Mail mailowi nierówny

Mail mailowi nierówny
Marketerzy! Nadeszła pora! Po długim oczekiwaniu, dziś zajmiemy się kolejnym krokiem na naszej drodze do osiągnięcia wyżyn konwersji!
O autorze
4 min czytania 2015-07-29

Omówiliśmy już kwestię segmentacji naszych baz, dzięki czemu możemy określić, do kogo kierujemy naszą komunikację. Czy jednak wiemy już CO będziemy wysyłać?

Krok pierwszy – Typy maili

Co chcesz powiedzieć swoim odbiorcom? To pytanie, które jako pierwsze musi zadać sobie każdy e-mail marketer. To też pytanie, na które odpowiedź określi fundamenty dalszej komunikacji. Spójrzmy zatem na najpopularniejsze typy wysyłanych wiadomości.

1. Newsletter (biuletyn) – popularna forma mailingu, opierająca się na regularnie wysyłanych wiadomościach do naszych subskrybentów. Ważne by pamiętać, że istotą tego rodzaju komunikacji jest podtrzymanie relacji z odbiorcą, nie zaś sama sprzedaż. Bazuje on na dostarczaniu najświeższych informacji o firmie lub branży. Dzięki uniwersalnej formie, ten typ komunikacji wciąż zyskuje – w przeciągu ostatnich 5 lat liczba mailingów informacyjnych wzrosła aż o 17%*. Przykładem newslettra może być ten zamieszczony poniżej. Krótkie, interesujące „zajawki” o charakterze informacyjnym sprawią, że odbiorca zaspokoi swoją ciekawość i w naturalny sposób przejdzie na stronę docelową.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

2. Newsletter sprzedażowy – w przeciwieństwie do poprzednika, jego celem jest głównie sprzedaż naszych produktów i wywołanie reakcji odbiorcy. Ważne w jego przypadku jest poczucie osobistego podejścia do naszych subskrybentów. Oferty skrojone na miarę, spersonalizowane treści, jak również użycie konkretnego handlowca – nie tylko w stopce, ale i np. zdjęcie w treści pozwoli stworzyć wrażenie dialogu pomiędzy nami a potencjalnym klientem. To niezwykle istotne, w końcu nasi subskrybenci celowo zapisali się na newsletter, więc tylko od nas zależy jak doprowadzimy do konwersji. Dobrym trickiem jest też odpowiednia budowa tytułu. Ważne by już na wstępie osoba klikająca wiedziała, że warto poświęcić czas na naszą wiadomość. Krótkie, chwytliwe frazy plus użycie unique selling propositon (z ang. unikalna oferta) w tytule pozwolą na znaczny wzrost ORów. Warto również pamiętać o właściwym określeniu nadawcy takiego mailingu. Obecna tendencja sugeruje posługiwanie się nazwą marki już na tym etapie. To buduje dodatkowe zaufanie i świadomość klientów. Ewentualną opcją jest połączenie handlowca i marki np.: „Kasia z SARE”.


Źródło: Dragon Bleu

Słuchaj podcastu NowyMarketing


Źródło: Esprit

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

3. Maile edukacyjne – to wiadomości, które poprzez wartościowy content, dostarczają wiedzę i budują relację z naszymi odbiorcami. Wysyłając regularnie wartościową treść sprawimy, że nasz odbiorca będzie wręcz czekał na nasze wiadomości. To zaufanie przyda się nam, gdy będziemy chcieli „przemycić” bardziej sprzedażową wiadomość. Ten typ komunikacji obecnie jest bardzo dobrze przyjmowany wśród konsumentów, gdyż nie ma bezpośrednio reklamowego przesłania. Minusem tej komunikacji jest ilość contentu obecna na rynku. W chwili, gdy każdy tworzy jakieś treści, musimy naprawdę być pewni, co chcemy komunikować i że mamy do tego odpowiednią wiedzę/możliwości.

