Każdy zespół marketingowy ma przed sobą to samo zadanie – nieustanne tworzenie tematów, materiałów i treści, aby wspierać swoją markę lub produkt.
Dyskusje o tym, jakie wątki powinny być poruszone w naszym content marketingu właściwie nie mają końca. Zazwyczaj oscylujemy wokół dobrze znanych kategorii: funkcje produktu, informacje o firmie, newsy i trendy branżowe, edukacja i materiały eksperckie, a może po prostu coś interesującego dla społeczności skupionej wokół marki.
Zobacz również
Gdy wiemy już, o czym chcemy pisać, przychodzi czas na zmierzenie się z SEO: wybór słów kluczowych, linków wewnętrznych i zewnętrznych, czytelność i wszystkie inne aspekty odpowiadające za odpowiedni odbiór naszej komunikacji. Celem jest zwiększenie dostępności naszych treści dla pożądanych odbiorców.
W strategii marketingowej jest jednak jeszcze jeden aspekt, często trochę bagatelizowany, a jednak mający ogromne znaczenie dla realizacji naszych celów.
Jaki format treści wybrać?
Zazwyczaj zespoły marketingowe zakładają, że domyślnym sposobem na dzielenie się treścią jest znany i lubiany post na blogu. Jest to całkowicie zrozumiałe – taka formuła jest dobrze znana, na tyle długa, że możemy przekazać swój punkt widzenia i kluczowe spostrzeżenia, a jednocześnie nie przeciążyć czytelnika. Poza tym, blog posty są lubiane przez algorytmy Google’a, ładnie wyglądają w portfolio i nadają się do udostępniania w social mediach. I, oczywiście, ich produkcja jest często mniejszym technicznym przedsięwzięciem niż materiał wideo. Same plusy, opcja idealna… ale przecież nie jedyna.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Istnieje inny format treści, który wciąż musi osadzić się w marketingowym kontekście, gdyż jego potencjał pozostaje boleśnie niewykorzystany.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Ebook
Ebooki dają Ci możliwość zaprezentowania bardziej kompleksowego, wnikliwego spojrzenia na dany temat. Oczywiście, wymagają więcej czasu i wysiłku, zarówno po stronie twórcy, jak i odbiorcy, a jednak mogą przynieść rezultaty daleko wykraczające poza możliwości nawet najlepszych treści blogowych.
Rozważmy zatem plusy i minusy ebooków jako elementu strategii contentowej.
Zalety ebooków jako formatu treści
1. Znany i sprawdzony format
Ebooki nie są jakąś dziwną, egzotyczną nowością w dziedzinie treści. Nikt nie będzie się zastanawiał, co to jest, czemu służy i jak może mu się to przydać; najprawdopodobniej osoba, która będzie miała styczność z Twoją książką jest przygotowana na kontakt z długą, bardziej szczegółową formą niż w przypadku postu na blogu, unikniesz więc efektu negatywnego zaskoczenia czytelnika.
2. Są postrzegane jako lepsza, bardziej „premium” forma treści
Klienci postrzegają ebooki jako bardziej wartościowe niż „zwykłe” treści, takie jak wpisy na blogach czy krótkie formaty w social mediach. Wszyscy wiedzą, że przygotowania ebooka wymaga czasu, wysiłku i eksperckiej wiedzy, ponieważ trzeba naprawdę zgłębić dany temat. Dzięki temu odbiorcy mają większe zaufanie do takiego formatu… i firmy, która go przygotowała.
Ze względu na to, że ebooki nadal nie są tak często publikowane przez firmy, kiedy już się pojawią łatwiej zwrócić na nie uwagę czytelników. Aspekt „specjalnej okazji”, jaką są ebooki, można przekuć w większe zaangażowanie i pozwolić sobie na nawiązanie kontaktu z większą grupą odbiorców niż w przypadku wpisu na blogu na ten sam temat.
3. Świetne do generowania leadów i zbierania danych
Ponieważ ebooki są często treścią wysyłaną do czytelników bezpośrednio na adres mailowy mogą pomóc w generowaniu bezpośrednich leadów dla Twojego zespołu sprzedaży, rozbudować bazę kontaktów lub dostarczyć dodatkowych informacji o obecnych klientach. Taki format daje Ci do rąk coś na wymianę – w zamian za wartościową treść, klient udostępnia Ci swoje dane i nawiązuje relację z Twoją firmą. Nie da się uzyskać podobnego efektu klasycznym wpisem na blogu.
4. Okazja, aby pokazać, co potrafi Twój zespół
Dzięki obszernej formie ebooka możesz naprawdę uwolnić kreatywność i potencjał Twojego zespołu – zarówno pod kątem słów, jak i aspektu wizualnego. Masz tu ogromne pole do popisu, aby pokazać, że Twoja firma zatrudnia najlepszych specjalistów w swojej branży. Zadbaj o to, aby język był przejrzysty i angażujący, a grafiki, zdjęcia i grafy przedstawione czytelnie i estetycznie.
5. Skuteczne w budowaniu wizerunku marki
Jak już wspomnieliśmy, ebooki wywierają na klientach takie wrażenie, jakie trudno jest uzyskać wpisem na blogu. Publikacja ebooka pomaga Ci wzmocnić swój wizerunek ekspercki, pokazać odbiorcom, że naprawdę znasz się na temacie, o którym piszesz, a edukacja i dzielenie się wiedzą są dla Ciebie priorytetem. Poza tym, bardzo ważne jest również poczucie, że oprócz produktów czy usług, dajesz prawdziwą wartość i zaangażowanie swoim klientom. Udostępniasz starannie przygotowane treści, które mają im pomóc rozwijać wiedzę, a nie są ukierunkowane wyłącznie na sprzedaż. Udostępnianie i cytowanie ich przez inne osoby pomaga ugruntować pozycję Twojej marki jako lidera myśli. W niektórych dziedzinach publikowanie ebooków może być nawet oczekiwanym standardem, a brak ich w ofercie może budzić wątpliwości co do wiarygodności.
