Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 9)

Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 9)
Jak słuchanie muzyki wpływa na pracę? Dlaczego muzyka inspiruje i jak bardzo jest istotna? Czego słucha branża marketingowa? Przedstawiamy kolejną część cyklu "Muzyka i marketing".
O autorze
4 min czytania 2017-11-22

fot. unsplash.com

1. Anna Niewiadoma, Specjalista ds.marketingu i PR w Grupie FLPR
2. Michał Brez, Account Manager w Feno
3. Łukasz Laskowski, Art Director w Fattmedia
4. Dawid Zając, Community manager w agencji Neon Shake
Poprzednie części cyklu przeczytasz tu >

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Anna Niewiadoma
Specjalista ds.marketingu i PR w Grupie FLPR
autorka bloga: www.kierunekbiznes.pl

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Gdybym miała ogólnie określić to zdecydowanie rockowej, punkowej, filmowej i… czasem śpiewu koleżanek z pracy. 🙂 Lubię robić nietypowe mieszanki: przeplatam Kazika, Hansem Zimmerem, a na koniec dodaję do tego petardę – Roguckiego z Comą.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Dzięki muzyce mogę „wczuć się” w projekt i odpowiednio zaprogramować umysł do działania. Wyobraźmy sobie prostą sytuację: jest poniedziałkowy poranek, w drodze do pracy mijasz tłum zaspanych i przygaszonych ludzi, którzy rozpoczynają odliczanie do kolejnego weekendu. Znajomi wysyłają na messengerze SOS o kropelkę kawy, a skrzynka pocztowa jest wypełniona nowymi wiadomości. I jeszcze zaczęło padać. Tymczasem Ty masz od rana usiąść do super pozytywnego projektu, którego głównym celem jest rozbawienie i nakręcenie odbiorcy. I nagle zderzasz ze sobą atmosferę poniedziałkowego depresyjnego poranka, z radością i zabawą. I jak żyć panie premierze? W takich momentach pomaga mi właśnie włączenie sobie jakiejś odpowiedniej muzyki i mogę jechać dalej (bez kawy i energetyków).

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Czasem wydaje mi się, że słuchając konkretnego utworu, mogę przejąć energię i emocje twórcy. To trochę takie „nastrajanie się”, „wchodzenie w rolę”. Niczym aktor.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłabyś?

Pracuję właśnie nad projektem parentingowym i jakoś tak automatycznie zaczęłam słuchać muzyki filmowej, a właściwie melodii ze słynnych bajek Disneya. Odkryłam ostatnio kawałek „When you wish upon a star” z bajki o Pinokiu. Polecam wszystkim! Wrzućcie sobie w youtube, brzmi znajomo, prawda?

———————————————————–

Michał Brez
Account Manager w Feno

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Skłamałabym, gdybym odpowiedział, że jest to jeden typ. Słucham sporo, odkrywam sporo i też nierzadko zmieniam swoje playlisty. Generalnie jest to mieszanka electro i klasyki. Od Kiasmos do Maxa Richtera.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Muzyka pozwala mi wskoczyć w kilka sekund w mój świat. Ten, który sobie tworzę, spacerując ze słuchawkami w uszach po świecie. Ten, w którym wszystko jest takie, jak ja chce. Ta wolność pozwala mi skupić się w pracy. Tak, potrzebuję tego, jak wody 🙂

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Nie powiedziałbym, że inspiruje, a raczej pozwala się skupić, odciąć od chaosu, który mnie czasami otacza 😉

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłabyś?

Niektóre kawałki są na mojej playliście od lat i pewnie jeszcze długo nie spadną. Ostatnio głównie:

Max Cooper „Emergency Remixed”, Christian Loeffler „Mare”, Sasha „Scene Deleted: The Remixes”, Rival Consoles „Night Melody” i nasz sąsiad Nils Frahm „Srews Reworked”, na którego nowy krążek wyczekuje prawie tak bardzo, jak na Jona Hopkinsa. W ostatnich dniach wpadł i pewnie zostanie ze mną na trochę nowy singel duetu Kiasmos zapowiadający październikową EPkę „Blurred”.

