Mówią, że technologia online niszczy autentyczne relacje międzyludzkie. Nieprzekonani twierdzą, że w czasach COVID-19 eventy online są bez sensu. A ja mam kilka dowodów na to, że nie jest aż tak źle w tej kategorii… Chwilowo nie da się inaczej pracować niż zdalnie i online w czasach powszechnie znanej nam pandemii, zaś działanie jest najlepszym z możliwych scenariuszy. Jestem po siedmiu realizacjach konferencji, targów i integracji na wirtualnej platformie Avatarland. Organizujemy, projektujemy i skupiamy się na programie takiego wydarzenia online, które może dobrze zająć gości klienta czy pracowników, zaś partnerów pobudzić do interakcji. W poniższym artykule przedstawię szereg ciekawych narzędzi, które możemy uruchomić w wirtualnych eventach, tak aby nasze wydarzenie nie było zestawem gadających głów! Zapraszam więc do dalszej części programu.
Integracja wśród avatarów
Avatarland – to wirtualna platforma, której używam od kilku miesięcy do organizacji wydarzeń konferencyjnych, ale też integracyjnych. Świat na wirtualnej wyspie amerykańskiego twórcy VirBELA pozwala przekraczać granice świata online. Uczestnicy mogą ze sobą rozmawiać, mogą odwiedzać miejsca konferencyjne i rekreacyjne, a nawet wspólnie przeżyć coś zupełnie odrębnego niż typowy meeting na zoomie. Tu budują się liczne programy integracyjne, które agencje eventowe i marketingowe tworzą dla swoich klientów. Powstają scenariusze świąteczne, teambuildingowe, a nawet teleturniejowe.
Zobacz również
W scenerii świąt wyspa Avatarland przemienia się na świat pokryty delikatnym śniegiem, choinkami, gdzie płatki śniegu padają na całej wyspie, zaś w garderobie uczestników-Avatarów można przywdziać świąteczne ubranie. Chwilę później nasz avatar zostaje zaproszony do gry terenowej, w której ma za zadanie wraz ze swoją załogą odnaleźć latarnię morską, zeskanować zadania z QR kodami na strefie EXPO i rozwiązać jak największą liczbę zadań logicznych, czy chociażby zagrać w doskonale znaną nam grę typu Familiada w jednym z sal konferencyjnych wyspy. Agencje eventowe odnajdują tu swój potencjał kreacji i już zaproponowały realizacje dla swoich klientów w oprawie w stylu Jaka to melodia, gdzie będą odtwarzać świąteczne odsłony propozycji muzycznych.
Prawdziwym hitem tej jesieni są escape-roomy oparte na fabule poszukiwania receptury szczepionki na Covid-19. Do zabawy zaprasza ich Mistrz Gry – Pan Skryty, naukowiec laboratorium, który postanawia na własną rękę uratować świat i zrobić to charytatywnie. Prosi nas o pomoc w rozwiązaniu formuły receptury na ową szczepionkę, tak aby laboratorium, dla którego pracuje, nie dowiedziało się i nie skomercjalizowało leku za grube miliony. Cena za tę szczepionkę może kosztować życie. Od tej pory uczestnicy stają się naukowcami tajnego laboratorium, korzystają z jego biblioteki, z jego domu i garażu. Wspólnie wiążą zagadki, rebusy, szyfry i quizy w jeden zgrabny ciąg sekwencji, odkrywając klucz na formułę szczepionki.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Kahoot.com
Kahoot jest chyba najbardziej znaną aplikacją wykorzystywaną w obecnie trwającej zdalnej edukacji. Upodobali sobie ją nauczyciele, studenci, uczniowie i organizatorzy wydarzeń korporacyjnych. Narzędzie konfiguruje organizator w kilku prostych ruchach. W jego wachlarzu możliwości animacji ludzi znajdują się: bank pytań jedno- bądź wielokrotnego wyboru, puzzle, chmury ze słów czy udostępnianie obrazów. Następnie wyświetla ekran z hasłem dostępu do pokoju Kahoot na ekranie monitorów uczestników, zaś uczestnicy odpowiadają na zagadki już z poziomu swoich telefonów komórkowych. Kahoot jest zintegrowanym rozwiązaniem z Microsoft Teams i już niebawem z Zoom. Narzędzie bardzo angażuje publiczność podczas konferencji i długich sesji wykładowych. Zabawa w Kahoot jest prosta i łatwa.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wirtualne wyścigi konne!
