fot. depositphotos.com
Generacja Z na rynku pracy. Dwudziestoparolatkowie, którzy wkraczają na poważnie w swoje zawodowe życie, budzą całkiem sporo emocji pomimo swojego młodego wieku. Można by powiedzieć więcej – generują ostre dyskusje, silnie polaryzują i sprawiają, że wielu doświadczonych managerów czuje się nagle mocno pogubionymi w tym całym zarządzaniu zasobami ludzkimi. „Za moich czasów to trzeba było dopłacać, aby móc pracować. Ale ta dzisiejsza młodzież roszczeniowa i do tego taka krucha, płaczliwa”, „Pasożyty, lenie… ale spokojnie, idą ciężkie czasy, skończą się pieniążki od rodziców, dostaną wpie$%ol i nauczą się pracować” – to tylko skrawek potężnej dyskusji, jaka rozpętała się na LinkedInie po tym, gdy ktoś zapytał „Jak Wam się pracuje z młodymi ludźmi?”.
Zobacz również
Wstrząsające, bardzo ostre słowa. Dużo w nich ocen, stereotypów, ale też i strachu, niezrozumienia, „Jak do tych młodych mówić? Jak złapać z nimi kontakt?”. Może warto zacząć od zmiany perspektywy i zacząć traktować kontakt z młodymi jako naukę również dla siebie? Bo przecież, jak śpiewa Fisz Emade w swoim utworze „OK Boomer!” – „A ja lubię młodzież, bo młodzież jest nadzieją. Bo młodzież jest nadzieją tego świata”. Chyba jest coś na rzeczy, że to właśnie młodzi mają energię i pasję, aby tworzyć, zmieniać świat, budować nowe zwyczaje i standardy. Czy pracując z dwudziestolatkami, my starsi doświadczeniem i wiekiem, menadżerowie, dyrektorki, szefowe i prezesi możemy czerpać i uczyć się od nich? Wielu odpowie szybko, że powinno być odwrotnie, co najwyżej „to Oni” mogą uczyć się od nas. Tym bardziej gorąco zachęcam, aby wyjść poza schemat i stereotypy, poznać to pokolenie lepiej i przyjrzeć się, co wzajemnie możemy sobie dać.
Wrażliwe pokolenie sfokusowane na relacje, równość, wolność i świat
Przeglądając statystyki, raporty na temat GEN Z, bardzo wiele z nich dotyka tematów stresu, presji, codziennych lęków. W badaniu American Psychological Association (APA) z 2023 roku dowiadujemy się, że ponad 70% respondentów z pokolenia Z stwierdziło, że lęk i depresja to główne problemy osób w ich wieku, a więcej niż 54% zgłosiło silną samotność (w porównaniu z 45% milenialsów i 42% pokolenia Boomers). Dla odmiany w raporcie The Deloitte Global 2022 gen z & millennial survey czytamy, że prawie połowa badanych (Gen Z) czuje się wypalona z powodu presji związanej z wykonywanymi obowiązkami. Pomyślimy sobie – jak to? Mają po dwadzieścia kilka lat i już są wypaleni? Czy nie przypadkiem mówi się o nich, że to krucha, delikatna generacja? Płatki śniegu, które łatwo się roztapiają? Gdyby wziąć pod uwagę statystyki prób samobójczych, rzeczywiście są one przerażające – bo to właśnie grupy 13-18 oraz 18-24 najczęściej w Polsce próbują targnąć się na swoje życie (Dane Komendy Głównej Policji w Warszawie) – w 2022 odpowiednio 2008 i 1699 przypadków takich osób.
Psychologowie szukają przyczyn tej silnej wrażliwości, wskazując między innymi na silne przebodźcowanie tej grupy. Mowa tu oczywiście o stymulacji digitalowej, stałym zanurzeniu w social mediach, w których młodzi spędzają średnio między 8-10 godzin dziennie, ponad ¾ z nich nie rozstaje się z telefonem nawet w toalecie, a prawie 50% z nich odczuwa silny stres lub narastającą panikę, gdy bateria ich telefonu jest bliska rozładowania. Wiele jest głosów, które mówią o tej generacji, że to pierwsza, która „miała podane przez rodziców wszystko na tacy”, była wychowywana w bezstresowej atmosferze i doznaje nagłego zderzenia z rzeczywistością, w której trzeba co rano wstać do pracy, z dnia na dzień nie staje się dyrektorem, ani nie zarabia milionów monet. Wszystkie te czynniki wprowadzają młodych w poważny stan zalęknienia i trudnej do udźwignięcia presji.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Rzeczywiście, młodzi wskazują na wszechobecny stres, ponad 62% osób w wieku do 34 roku życia, mówi, że jest wręcz owładnięta stresem i presją (badanie American Psychological Association z 2022). Z drugiej strony, gdy przyjrzymy się badaniom na temat wartości młodych ludzi (badanie Crowd DNA z grupą 19000 ludzi na Snapchacie), to na czele mamy dobrą zabawę (ponad 70% wskazań), realizację swoich celów (62%) i troskę o dobre samopoczucie i wellbeing (ponad 60% wskazań). I właśnie tu zaczyna się pierwsza lekcja dla starszego pokolenia o tytule „higiena pracy”. Czy zamknięcie laptopa o 17.00 i odcięcie się od pracy świadczy o roszczeniowej, zblazowanej postawie, czy wręcz przeciwnie o dojrzałym, zdrowym podejściu, w którym naprawdę dzielimy czas na pracę i życie prywatne?
