Dawne zdjęcia reporterskie – czy można je dowolnie wykorzystywać?

Dawne zdjęcia reporterskie  – czy można je dowolnie wykorzystywać?
Publikowanie zdjęć reporterskich z okresu PRL stało się ostatnio dość popularne. Przykładem może być głośna sprawa umieszczenia na Facebookowym fanpage’u wódki Żytniej reporterskiego zdjęcia autorstwa Krzysztofa Raczkowiaka...
O autorze
3 min czytania 2017-03-09

źródło zdjęcia głównego: pexels.com

… zrobionego podczas demonstracji „Solidarności” w Lublinie 31 sierpnia 1982 r., czy słynne zdjęcie kina „Moskwa” Chrisa Niedenthala, zmienione na czarno-białe i umieszczone na zaproszeniach z okazji opolskich obchodów rocznicy wprowadzenia stanu wojennego pod patronatem posła PiS. Czy zdjęcia reporterskie są „dobrem powszechnym”, a fotoreporterzy, będący świadkami ówczesnych wydarzeń, nie mają prawa decydować o ich wykorzystaniu?

W pierwszej kolejności należałoby ustalić, kiedy zdjęcie reporterskie zostało zrobione. Ustawa o prawie autorskim z dnia 10 lipca 1952 r., obowiązująca do 23 maja 1994 r. przewidywała, że utwór, wykonany sposobem fotograficznym lub do fotografii podobnym, jest przedmiotem prawa autorskiego, jeżeli na utworze uwidoczniono wyraźnie zastrzeżenie prawa autorskiego. Innymi słowy, jeżeli autor wyraźnie nie zaznaczył, że jego wolą jest posiadanie prawa autorskiego, to realnie nie tylko tracił kontrolę nad sposobem wykorzystania fotografii, ale również prawo do jakiegokolwiek wynagrodzenia. Dodatkowo, na fotografiach należało opisać rok ich wykonania, co miało na celu ustalenie upływu okresu ochrony wynoszącego wówczas 10 lat od pierwszej publikacji. Wyłącznie fotografie oznaczone zgodnie z wymogami ustawy korzystały z przewidzianej przepisami ochrony.

Zdjęcia reporterskie nie były natomiast w ogóle uznawane za utwory, niezależnie od podpisów czy zastrzeżeń na nich dokonanych. Zgodnie z art. 5 pkt 3) ustawy z 10 lipca 1952 r. obowiązującej do 23 maja 1994 r., przedmiotu prawa autorskiego nie stanowiły informacje prasowe i reporterskie zdjęcia fotograficzne. Oznacza to, że można było swobodnie korzystać ze zdjęć reporterskich powstałych w okresie obowiązywania ustawy z 1952 r., gdyż nie podlegały one żadnej ochronie. Skoro bowiem fotografie reporterskie nie stanowiły przedmiotu prawa autorskiego, to reporterowi nie przysługiwały również tzw. „autorskie dobra osobiste”, których obecnym odpowiednikiem są autorskie prawa osobiste.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Jak zmieniła się sytuacja reporterów po wejściu w życie ustawy z 1994 roku?

Obecnie, utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Oznacza to, że twórca nie ma obowiązku zastrzegać praw autorskich, gdyż powstają one automatycznie z chwilą ustalenia utworu, na przykład naciśnięcia migawki w aparacie fotograficznym, czy też wprowadzenia tekstu do pamięci komputera. Dodatkowo, autorskie prawa majątkowe gasną z upływem 70 lat od daty śmierci twórcy, a jeżeli przysługują one innej osobie niż twórca, np. agencji prasowej, z upływem 70 lat od daty rozpowszechnienia utworu.

Zdjęcia reporterskie bezsprzecznie są więc utworami. Aktualne zdjęcia reporterskie wolno jednak, zgodnie z art. 24 ustawy, rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie i telewizji, przy czym za korzystanie z takich utworów, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Czy jednak przepisy obecnej ustawy zapewniają ochronę również twórcom zdjęć reporterskich z okresu PRL? Art. 124 obecnego prawa autorskiego stanowi, że przepisy „nowej” ustawy stosuje się również do utworów, do których prawa autorskie według przepisów poprzedniej ustawy wygasły, a które według nowej ustawy korzystają nadal z ochrony. Wyjątkiem jest okres pomiędzy wygaśnięciem ochrony na podstawie poprzedniej ustawy, a rozpoczęciem obowiązywania nowej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Innymi słowy, prawa autorskie do zdjęcia korzystającego z ochrony pod rządami ustawy z 1952 roku, a opublikowanego w 1980 roku wygasły w roku 1990 i przez 4 lata nie podlegały żadnej ochronie. 24 maja 1994 r., w dniu wejścia w życie nowej ustawy, autorskie prawa majątkowe zostały odnowione i będą trwać do upływu 70 lat od daty śmierci twórcy.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Powyższe „odnowienie” okresów ochrony ma jednak zastosowanie wyłącznie do utworów, które były przedmiotem praw autorskich również pod rządami obowiązującej do 1994 r. ustawy, zaś fotografie reporterskie były objęte wyłączeniem z art. 5 dawnej ustawy, w związku z czym nie korzystają z ochrony prawnoautorskiej przewidzianej obecnymi przepisami.

Odpowiedzialność na podstawie kodeksu cywilnego

Podkreślić jednak warto, iż nie oznacza to, że można wykorzystywać wszystkie zdjęcia reporterskie z okresu PRL w dowolnym zakresie. Przede wszystkim, twórczość artystyczna jest dobrem osobistym, o którym mowa w art. 23 k.c. Autorowi zdjęć przysługiwać więc będzie prawo do żądania przeprosin, zadośćuczynienia lub zapłaty określonej kwoty na cel społeczny, a jeżeli naruszeniem została wyrządzona szkoda majątkowa, autor może żądać również odszkodowania. Tym samym, zmiana zdjęcia z kolorowego na czarno-białe, jak to miało miejsce w przypadku fotografii Niedenthala „Czas Apokalipsy” oraz zasłonięcie jej części, mogło stanowić naruszenie dobra osobistego twórcy. Nie jest natomiast do końca jasne, czy reporterowi, którego zdjęcia nie były uznawane za utwór w rozumieniu dawnej ustawy, przysługują dziś również autorskie prawa osobiste, np. prawo do żądania oznaczania fotografii jego imieniem i nazwiskiem, czy też prawo do integralności fotografii. W mojej ocenie, twórca uprawniony jest do żądania ochrony również w tym zakresie, autorskie prawa osobiste są bowiem niezbywalne i nieograniczone w czasie, zaś odpowiedzialność na zasadach określonych w kodeksie cywilnym jest odpowiedzialnością niezależną od odpowiedzialności na zasadach ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.