Nieskończonym źródłem takich materiałów jest szeroko pojęty Internet, w tym zarówno strony internetowe przedsiębiorców, różnego rodzaju blogi i profile przedsiębiorców lub prywatnych użytkowników w popularnych mediach społecznościowych.
Niejednokrotnie osobom działającym w marketingu przyszło na myśl, że przypadkowo napotkane w Internecie zdjęcie byłoby idealnym uzupełnieniem przekazu tworzonej lub realizowanej strategii marketingowej. Rodzi się wówczas pokusa wykorzystania takiego zdjęcia poprzez jego publikację, czy to na stronach internetowych, czy też na profilu przedsiębiorcy w ramach prowadzonych działań.
Zobacz również
Wydaje się, że na obecnym etapie znajomości mechanizmów prawnych rządzących Internetem, większości użytkowników przynajmniej podświadomie wie, że nie istnieje pełna dowolność w zakresie korzystania, w szczególności rozpowszechniania, wszelkiego rodzaju materiałów uzyskanych z Internetu. Oczywiście tego rodzaju świadomość wiąże się głównie z głośnymi medialnie kwestiami tzw. „piractwa” utworów muzycznych lub audiowizualnych.
Jednak w zakresie korzystania z fotografii pozyskanych z Internetu, do których i tak każdy użytkownik komputera posiada dostęp, kwestia możliwości dalszego ich rozpowszechniania w Internecie lub innego wykorzystania, może budzić wątpliwości. Takie wątpliwości może pogłębiać rosnąca powszechność udostępniania w popularnych mediach społecznościowych, w rodzaju Facebooka czy Instagrama, zdjęć wykonanych przez prywatnych użytkowników, które niekoniecznie cechuje wysoka wartość artystyczna.
Kwestię powyższą należy jednak rozstrzygnąć, wskazując, że co do zasady każde zdjęcie jest przedmiotem praw autorskich, zarówno osobistych, jak i majątkowych, przysługujących jego autorowi. Wynika to z faktu, że zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy uchwalonej w 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz. U. 2006, Nr 90, poz. 631) za „utwór”, który jest przedmiotem prawa autorskiego uznaje się „każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiekolwiek postaci …”. Dodatkowo w ust. 2 pkt. 3) tego przepisu, w którym dla przykładu podano kilka „utworów”, wskazano, że zalicza się do nich również „utwory fotograficzne”.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Pewnym wyjątkiem, nieistotnym dla niniejszego artykułu, są zdjęcia o tzw. „charakterze rejestracyjnym” z uwagi na brak charakteru oryginalności i twórczego charakteru (takim pojęciem posłużył się choćby Sąd Apelacyjny w Gdańsku, w wyroku z dnia 8 listopada 2012 r., sygn. akt I Aca 602/12).
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kolejnym wyjątkiem od powyżej wskazanej zasady, o praktycznie większej doniosłości, byłyby zamiar wykorzystania zdjęć, co do których majątkowe prawa autorskie wygasły, czyli upłynął okres przewidziany w art. 36 lub wynikający z przepisów przejściowych ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jednakże ustawodawca przyjął w 1994 r. długie, bowiem wstępnie 50-letnie, a od 2000 r. 70-letnie, okresy eksploatacji praw majątkowych. W praktyce oznacza to, że gdyby zdjęcia były wykonane w latach 90-tych i później, to przypadki wygaśnięcia praw do nich aktualnie nie wystąpią.
Powyższa konstatacja o obowiązywaniu praw autorskich do fotografii oznacza, że korzystanie ze zdjęć pozyskanych z Internetu wymaga ostrożności i każdorazowo szczegółowej analizy zarówno stanu prawnego danego zdjęcia, jak i możliwości wykorzystania oraz konsekwencji związanych z wykorzystaniem fotografii, przy czym co ważne, w odróżnieniu od stanu prawnego przed wejściem w życie aktualnie obowiązującej ustawy, ochrona prawno-autorska przysługuje twórcy fotografii niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności, w tym zawarcia na zdjęciu jakichkolwiek zastrzeżeń, które ułatwiałyby taką analizę.