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wygląda na to, że młodzi dają nam, starszym lekcję dystansu, szukania równowagi i podejścia do życia, które nie musi być nieustającym challengem w ostrych deadline’ach. To właśnie ta Generacja w życiu szuka życia, jak idzie na spacer, to nie liczy kroków, ale po prostu spaceruje, a wokół widzi ludzi, a nie targety. Mimo uzależnienia od social mediów, Gen Z jest mocno sfokusowana na relacje (tym bardziej po pandemii), swoimi sposobami szuka bliskości i kontaktu z drugim człowiekiem. Pamiętajmy, że każde pokolenie jest produktem swoich czasów. Tak, dlatego jeśli mielibyśmy w kilku słowach powiedzieć „to jakie jest to Gen Z?” – na liście znalazłyby się takie określenia jak: wrażliwi na innych i siebie, troszczący się o równość, wolność i świat, niezwykle szybcy i multitaskingowi oraz dbający o życiową równowagę.
Jak pracować z generacją Z?
OK boomer, to wiemy już sporo, mamy dane, podstawy teoretyczne, to teraz przejdźmy do praktycznych wskazówek, co robić, aby nie tylko do młodych dotrzeć, ale i nawiązać szczerą relacje i czego my jako liderzy na pewno nie możemy bagatelizować?
Moje wskazówki opieram zarówno na codziennych obserwacjach jako managerki, dyrektorki, ale również z perspektywy psycholożki i mentorki, pracującej od wielu już lat z młodymi ludźmi.
Po pierwsze: słuchaj. Ale słuchaj tak, aby zrozumieć, a nie tylko znaleźć przestrzeń, aby wrzucić swoje trzy grosze. Słuchaj z zaangażowaniem, szczerze i na serio. To naprawdę widać, gdy menadżerowie szczególnie na callach, rozmawiając, jednocześnie czytają e-maile, lub na spotkaniach na żywo nieustająco scrollują telefon. Lepsza krótka rozmowa z prawdziwym słuchaniem niż godzinny meeting, gdzie każdy mówi głównie do siebie.
Po drugie: bądź w stałym kontakcie, powiedzieć językiem młodych „dowiaduj się”. Pytaj, interesuj się, poznawaj. Prawdziwa ciekawość drugiego człowieka, szczególnie osoby z innego pokolenia to Twoja szansa na rozwój, na zupełnie nową perspektywę.
Po trzecie: zawsze mów jak jest. Gen Z niezwykle ceni sobie szczerość i autentyczność, na kilometr wywęszy ściemę i kombinowanie. Tylko szczery feedback ma sens, tylko prawdziwe opinie mogą się przełożyć na lepszą efektywność pracy. A gdy Ty jako szef masz gorszy dzień lub właśnie zaliczyłeś porażkę, to nie chowaj tego, nie udawaj, że jest super. Pamiętaj, że Twoja nieperfekcyjność nie oznacza słabości, tylko pokazuje, że jesteś człowiekiem. Nie rób nic na siłę, to również zaraz znajdzie się na radarze udawania. Wysilanie się na młodzieżowy język prędzej spotka się z zażenowaniem niż uznaniem, pamiętaj dziś „essa”, jutro „cringe”, potem „rel”, a później już możesz nie nadążyć. Więc po prostu zachowuj się naturalnie i po swojemu.
Kolejna rada wymaga od Ciebie odwagi, umiejętności pozbycia się myślenia, że „ja to zrobię lepiej i szybciej”. Rzucaj młodych na głęboką wodę, bo tylko tak nauczą się pływać. Zachęcaj do samodzielności, jednocześnie gwarantując bezpieczną bazę. Dziel się prawdziwymi wyzwaniami, a nie kolejnymi zadaniami. Ucz samodzielności, a zobaczysz, jak szybko dostrzeżesz efekty. Jedyne to musisz zaufać i oddać na trochę kierownicę. Doceniaj i kibicuj. Pamiętaj, że to pokolenie lajków i szybkich reakcji. Nie czekaj z feedbackiem na półroczną ocenę, na co dzień przepracowuj tematy, chwal za sukcesy, to naprawdę ich nie rozleniwi, a wręcz przeciwnie doda skrzydeł. No i wykazuj się elastycznością, dużą dozą agile’owości. Czy najlepszą formą komunikacji z Gen Z będą długie maile i monologi na grupowych spędach? Może warto je zamienić na szybkie, konkretne komunikaty na czacie? Czy rzeczywiście poniedziałkowy poranek jest najlepszą porą, aby statusować się z listą zadań na kolejny tydzień (zwróćcie w wolnej chwili uwagę na tik tokowy trend #bareminimummonday) Pozwólmy zatem młodym przeżyć „postweekendową żałobę” po dwudzionku i poczekajmy z nowymi zadaniami choćby do popołudnia albo najlepiej i wtorku. I nie chodzi tu o poniedziałkowe rozprężenie, ale umiejętność wyczucia poziomu energii i zaangażowania. Elastyczność w komunikacji, trybie pracy jest niezwykle ważna, więc mów tak, by Cię słyszeli i rób tak, by chcieli z Tobą iść dalej.
A na sam koniec, warto sobie przypomnieć cytat Fisza i spojrzeć na Gen Z z nową nadzieją, życzliwością, a czasem nawet i pokorą. To zdrowe i uczące. Powodzenia 😉
Autorka: Joanna Karwowska-Koza, strategy and growth director Publicis Worldwide Poland