„Kiedyś komputery były wielkimi, topornymi maszynami, które piszczały, mrugały i robiły niewiele więcej niż dzisiejszy kalkulator. Ale w ciągu zaledwie nanosekundy komputery ewoluowały. Stały się smuklejsze, szybsze, cieńsze. Przeniosły się z laboratoriów na biurka. Z biurek na kolana. Z kolan do kieszeni. Zaczynały od liczenia, potem nauczyły się pisać, grać, a nawet kodować. A dziś zrobiły kolejny, nieoczekiwany krok: parzyły kawę”. Brzmi jak bajka na dobranoc? A to fragment reklamy ekspresów do kawy marki DeLonghi, która w kreatywny sposób postanowiła obejść nowe prawo obowiązujące w Stanach Zjednoczonych.
Zobacz również
W kwietniu br. Donald Trump nałożył na elektronikę w USA cło, jednak nowym rozporządzeniom wymknęły się komputery. Tę lukę w prawie postanowiła wykorzystać m.in. firma DeLonghi, na co dzień produkująca ekspresy do kawy. Jej przedstawiciele uznali, że jeśli coś, co przetwarza dane, zapamiętuje twoje preferencje i dostarcza dane wyjściowe, można nazwać komputerem, to takie warunki spełnia też… ekspres.


Czy fundacja „Dzieci Są z Nami” oswaja sharenting? [OPINIE]
W ten sposób do sprzedaży trafiło urządzenie służące do parzenia małej czarnej czy latte macchiato, które jednak zapakowano w pudełko sugerujące, że kupujemy komputer. Taka sama informacja pojawiła się też na oficjalnej stronie producenta.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Działania spotkały się z entuzjazmem ze strony internautów, którzy w sieci wyrazili też zaskoczenie kreatywnością brandu. Za realizację kampanii odpowiada agencja LOLA MullenLowe.
Zdjęcia: LinkedIn