fot. stocksnap.io
W dobie coraz częstszej walki o kandydatów na rynku pracy, rozwiązanie takie jak Hire, zintegrowane z innymi produktami potentata z Silocon Valley, pozwala domniemywać, że spotka się ze sporym zainteresowaniem nie tylko rekruterów, ale też marketerów i osób odpowiedzialnych za szeroko rozumiany proces rekrutacyjny i kontaktu z kandydatem. Nie od dzisiaj wiadomo, że to właśnie komunikacja jest kluczem do efektywnego procesu rekrutacyjnego. Z perspektywy kandydata liczy się nie tylko uzyskanie informacji zwrotnej odnośnie procesu aplikacyjnego, ale też na przykład feedback o jego pracy włożonej w wykonanie zadań rekrutacyjnych czy wrażenia, jakiego zrobił na spotkaniu. Równie istotne wydaje się także wskazanie mocnych i słabych stron, nad którymi musi popracować. Z całą pewnością te funkcje spełni Hire przy dobrej woli organizatora całego procesu. Bo kluczowym beneficjentem korzyści z samej platformy wydają się przede wszystkim organizacje poszukujące kandydatów.
Zobacz również
Rozwiązanie szyte dla rekrutera
Bardzo ciekawy wydaje się proces spersonalizowania procesu zatrudnienia, który można będzie ułożyć w formie specjalnych puzzli. Na potrzeby feedbacku dla kandydata będzie można sobie stworzyć własny system ocen, na przykład w skali od 1 do 6 lub dowolnie uznany za stosowny. Bardzo ciekawe wydaje się także zoptymalizowanie dostępnych ofert pracy pod kwestie związane z wyszukiwarką. Przewaga na rynku wyszukiwania przez Google z pewnością spowoduje, że będą to Z najczęściej wysoko wyświetlane i świetnie zoptymalizowane ogłoszenia widoczne w sieci. Pytanie jednak, czy poszukując pracy, korzystamy z największej wyszukiwarki nie tylko w naszym kraju. Nowe narzędzie ma wspierać także rekrutera czy managera w poszukiwaniu informacji o kandydacie filtrując informacje o nim na przykład na LinkedIn i innych portalach biznesowych (na razie wskazywane są przede wszystkim portale popularne w USA). Hire pozwoli także, poprzez aplikację przypominającą czat, na szybkie wysłanie krótkiego i konstruktywnego feedbacku. Dzięki temu nie będą już konieczne długie maile – a sam kontakt z rekrutowanym i zespołem, który pracuje przy tym procesie, ma być zdecydowanie szybszy.
Siła integracji
Ogromną zaletą nowego narzędzia od Google jest integracja z innymi produktami – np. kalendarzem, możliwością otrzymywania powiadomień czy komunikatów push przypominających o kluczowych procesach. Co ważne, Hire ma także umożliwiać proces migracji danych oraz przygotowania raportów i eksportów ich do dokumentów Google na zasadzie jednego kliku. A to w dobie coraz częstszego ilościowego i jakościowego raportowania procesów i działań rekrutacyjnych wydaje się wręcz wymarzonym rozwiązaniem.
Czy Hire zmieni proces rekrutacyjny? Z pewnością dla firm może być swego rodzaju rewolucją i odpowiedzią na funkcjonujące na rynku inne platformy do procesów rekrutacyjnych. Pytanie jednak, czy podobnie jak Facebook at Work nie stanie się tylko kolejnym narzędziem do prowadzenia działań dla biznesu? To pokaże z całą pewnością kilka najbliższych miesięcy. Na razie Hire jest dostępny na amerykańskim rynku – jednak poprzez uzupełnienie specjalnego formularza można zgłosić chęć pracy z nim także w Polsce.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing