1. Bo cel jest jeden
Dziś strona internetowa to nie tylko wizytówka Twojej firmy w sieci. To także integralny element strategii marketingowej przedsiębiorstwa, który powinien wspierać jego najważniejsze cele. By właściwie spełniała swoją rolę, trzeba więc precyzyjnie je określić. To może być jednak trudniejsze niż się wydaje, bo „budowanie wizerunku rzetelnego partnera biznesowego” inaczej przecież wyglądać będzie w przypadku spółki akcyjnej niż rodzinnej piekarni. Doskonale obrazuje to przykład choćby CD Projektu, który – mimo że działa w branży rozrywkowej – postawił na biznesowy profesjonalizm. Firmowa strona producenta „Wiedźmina” nie sili się na „branżowy luz i nie schlebia gustom graczy, bo też nie do nich jest kierowana w pierwszej kolejności. CD Projekt – jako spółka giełdowa wychodzi ze słusznego zapewne założenia, że przede wszystkim inwestorzy szukają o niej informacji, a część graczy być może nawet nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, kto stoi za produkcją ich ulubionego tytułu.
Zobacz również
To, co sprawdza się w przypadku jednej firmy, nie musi jednak sprawdzić się w przypadku drugiej – nawet działającej w tej samej branży. Techland – nie jest notowany na giełdzie i dlatego nie musi wybierać priorytetowej dla niego grupy docelowej. Mówi do graczy i mówi ich językiem. Choć już dawno nie oznacza to infantylizacji treści, to na stronie wrocławskiego producenta można jednak znaleźć sporo grafik i nowych trendów.
Budowa wizerunku nie zawsze jest jednak nadrzędnym celem przedsiębiorstwa. Jeśli planujesz sezonową kampanię sprzedażową czy też wprowadzasz nowy produkt na rynek, powinieneś zainwestować w dobrze zaprojektowany landing page, który będzie wspierał handlowe cele Twojej firmy.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Tak jak sprzedaż sezonowych kanapek:
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Czy zachęcenie do śniadaniowego menu darmową kawą:
2 . Idzie nowe!
Trendy w projektowaniu stron zmieniają się tak szybko, że ich modernizacja co 2-3 lata to absolutne minimum. Czy jesteś pewien, że Twoja nie jest już nieco retro? Czy czcionki nie są nadal szeryfowe, zdjęcia małe, a linków tekstowych nie ma zbyt wiele? By łatwiej znaleźć odpowiedź na te pytania, zobacz, jak w ostatnim czasie zmieniała się strona choćby KGHM-u.
Stara wersja: Nowa wersja:
Możesz osobiście śledzić trendy i monitorować działania konkurencji – jeśli masz na to czas. Jeśli nie – powierz to zadanie specjalistom, którzy przeprowadzą audyt i ocenią, czy wykorzystujesz wszystkie możliwości, jakie daje internet. SEO, e-mail marketing, content marketing czy po prostu UX stale ewoluują. Nie traktuj jednak nowej strony jako wydatku. To inwestycja, która szybko zwróci się w postaci wzrostu liczby zapytań i sprzedaży w kanale on-line.
3. Be friendly – mobile friendly
Czy wiesz, że w kwietniu 2015 roku w Polsce liczba użytkowników korzystających z Internetu mobilnego, przekroczyła liczbę osób wyszukujących usług i produktów z tradycyjnego PC (sprawdź). Co to oznacza dla Ciebie i Twojego biznesu? Średnio 30% użytkowników odwiedzających Twoją stronę, korzysta z telefonu (odsetek użytkowników odwiedzających witrynę z mobile uzależniony jest w dużej mierze od branży). Nie wierzysz? Zajrzyj do Google Analytics. Czy wiesz jak Twoja strona wyświetla się na telefonie? Przeprowadź test.
Jeśli Twoja strona jest nieczytelna, wczytuje się wolno, przyciski i formularz są tak niewielkie, że trudno z nich skorzystać, używając urządzenia mobilnego, czas na nową, responsywną stronę www, która umożliwi wysłanie formularza kontaktowego, swobodne przejrzenie oferty czy bezpośrednie nawiązanie połączenia telefonicznego – z ekranu smartfona. Jeśli nie chcesz tracić 30% klientów, przyjrzyj się temu, co robią ci, którzy w mobile’u ich nieustannie zyskują – tak jak Zalando. Ta niemiecka firma nie kryje, że kanał mobilny jest dla niej priorytetem, a co ważniejsze – nie szczędzi środków, by to udowodnić…
4. Nie wszystko złoto…
Nowa szata graficzna. Strona responsywna, świetnie wyświetla się na telefonach i tabletach. A z zapytaniami nadal krucho? Może forma przerosła treść i Twoja strona – pełna wodotrysków – stała się nieprzyjazna użytkownikom? Upewnij się, że jasno i wprost komunikujesz to, na czym Ci zależy, jak choćby OKCupid.
Taka oszczędność to oczywiście ekstremum, ale czasem naprawdę mniej znaczy więcej. By przekonać się, czy nie przedobrzyłeś, po prostu sprawdź, jak zachowują się na Twojej stronie użytkownicy. Do tego celu użyj danych zbieranych przez Google Analytics. Na których podstronach spędzają najwięcej czasu? Które podstrony generują największy odsetek odrzuceń? Analizuj. Wyciągaj wnioski. Testuj (A/B). Weryfikuj. Optymalizuj.
5. Tell me a story
Nic nie angażuje tak skutecznie, jak dobrze opowiedziana historia. Opowiedz klientowi historię Twojej marki czy produktu. Postaraj się wzbudzić w odbiorcach pozytywne odczucia. Wciągającą opowieść skonstruujesz, nie tylko dobierając odpowiednie słowa, ale także wykorzystując najnowsze technologie. Zerknij na poniższe strony,wykorzystujące efekt scrollowania:
O takim żelazku marzy każda nowoczesna pani domu. Doskonały przykład strony sprzedażowej: http://duetto.ariete.pl/
Milka z okazji Walentynek przygotowała kilka krótkich historii o miłości, które przy okazji promują jeden z produktów koncernu. Sprzedaż? Raczej wizerunek: http://www.fioletowastrona.pl/o-milosci/adam
7. Content is the King
To już pewnie wiesz, bo w ostatnim czasie branża powtarza to zdanie jak mantrę, ale czy na pewno wiesz, jak dobry content przygotować? I nie, nie o formę chodzi, bo też zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że sprawdzą się zarówno artykuły, zdjęcia i grafiki, jak i filmy. Czy jednak wiesz, jak przygotować treść, która będzie wartością dla Twojego klienta? Bo jeśli zakładasz, że będzie nią Twój produkt, jesteś w błędzie. Skoncentruj się na korzyściach, jakie daje jego zakup.
Tak jak Lidl, który robi to od lat z Karolem Okrasą. Czy Jacobs, który z Anią Starmach zachęca, by „Bawić się kawa”.
A jeśli na zaangażowanie celebrytów nie ma szans, zaangażuj zadowolonych nabywców – nic działa tak skutecznie jak marketing rekomendacji – ale uwaga, ani krztyny fałszu czy przesadnego zachwytu. Postaw na szczerość, a internet to doceni.