———————————————————–

Łukasz Laskowski
Art Director w Fattmedia

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Jest on adekwatny do rzeczy, nad którą aktualnie pracuję. Kreacja scenariusza lub ogólnej koncepcji danej produkcji często idzie w parze z inspiracją konkretnymi dźwiękami. Wszystko zależy od tego, nad czym pracuję. Co ciekawe: tworząc koncepcję video, nie zawsze słucham utworu, dla którego planowana jest produkcja filmowa. Sięgam wtedy po różne rzeczy, które pasują do danego nurtu lub pomysły i tam szukam inspiracji. Muzyka na pewno pomaga mi w budowaniu wizji tego, co chcę zamieścić w filmie. Generalnie sięgam po muzykę w różnym typie: od ambientu po trip hop. Często inspirują mnie stare kawałki Amon Tobina.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Jest bardzo istotna – szczególnie na etapie, w którym przygotowuję koncepcję scenariusza do danej produkcji. Często właśnie tę najbardziej kreatywną część pracy wykonuję ze słuchawkami na uszach. Muzyka pozwala mi się bardziej skupić, oderwać od rzeczywistości i puścić wodze fantazji – co w mojej pracy jest bardzo pożądane.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Muzyka sprawia, że staję się bardziej wrażliwy podczas wymyślania konkretnych scen, budowania napięcia czy dodawania dramatyzmu do scenariusza. Czasami – zamiast posiłkować się innymi obrazami – sięgam po ulubiony album czy soundtrack z filmu. To pomaga mi myśleć bardziej niestandardowo nad produkcją video – bardziej kreatywnie, a mniej na zasadzie kalki.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Jeremy Soule skomponował soundtrack do gry Skyrim – ostatnio często wracam do tej produkcji. Dawka ambientu, która zawarta jest w tej muzycznej podróży, jest przesiąknięta naprawdę niezłym klimatem: działa kojąco i zmusza do myślenia. Poza tym często też wracam do soundtracku z gry „Deus Ex: Human Revolution” – kawałek Everybody lies często towarzyszy mi w samochodzie, np. w drodze na plan zdjęciowy. Podobnie zresztą jak kawałek C.L.U., który Daft Punk zrobił na potrzeby filmu „Tron: Dziedzictwo”. Jeśli zaś chcę podładować baterie dobrą energią – chętnie sięgam po stary, dobry hip-hop z lat 90-tych.




———————————————————–

Dawid Zając
Community manager w agencji Neon Shake

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Głównie muzyki instrumentalnej, elektronicznej, która nie angażuje we wsłuchiwanie się w tekst: minimal, minimal house, tech house, IDM.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Rytm ma funkcję budzika i stymulatora energetycznego, nie może przeszkadzać. Nie potrafiłbym pracować w ciszy, ale też nie mogę słuchać w pracy muzyki, której słucham na co dzień. Stoner rock, czy rock alternatywny mają to do siebie, że struktura tej muzyki jest dla mnie zbyt angażująca w pracy i automatycznie zaczynam słuchać tekstu.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

W pracy muzyka mnie nie inspiruje. Może mi ewentualnie nie przeszkadzać, pełnić funkcję stymulanta albo budzika. Nie słucham na co dzień „minimali” i muzyki elektronicznej, ale w pracy sprawdza się idealnie.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

To nie będą nowości – mam swoją sprawdzoną listę: Ame, Henrik Schwarz, Trentemoller, Ratatat, Bugge Wesseltorft, Booka Shade, Dominik Eulberg, STRFKR, Aparat, Moderat. Zawsze jest Daily Mix lub funkcja radia artysty na Spotify, gdy uznaję, że powtarzalność jest zbyt duża.