6. Tworzysz treść, którą możesz ponownie recyklingować
Ebook to nie jest treść, która powstaje raz, a potem ginie w odmętach Twoich licznych działań. A przynajmniej nie powinna taką być. Jeśli już raz udało Ci się stworzyć tak wartościowe i obszerne materiały, żal byłoby nie wycisnąć z nich jak najwięcej, dlatego zawsze możesz wykorzystać to uporządkowaną wiedzę do zrobienia krótszego wpisu na blogu zajawiającego temat, serii postów i infografik w social mediach, a nawet webinaru czy podcastu.
Wady ebooków jako formatu treści
1. Wymagają dużo czasu i środków
Aby stworzyć ebooka, ktoś musi zaplanować, zresearchować, zaprojektować, napisać i zredagować od kilkunastu do nawet kilkuset stron. Oznacza to pracę i zaangażowania wielu osób, które muszą ściśle współpracować i mają ograniczone moce przerobowe na inne zadania. Co więcej, długotrwała praca nad jednym angażującym projektem z czasem może stać się nużąca, a motywacja zacznie spadać. Dodatkowo, kiedy w końcu uda nam się już napisać naszą książkę, pozostaje jeszcze kwestia dystrybucji i dotarcia do odpowiednich osób, aby cale przedsięwzięcie nie było dla nas stratne.
2. Poprzeczka jakości jest wyższa dla ebooków
Czytelnicy muszą więcej zainwestować w zapoznanie się z treścią ebooka niż w przypadku krótkiego wpisu na blogu. Często muszą udostępnić swój adres email i oczywiście poświęcić więcej czasu na samą lekturę. Za poniesione koszta należy im się nagroda, nie dziwi zatem, że oczekiwania wobec jakości ebooka są wyższe niż w przypadku artykułu na blogu. Tym bardziej, że aktualizacja i ewentualne zmiany w treści wymagają więcej zachodu – nie da się zmienić dokumentów, które czytelnicy już pobrali, a zbyt częsta aktualizacja ebooka wprowadza zamieszanie. Z tego powodu lepiej nie publikować ebooka w ogóle, niż wypuścić materiał niskiej jakości, który może Ci tylko zaszkodzić.
3. Nie każdy temat się nadaje
Oczywiście, można napisać książkę na każdy temat, a to czy warto, czy nie to kwestia bardzo subiektywna. Jeśli jednak traktujesz ebooka w charakterze marketingowym, musisz zadać sobie pytanie, czy w danym temacie czy branży taki format będzie w ogóle adekwatny. Nie ma zasady co do długości e-książki, ale warto założyć, że jest to jednak forma nieco dłuższa, a tym samym wymaga od Ciebie więcej treści i informacji. Może to być trudne w przypadku zbyt wąskich, bardzo specyficznych tematów, które można efektywnie wytłumaczyć na przestrzeni jednej strony. Albo odwrotnie, temat, który bierzesz na warsztat jest zbyt szeroki, by przy zasobach, które masz do dyspozycji stworzyć wyczerpującego ebooka na ich temat.
4. Wielu klientów nie chce udostępniać swoich danych w zamian za „materiały reklamowe”
Bez względu na to, jak wartościowy i rzetelny będzie Twój ebook, dla odbiorców materiały publikowane przez jakąkolwiek markę kojarzą się przede wszystkim z reklamą. Możesz oczywiście zmienić ten wizerunek i zapracować na opinię wartościowego źródła wiedzy, a nie tylko nachalnej promocji. Jest to bardzo pożądane, ba, jest wręcz istotą tworzenia takiego eksperckiego contentu. Ale najpierw trzeba udowodnić klientom, że to co tworzysz ma wartość samo w sobie. A nie zawsze jest to proste, szczególnie, gdy wymagasz od klientów czegoś w zamian – na przykład ich adresu email. To może być opór i podejście trudne do zmiany, jako że spam jest tak powszechnym zjawiskiem. Właśnie dlatego tak ważne są jak najwyższe standardy ebooków.
5. Jakość generowanych leadów może nie być taka, jakiej oczekujesz
Zapewne każdy z nas ma swojego spam maila, którego używa do rejestrowania się w sklepach, zapisu do newsletterów i zakładania kont lojalnościowych. Nie inaczej jest, kiedy chcemy uzyskać od firmy jakieś bonusy – na przykład zniżki lub, no właśnie, ebooka. Wielu Twoich klientów właśnie taki adres poda, aby otrzymać dostęp do Twoich treści. Taki kontakt nigdy nie zmieni się w lead sprzedażowy i chodź to frustrujące, musisz brać to pod uwagę, szacując potencjalne korzyści, które może Ci przynieść wypuszczenie ebooka.
Choć najchętniej wykorzystywanym formatem tekstowym w content marketingu pozostają wpisy na blogach, pamiętaj o potencjale, który mogą dać dłuższe materiały. Będzie Ci łatwiej budować pozycję eksperta w swojej dziedzinie, nawiązywać trwalsze relacje z odbiorcami, tworzyć inne treści oparte na wykonanej pracy. Poznaj swoją grupę docelową, jej zainteresowania i sposób poznawania informacji, wybierz interesujący temat i włącz ebooki w swoją contentową strategię, aby zobaczyć, co mogą Ci dać.
Artykuł powstał we współpracy z edrone.