Każdy kawałek plastiku, jaki kiedykolwiek został wyprodukowany, w dalszym ciągu znajduje się na Ziemi. Proces rozkładu tworzyw sztucznych wynosi nawet do 1000 lat. W wodach oceanicznych znajduje się już ponad 5 bilionów kawałków odpadów syntetycznych. Każdej minuty do oceanu trafia tyle plastiku, ile jest w stanie pomieścić śmieciarka. To 60 ciężarówek pełnych śmieci w godzinę i aż 1 440 w ciągu doby.
Obecnie tylko 9% tworzyw sztucznych poddawanych jest recyklingowi. Chcąc to zmienić, marka KEVIN.MURPHY opracuje nowe opakowania stworzone w 100% z odzyskanego z oceanów plastiku (Ocean Waste Plastic – OWP). Firma będzie pierwszą na świecie w branży kosmetycznej, która wdroży takie rozwiązanie. Butelki powstałe w procesie recyklingu odpadów oceanicznych zadebiutują w salonach na całym świecie w pierwszej połowie 2019 roku. Dzięki nowej polityce marka zapobiegnie produkcji kolejnych ton śmieci – według szacunków nawet około 360 ton rocznie.
Zobacz również
– To zmiana zainicjowana z myślą o przyszłości naszego środowiska. Zmiana, dzięki której staniemy się naprawdę przyjaźni dla Ziemi. Oczyścimy oceany dla dobra naszej planety i przyszłych pokoleń – mówi o inicjatywie Kevin Murphy, założyciel marki.
Kampania ma w swoim założeniu nie tylko wpłynąć na zredukowanie światowej produkcji plastiku, ale także rozpocząć obejmujące całą branżę kosmetyczną rozmowy na temat źródła tego problemu – sposobu bezpiecznej utylizacji odpadów. Przemysł kosmetyczny jest bowiem jednym z czołowych producentów plastikowych opakowań.
KEVIN.MURPHY ma nadzieję zmienić panujące w branży standardy: wprowadzić pełną transparentność i otwartość na dzielenie się informacjami dotyczącymi przyjaznych dla środowiska procesów. Decyzją prezesa Petera McDonalda, marka celowo zrezygnowała z dwuletniej wyłączności na technologię przetwarzania OWP właśnie po to, aby inne firmy mogły pójść jej śladem.
#PolecajkiNM cz. 28: Kreatywność w biznesie, różne twarze polskiego gracza, historia firmy Atlas
Słuchaj podcastu NowyMarketing