fot. gov.pl
Mężczyzna, który bije swoją partnerkę podczas transmisji na żywo na YouTubie albo ojciec, który dusi swoje dziecko na live na TikToku to tylko jedne z przykładów tego, na czym może polegać patostreaming. Równie popularne podczas tego rodzaju streamów są libacje alkoholowe, a co najgorsze – można na tym zarobić.
Zobacz również
Ministerstwo Sprawiedliwości rozpoczyna wojnę z patostreamingiem po tym, jak w połowie marca 2023 roku, wiceminister Michał Wójcik zapowiedział, że resort podejmie odpowiednie działania w związku z wydarzeniami z Dąbrowy Górniczej, kiedy rodzina transmitowała live na TikToku, podczas którego ojciec dusił swojego 7-letniego syna, a matka na to nie reagowała, dodając, że „Jak umrze to przynajmniej będzie spokój”. Finalnie rodzice zostali zatrzymani przez policję, a dziecko trafiło do rodziny zastępczej.
W związku z tym powstaje nowelizacja ustawy, która ma traktować patostreaming jako przestępstwo. Pracuje nad nią wiceminister sprawiedliwości.
– Pierwsza rzecz: chcemy, żeby patostreaming został uregulowany w kodeksie karnym, ponieważ dzisiaj jest problem, z jakiego przepisu można postawić zarzuty. Druga rzecz: chcemy, żeby żeby to przestępstwo było zagrożone wysoką sankcją karną – komentuje Michał Wójcik.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Czy ustawa powstrzyma patostreamerów?
Dotychczas jednym z głośnych wyroków związanych z patologią w sieci, było ukaranie Kamerzysty, czyli patoyoutubera, który podczas tworzenia jednego z filmów na swój kanał, uderzył 66-letniego mężczyznę, znajdującego się akurat w sklepie, po tym, jak ekspedientki zabroniły youtuberowi nagrywania. Za ten czyn sąd skazał Kamerzystę na 30 godzin prac społecznych. Ministerstwo Sprawiedliwości chce jednak, w przypadku patostreamerów, dużo większych kar, a nawet pozbawienia wolności.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS Patomarketing – jak marki wykorzystują popularność patoinfluencerów
Dziś wpływową osobą może stać się każdy, także Ci, którzy publikują swoje relacje z libacji alkoholowych, bójek i rynsztokowych potyczek słownych. Patoinfluencerzy okazali się niezwykle atrakcyjną grupą, zarówno dla młodych odbiorców, jak i reklamodawców, którzy nie boją się z nimi współpracować.
PS 2 Polskie influencerki zwracają uwagę na problem promowania alkoholu
Do niedawna niewiele osób widziało problem w reklamowaniu piwa, wina lub cięższych alkoholi na swoich kanałach social media. Teraz, kiedy dużo więcej mówi się na temat nielegalności takich działań, influencerzy zaczynają się wycofywać się z takich współprac i odnosić do obecności alkoholu w mediach.