Nie od dziś wiadomo, że influencerzy wywierają ogromny wpływ na swoich followersów. Marki chętnie nawiązują współprace z liderami opinii, by Ci w odpowiedni sposób zareklamowali dany produkt, przyczyniając się do wzrostu jego rozpoznawalności i oczywiście sprzedaży. Tymczasem historia pewnej użytkowniczki Instagrama pokazuje, że nawet mimo wysokiej liczby obserwujących, nie zawsze się to udaje.
18-letnia influencerka Arii, która cieszy się sporą popularnością w mediach społecznościowych (2,6 mln obserwujących na Instagramie, 837 tys. na YouTubie), wielokrotnie nawiązywała współprace z popularnymi markami, w ramach których reklamowała ich produkty. Niedawno Amerykanka poszła o krok dalej i postanowiła założyć swój własny brand odzieżowy, który w głównej mierze oferował koszulki z nadrukami. Firma mająca za zadanie je wyprodukować, wymagała zamówienia minimum po 36 sztuk każdego z 7 rodzajów ubrań, by móc wysłać je do zainteresowanych. Niestety nie udało się.
Zobacz również
We wpisie na Instagramie Arii napisała, że jej przedsięwzięcie się nie powiodło, bowiem ostatecznie nie zakupiono wymaganej liczby koszulek. Mimo posiadania ponad 2 mln obserwujących, influencerka nie zdołała przekonać swoich followersów do nabycia produktów własnej marki.
Tuż po tym w internecie pojawiły się opinie, że zabrakło dobrego marketingu i odpowiedniej promocji produktów. Wiele użytkowników zarzuciło dziewczynie, że ubrania marki ERA wyraźnie różniły się od jej stylu prezentowanego na Instagramie. Inni natomiast zwrócili uwagę też na to, że być może bańka influencerów zwyczajne zaczęła pękać.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
PS
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Młody youtuber z Wielkiej Brytanii postanowił obnażyć brutalną prawdę na temat Instagrama – przez tydzień udawał bogatego dzieciaka, co przyniosło mu dużą popularność i rzeszę obserwujących.
PS2
Pewien programista z Nowego Jorku stworzył w stu procentach zautomatyzowane konto na Instagramie, które zrobiło z niego influencera. Wszystko po to, by otrzymywać darmowe posiłki w restauracjach.
PS3
Ile prawdy jest w tym, że to, co jest droższe jest automatycznie lepsze? Sprawdził to sklep obuwniczy Payless, który w ramach eksperymentu przeobraził się w luksusowy butik.