Czy jest możliwość dosiąść konia i wziąć udział w wyścigu na torze profesjonalnych wyścigów konnych? TAK! To rozwiązanie o nazwie „At the Races” od MeetMax Games. To fajna, bardzo towarzyska gra dla każdego, którą rozgrywa się na zwykłej przeglądarce internetowej. Aby uczestnicy mogli się widzieć i wspólnie dzielić się emocjami – dodatkowo konieczne jest postawienia połączenia na ZOOM. Gra rekomendowana dla zespołów społecznościowych gotowych na interaktywne rozgrywki w gronie swoim i szerszym. W ramach narzędzia można również zastosować branding, np. klienta. Przyszłość wirtualnych eventów zdecydowanie powinna iść w tę stronę!
Event na zoomie na 250 osób
W połowie listopada zgodziłam się wejść w grono koordynatorów gry Escape the Mob firmy Catalyst Poland dla jednego z ich klientów medycznych. Moją motywacją była szczególnie ciekawość. Kilka dni przed realizacją na naszej odprawie z dwunastoma ludźmi dowiaduję się, że za niebawem odbędzie się realizacja dla 250 osób na Zoomie. Oczy mi zapłonęły, uśmiech połączył się z wysoką nutką niedowierzania. Pytania kłębiły mi się w głowie: jak ogarnąć ładnie, składnie i jeszcze z dobrym pomysłem taką masę ludzi na Zoomie?!
Escape the Mob – to aplikacja mobilna, która wprowadza nas w temat amerykańskiej prohibicji. Czasów, kiedy gangsterzy chodzili w białych garniturach i melonikach. Epoki, gdzie kobiety paliły długie cygaretki, a na ich czołach błyszczały opaski z piórami i świetliste, ogromne broszki. Imprez w stylu Wielkiego Gatsby’ego, Charlestona i wszechogarniającego stylu art déco. I tu wchodzi do gry dobrze skrojony scenariusz. W jednym z klubów nocnych Nowego Jorku skradziono cenne diamenty. Szukają ich gangsterzy nowojorskiej grupy mafijnej, a dla uczestników jest jedno przesłanie : „Tak się stało, że wiemy, że TY byłeś w tym dniu i pojawiłeś się też na tej samej imprezie w tym samym miejscu. To, co musisz znaleźć – to alibi, które oczyści Cię przed podejrzeniami mafii i pozwoli Ci dalej żyć. Czas start – masz tylko godzinę czasu”.
Tak oto Master of Ceremony, Monika wprowadza naszą wielką grupę firmy X do gry. Jej uczestnicy zostają przekierowani do prywatnych „breakout rooms”, czyli pokojów zespołowych zebranych z sześciu, siedmiu osób. Nad każdą z grup czuwa koordynator, taki jak ja… platynowa blond piękność, Sofia, w opiętej koronkowej kiecce z czerwonym boa z piór. Podobnie są ucharakteryzowani inni koordynatorzy. W grupach, które prowadzę też się objawiają piękne osobowości lat 20-tych. Organizatorzy zadbali, aby dla pracowników trwał równolegle konkurs na najlepsze przebranie. W zadaniach grup jest przejść z sukcesem przez szereg zagadek logicznych, które nasi bohaterowie muszą rozwiązać. Ich telefony komórkowe mają ukryte obrazy, które łączą się w jedną całość układanki po wymianie informacji między sobą. W zadaniach są też nagrania teledysków własnych piosenek czy też zdjęcia, gdzie jury ocenia kreatywność, zaangażowanie, przebrania. Po godzinie pracy mamy bibliotekę pełną filmów z twórczości grup i z dużą liczbą uśmiechniętych twarzy. Feedback od klienta: pozytywny! Gra podobała się i wpłynęła na integrację zespołów, które prawie się nie znają. Ludzie przeżyli coś, co pozwoliło im się wejść w inny wymiar doświadczeń pracy zdalnej.
Przyszłość wydarzeń online zdecydowanie idzie w kierunku wirtualizacji i grywalizacji. Im więcej nowych rozwiązań uczestnicy poznają i doświadczą na naszym wydarzeniu – tym lepiej zostanie ono zapamiętane. Pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa. Zwłaszcza teraz, aby przeżyć wspólnie świąteczną przygodę, współpracować, rywalizować, na chwilę oderwać się od codzienności. Czasy covida są już dostatecznie niekomfortowe – więc niech uśmiech zagości na twarzach naszych zadowolonych pracowników, klientów i partnerów.