The House of Delola to marka, która istnieje już od 2020 roku – stoi za nią m.in. firma Beam Suntory, znana m.in. z takich marek jak Jim Beam czy Yamazaki. Od samego początku z brandem jest związana popularna piosenkarką i aktorka Jennifer Lopez, ale dopiero teraz widzimy efekty współpracy celebrytki z branżą alkoholową. Napoje alkoholowe Delola trafiły do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych w kwietniu, a w sieci rozkręciła się już kampania promocyjna nowych produktów.
Przedstawiciele marki informują w komunikacie prasowym o tym, że alkohole spod znaku Delola to „wysokiej jakości koktajle spirytusowe o pełnym smaku, wykonane z „lepszych”, naturalnych składników roślinnych, bezglutenowe i mniej tradycyjne niż tradycyjne koktajle”. Wyroby mają być podawane „w pięknie wykonanych szklanych butelkach zaprojektowanych z myślą o łatwym dzieleniu się nimi podczas zabaw z przyjaciółmi i rodziną”.
Zobacz również
Taka wizję potwierdza w osobliwym spocie sama twarz brandu, czyli Jennifer Lopez. Celebrytka pojawia się przed kamerą i z pełną powagą opowiada, że „uwielbia się bawić, relaksować i odprężać z przyjaciółmi, ale nigdy nie znalazła napoju, który byłby dla niej odpowiedni” oraz że „szukała czegoś, czym mogłaby się cieszyć, co pasowałoby do przemyślanego sposobu, w jaki żyje”. Dodatkowo podkreśla, że produkty Delola mają obniżoną zawartość alkoholu („tylko” tyle, co w winie).
Taki komunikat jest już sam w sobie mocno niepokojący, a w połączeniu ze stockowymi ujęciami z rajskiej plaży można odnieść wrażenie, że ogląda się przypadkowy wytwór sztucznej inteligencji, a nie reklamę produktu, za którym stoi wielkie nazwisko z branży rozrywkowej.
Wyświetl ten post na Instagramie
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Nie trzeba było długo czekać na komentarze ze strony internautów. Ci w komentarzach chętnie przypominają o tym, że piosenkarka do niedawna chętnie opowiadała o tym, że żyje w trzeźwości oraz mówiła o negatywnych skutkach alkoholu.
Co więcej, fani artystki zauważają, że Jennifer Lopez jest związana w życiu prywatnym z Benem Affleckiem – aktorem, który publicznie przyznał się do uzależnienia od alkoholu i przechodzenia przez odwyki. Jak zaznaczał sam Affleck, choroba alkoholowa była w jego rodzinie problemem występującym od pokoleń.
– Ojciec miał poważny, chroniczny problem z alkoholizmem. Pił cały dzień… każdego dnia. Twierdził, że musi to robić, żeby mieć siłę do zmierzenia się z życiem – wspominał Ben Affleck w wywiadzie dla „The Hollywood Reporter”. Na łamach tego tytułu opowiadał, że alkoholikami byli obaj jego dziadkowie i wujek (ten odebrał sobie życie strzałem w głowę), a także babcia, która odebrała sobie życie w wieku 46 lat popełniła samobójstwo.
W szczerym wywiadzie Affleck wspomina również, że wraz z bratem chodzili na spotkania wsparcia dla dzieci alkoholików. W takiej sytuacji może dziwić fakt, że jego żona, czyli Jennifer Lopez zdecydowała się na taką współpracę i dziś reklamuje produkty alkoholowe.
PS Amerykanie bojkotują markę piwa z powodu reklamy z udziałem transpłciowej influencerki
Reklama z udziałem transpłciowej influencerki i aktorki Dylan Mulvaney doprowadziła do tego, że koncern stojący za ulubionym piwem amerykańskich konserwatystów zaliczył spadek akcji o ponad 5 proc. Co więcej, sprowokowała nawet samego Kida Rocka, który postanowił chwycić za broń.
Czy Dry January jest ograniczeniem dla marek alkoholowych, jeśli chodzi o reklamowanie ich produktów? Okazuje się, że wcale niekoniecznie. W spocie Tito’s Handmade Vodka pokazano Amerykanom, jak wykorzystać wódkę do… prac domowych.