4. Maile aktywizujące/budujące zaangażowanie – idealnie sprawdzają się, gdy odbiorcy przestają klikać nasze wiadomości równie chętnie jak na początku. Zabawna grafika, specjalna oferta, a może rabat do wykorzystania? Te wszystkie narzędzia mogą być wykorzystane aby skłonić klienta do powrotu na naszą stronę lub sklepu. Dobrze również sprawdzają się wszelakie akcje wymagające zaangażowania odbiorcy. Może to być ankieta, może to byś konkurs, ważne jest, byśmy pamiętali o naszym celu tj. przeprowadzeniu klienta na naszą stronę www. Przyjmuje się, że odbiorca jedynie skanuje wzrokiem treść maila, dlatego warto użyć czytelnych komunikatów CTA, np. w postaci banera „dowiedz się więcej” lub „weź udział”.


Źródło: pyszne.pl

5. Maile transakcyjne – czyli podstawa e-handlu. Są to automatyczne wiadomości wysyłane po zakupie. Dane do przelewu, potwierdzenia, maile z danymi do śledzenia przesyłki – cała ta komunikacja, która stanowi trzon procesu posprzedażowego.

6. Mailng ofertowy – rodzaj komunikacji oparty na pojedynczych mailach najczęściej graficznych. Ten typ wiadomości nie budzi zaangażowania odbiorców, ponieważ uzmysławia ideę „tu i teraz”, dlatego powoli odchodzi się od niego na korzyść newsletterów sprzedażowych. Ponadto jednorazowe oferty konwertują znacznie gorzej, niż długofalowa strategia komunikacji, gdyż konsumenci obecnie są dużo bardziej świadomi i zwyczajnie nie klikają takich maili.


Źródło: Surge Polonia

Krok drugi – realizacja

Prowadząc komunikację e-mail warto pamiętać o tym, co sami chcielibyśmy otrzymywać. Jakkolwiek trywialnie to brzmi, dla początkującego e-marketera to dobry sposób na określenie podstaw, nim pojawią się raporty. Skoro zaś o raportach mowa, to zerknijmy pokrótce co dalej dzieje się z naszymi mailami.

Mamy gotowe newslettery, posegmentowaną bazę, realizujemy wysyłki i… tyle. Na tym kończy duża część marketerów, po czym zastanawia się, gdzie te OR-y i CTR-y? Odpowiedzi może być wiele. Źle przygotowaliśmy kreację – nie sprawdziliśmy jej w SPAM testach, nie zweryfikowaliśmy kodu, nie wiemy jak się wyświetla na różnych klientach. A może zapomnieliśmy o przygotowaniu mobilnej, responsywnej wersji naszych maili, albo popełniliśmy największy grzech ze wszystkich i nie sprawdziliśmy raportów? Może wysyłamy nasze maile w godzinach i dniach, gdy nikt ich nie czyta, albo wręcz odbijamy się od skrzynek? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi 

Samo stworzenie kreacji bowiem, to tylko jeden z kroków na drodze do perfekcyjnego e-mail marketingu. Poznaliśmy już aspekt KOMU, po dzisiejszym dniu wiemy już CO, pozostał nam jeszcze jeden – JAK. Tym ostatnim zajmiemy się już następnym razem, dlatego sprawdzajcie ten dział regularnie, a tymczasem…

Udanych wakacji! 

* XI Raport badania wykorzystania poczty elektronicznej, SARE SA

 

Jacek Dziura
Marketing Specialist w SARE S.A. 

Doświadczenie w online marketingu zdobywał w Polsce i Holandii. Swoją przygodę z branżą zaczynał w 2009 roku od e-commerce. Współtworzył sklep MultiPerfumeria.pl, na polski rynek wprowadzał markę vidaXL.nl, a w Booking.com zgłębiał sekrety testów A/B. Dziś zajmuje się edukacją klientów w zakresie komunikacji e-mail. Marketingowiec z wyboru,                                                                                                      sportowiec z pasji.