Biorąc pod uwagę charakter medium jakim jest Internet nie można pominąć faktu, czy twórca był obywatelem Polski czy też innego państwa i w jaki sposób oraz gdzie po raz pierwszy opublikowano fotografię, bowiem w zależności od okoliczności taki stan prawny będą określać przepisy polskiej ustawy albo ustawodawstwa innego państwa, przy czym na potrzeby tego artykułu skupiam się na polskich regulacjach.
W świetle polskich przepisów przyjmuje się, że co do zasady, o ile wcześniej zdjęcie już było publicznie dostępne, to samo pobranie zdjęcia i zapisanie w pamięci komputera na własne potrzeby, w ramach tzw. dozwolonego użytku, o którym mówią przepisy art. 23-35 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, nie stanowi naruszenia praw autorskich. Jednak biorąc pod uwagę zamiar dalszego zarobkowego korzystania ze zdjęcia na potrzeby działalności marketingowej poprzez jego rozpowszechnianie na stronach internetowych lub w „social media”, niezaprzeczalnie trzeba uzyskać prawo do takiego korzystania ze zdjęć, poprzez nabycie praw majątkowych lub, co jest przypadkiem najczęstszym, uzyskanie licencji na jego wykorzystanie.
Zatem, aby bezpiecznie wykorzystać zdjęcie publikując je na ogólnodostępnej stronie internetowej lub profilu w mediach społecznościowych, koniecznym jest zawarcie umowy licencji z twórcą danego zdjęcia, określające sposób i okres korzystania ze zdjęcia zgodny z faktycznymi zamierzeniami. W większości przypadków oczywiście uzyskania takiego prawa będzie się wiązało z kwestią zapłaty wynagrodzenia oraz wskazaniem autora zdjęcia.
Istotne jest, że nie posiadając prawa do korzystania ze zdjęcia i publikując je narażamy się na poważne konsekwencje prawne. Konsekwencje związane są nie tylko z ewentualnym powództwem o zapłatę, ale co istotne, również ryzykujemy poniesienie odpowiedzialności karnej.
Podkreślić należy, że w drodze powództwa cywilnego autorowi fotografii przysługiwać będzie możliwość żądania zaniechania naruszenia poprzez usunięcie publikowanego zdjęcia, usunięcia skutków naruszenia, jak również dochodzenia odszkodowania i wydania uzyskanych korzyści związanych z publikacją. Ponadto, ewentualna wygrana autora zdjęcia w procesie, może skutkować opublikowaniem wyroku w prasie na koszt przegranego. Co gorsza, takie roszczenia mogą być skierowane zarówno do agencji, która zdjęcia pozyskała i zamieściła w materiale marketingowym, ale i jej klienta, który faktycznie taką fotografię wykorzystuje na potrzeby działalności marketingowej.
Ewentualna odpowiedzialność karna może wiązać się nie tylko z konsekwencjami finansowymi w postaci kary grzywny, ale nawet z orzeczeniem kary ograniczenia wolności (np. nieodpłatna praca na cele społeczne) albo kary pozbawienia wolności do lat dwóch, co wynika z regulacji art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Odrębnym aspektem kwestii wykorzystania zdjęć jest okoliczność, gdy zdjęcie zawiera wizerunek jakichkolwiek osób. W tym przypadku niezależnie od praw autorskich pojawia się wymóg uzyskania zgody na korzystanie z wizerunku osoby ze zdjęcia w określony sposób. Przy czym istnieje zaledwie kilka wyjątków od wymogu uzyskania takiej zgody, opisanych w art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a jest to między innymi przypadek, gdy „bohater” stanowi jedynie szczegół całości – krajobrazu lub większego zgromadzenia osób, np. koncertu czy imprezy masowej.
Przy braku uzyskania wymaganej zgody i publikacji zdjęcia w sposób ogólnodostępny, osoba, której prawo do wizerunku zostało naruszone, może dochodzić zaprzestania rozpowszechniania zdjęcia, usunięcia skutków takiego naruszenia (w tym publikacji „przeprosin”), a także zapłaty zadośćuczynienia albo sumy pieniężnej na określony cel społeczny.
Tym samym, niewątpliwie gdy zamierza się wykorzystać zdjęcia uzyskane z Internetu celem ich dalszego publicznego rozpowszechniania, zwłaszcza w celach marketingowych przedsiębiorcy, należy pamiętać, iż zazwyczaj niezbędne jest uzyskanie zgody autora oraz osób, których wizerunki znajdują się na fotografii.