zdjęcie: facebook.com/StrefaFotelikówOlsztyn
Zobacz również
– Wszyscy powinniśmy się od nich uczyć. Niech ktoś, kto pod poważnym wpisem ma tysiąc komentarzy i dwa tysiące udostępnień pierwszy rzuci kamień. Sandałów im nie jesteście godni wiązać – ocenia Paweł Tkaczyk, wszechojciec MIDEA.
– Strefa Fotelików Olsztyn – brawo! Nieczęsto w naszym marketingowym światku zdarza się case, w którym organiczna akcja wywołuje pozytywny buzz i uśmiech na twarzach tak wielu internautów – mówi Katarzyna Sowicka, COO Content Solutions, deputy president Content Marketing Polska.
21 marca br. specjalistyczny sklep Strefa Fotelików Olsztyn opublikował prześmiewczy komiks z Januszem w roli głównej, którego żona „Halynka” wysłała po zakup fotelika dla dziecka. Seria satyrycznych obrazków z tekstami w chmurce, przedstawiająca stereotypowego, skąpego Polaka, posiadała elementy content marketingu, bowiem komiks w nienachalny sposób reklamował usługi oferowane przez sklep.
#PolecajkiNM cz. 28: Kreatywność w biznesie, różne twarze polskiego gracza, historia firmy Atlas
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Post jednak spotkał się z mieszanymi komentarzami ze strony użytkowników. Niektórzy chwalili sklep za świetny storytelling, brak nadęcia, oryginalność i luźne podejście do kwestii marketingowych. Inni natomiast twierdzili, że komiks jest żenujący i powiela wielokrotnie wykorzystywany w internecie mem, który już – zdaniem niektórych – wypadł z obiegu.
25 marca br. sklep Strefa Fotelików Olsztyn opublikowali na swoim Facebooku podsumowanie całej akcji. Komiks z Januszem osiągnął ponad 1 mln wyświetleń, ponad 2000 udostępnień i 5000 komentarzy. Twórcy satyrycznej serii obrazków napisali też, że ich celem nie była żadna promocja swoich usług, lecz wprowadzenie do swojego profilu odrobiny humoru.
Jak akcję Strefy Fotelików Olsztyn oceniają eksperci od storytellingu i content marketingu? Swoimi opiniami dzielą się Katarzyna Sowicka, COO Content Solutions, deputy president Content Marketing Polska oraz Paweł Tkaczyk, wszechojciec MIDEA.
Katarzyna Sowicka
COO Content Solutions, deputy president Content Marketing Polska
Strefa Fotelików Olsztyn – brawo! Nieczęsto w naszym marketingowym światku zdarza się case, w którym organiczna akcja wywołuje pozytywny buzz i uśmiech na twarzach tak wielu internautów. To naprawdę dużo, biorąc pod uwagę, jak często mamy do czynienia z nadętą, bezpiecznie miałką, lub politycznie poprawną komunikacją marek.
Czy to prawo debiutanta? Być może tak (czas pokaże), dlatego próba oceny tej akcji w kategoriach stricte content marketingowych czy storytellingowych wypadnie blado i bełkotliwie, bo… nie bardzo jest tu co oceniać. Na jednym poście trudno jest zbudować komunikację, co nie oznacza, że założony cel (jak się domyślam dać znać światu, że istniejemy) nie został osiągnięty. Sama marka przyznaje, że „Komiks powstał na kompletnym spontanie, zrobiony telefonem, w paincie (ale już tym 3D). Dłużej czekaliśmy na Maskę niż zmontowaliśmy całość. Nie doszukujcie się drugiego dna, bo go nie ma”.
Trzymam kciuki czekając na ciąg dalszy, w którym deklarowany przez markę profesjonalizm ujrzy światło dzienne. Branża parentingowa, a szczególnie nisza związana z bezpieczeństwem, zdrowiem i życiem, to ogromne pole do contentowego popisu, wnoszącego poza uśmiechem wartość merytoryczną, rozwiązującego problemy i wątpliwości wyboru.
Paweł Tkaczyk
wszechojciec MIDEA
Badania robione przez KissMetrics nie pozostawiają wątpliwości: ludzie deklarują, że na Facebooku szukają przede wszystkim rozrywki. I trzeba się wykazać wielką arogancją, by prowadzić fanpage z nastawieniem „Wiem, że szukasz rozrywki, ale zapomnijmy o tym na chwilę, mam Ci do przekazania coś ważnego na poważnie”.
Co myślę o wykorzystaniu takiej komunikacji? Wszyscy powinniśmy się od nich uczyć. Niech ktoś, kto pod poważnym wpisem ma tysiąc komentarzy i dwa tysiące udostępnień pierwszy rzuci kamień. Sandałów im nie jesteście godni wiązać.
Nie są zresztą jedyni. Miejskie Przedsiębiorstwo Transportu we Wrocławiu wrzuciło kilka dni temu zestaw odpowiedzi na pytania internautów dotyczące przetargu na nowe autobusy. W formie dobrego mema.
PS
Nosacz sundajski znany z memów o „polskich Januszach” został zaadoptowany przez polski oddział Xiaomi. Z pozoru to działanie podszyte humorem, w efekcie pomoc zagrożonemu gatunkowi.