadne publikowanie postów produktowych ani – z drugiej strony – ich unikania.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Powinniśmy znaleźć złoty środek również w kwestii tematów postów. Najlepiej skorzystać z przekształconej na potrzeby Facebooka reguły Pareto – 70% Twoich postów powinno dawać użytkownikom wartość dodaną, być fajne i ciekawe, niekoniecznie bezpośrednio związane z marką, 20% postów powinny stanowić hity internetu, a jedynie 10% treści to posty promocyjne.

 

Taki podział zapewni zaangażowanie oraz przychylne opinie fanów na temat fan page’a, bo fan page ma być przede wszystkim miejscem, w którym fani chcą spędzać czas.

Słuchaj podcastu NowyMarketing


Po drugie, kiedy

Jesteś pracownikiem. Przychodzisz do pracy o dziewiątej. Włączasz komputer, a na nim… Facebooka. Zaczynasz poranny przegląd nowości – dowiadujesz się co u Twoich znajomych, ale także zdobywasz newsy ze świata polityki, sportu, kultury oraz świata Twoich ulubionych marek. Pijesz kawę i zaczynasz kolejny dzień pracy. Twój rytm dnia wyznacza teraz czas biurowy. Po porannej kawie zaczynasz pracować, a więc zapewne już w mniejszym stopniu czytasz to, co wyświetla się na Twojej tablicy. Następnie – około południa zaczynasz myśleć o lunchu. Przy tej okazji czujesz pewne rozprężenie, a więc znów sięgasz do Facebooka. Zjadłeś? Czas wrócić do pracy. Jednak to już właściwie koniec dnia, więc pewnie sporo czasu znów poświęcasz śledzeniu znajomych na Facebooku. I tak powoli kończy się Twój dzień pracy, zbliża się siedemnasta, a więc czas iść do domu, ale przed wyjściem rzut oka na tablicę. W drogę! Facebook cały czas przecież może być z Tobą – masz go w smartfonie albo tablecie. Wracasz do domu i po krótkim czasie poświęconym na tzw. ogarnięcie się znów wracasz do bycia online. Przed snem często również zaglądasz na Facebooka. Śpisz, ale przecież to nie oznacza, że śpi cały świat. Na Facebooku wciąż ktoś coś publikuje. Tylko po co? A po co Ty publikujesz? Po co jesteś na Fejsie?

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Na to pytanie odpowiedzieć trzeba sobie samemu, a jeśli o rygory czasowe dotyczące pisania postów to podstawową zasadą jest – nie trzymać się na siłę schematów. Można jednak się nimi trochę sugerować. Podstawowe analizy dowodzą, iż najmniej opłaca się publikowanie postów w weekendy, bo wtedy zaangażowanie użytkowników spada. Najlepiej jest publikować w dni powszednie – około dziewiątej rano, potem około trzynastej, można również około piętnastej, siedemnastej, dziewiętnastej i dwudziestej pierwszej.

Należy jednak pamiętać, że każdy przypadek jest indywidualny. Pomyślmy, że akurat jest ważny mecz, wszyscy nim żyją, a zbliża się 22. Co robić – czekać z postem o meczu do porannej godziny publikacji czy pisać od razu? Jasna sprawa, postujemy natychmiast. Schematy należy odłożyć na bok, gdy są niepotrzebne.

 

Najważniejsze wszak jest to, aby fan page był prowadzony w sposób ciągły, naturalny i spójny. Aby nie było na nim okresów, w których nic się dzieje – w kwestii czasu to jest najważniejsze.


Po trzecie, jak

Zanim zaczniesz pisać musisz sprawdzić do kogo będziesz się zwracał. To dokładnie tak samo jak w życiu – inaczej mówisz do rodziców, a jeszcze inaczej do szefa w pracy. W realu łatwiej odnajdujesz się w sytuacji i dostosowujesz swój język. Prowadząc fan page na Facebooku jest to trudniejsze, ale tylko pozornie.

Pamiętaj o tym, ze Facebook nie jest ani katedrą, ani salą wykładową, ani – z drugiej strony – piaskownicą. Twój język musi być odpowiednio prosty, czasem infantylny, ale nigdy nie może stać się przesadnie wesoły, przyjacielski czy naiwny, bo internauci to wyczują i staniesz się pośmiewiskiem. W dodatku musisz pisać krótko i zwięźle, jednak nie za wszelką cenę. Twoje posty powinny być przede wszystkim wartościowe, ale pamiętaj, żeby nie przekraczały 250 znaków, bo dłuższe są mniej angażujące i cieszą się mniejszym zainteresowaniem fanów.

Zdjęcia dodane do postu zwiększają interakcję z użytkownikami kilkakrotnie. Co ciekawe, to właśnie zdjęcia, a nie filmy angażują bardziej. Facebookowicze nie lubią poświęcać czasu na oglądanie filmów – zdjęcia (a wśród nich także memy!) odbieramy w ciągu kilku sekund, a obejrzenie filmu to już większy wysiłek. W związku z tym wyniki badania zrealizowanego przez Track Social na ponad 100 najpopularniejszych fan page’ach nie powinny dziwić. Spójrzcie jaka jest zależność pomiędzy rodzajem postu, a zaangażowaniem użytkowników.

źródło: tracksocial.com

W szkole, pracy czy oglądając program telewizyjny z udziałem polityków często denerwuje nas, że ludzie nie rozmawiają, a tylko wygłaszają swoje kwestie – a więc przemawiają. Na Facebooku łatwo o taki błąd – niby to medium dwustronne, a nie jednostronne, jak gazeta czy program telewizyjny, ale jako administratorzy fan page’ów popadamy często w syndrom dziennikarza czy mówcy.

Tymczasem powinniśmy być moderatorami, a więc tymi, którzy pozwalają na dyskusję i prowadzą ją, ale nie tworzą i kontrolują. Nie możemy więc zachowywać się jak bezduszni i zaprogramowani bezosobowi administratorzy, którzy znajdują się daleko od użytkowników. Fan page to takie reality show, a nie serial z gotowym scenariuszem. W dodatku powinniśmy publikować regularnie, bo inaczej fani poczują się zaniedbani i lekceważeni. Co to za przyjaciel, który odzywa się rzadko i wtedy, gdy chce nam wcisnąć swój nowy produkt?