Mowa o… viralach internetowych. I mówiąc o nich, mamy zazwyczaj na myśli obrazki, memy, filmy, ewentualnie tak zwane pasty, czyli śmieszne, wymyślone historyjki. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną kategorię virali, a mianowicie: liczby.
W tym artykule przyjrzę się, dlaczego liczby stają się viralami, jakie fenomeny liczbowe podbiły sieć oraz jak przechodzą one od konkretnego znaczenia do szeroko pojętego mema. Z czego wynika viralowość liczb w internecie?
Liczby w internecie zyskują status viralu z kilku powodów. Pierwszym z nich jest ich prostota i zrozumienie. Liczba to coś, co łatwo zapamiętać i w kontekście internetu może być szybko rozpowszechnione. W erze tzw. tiktokowej uwagi liczby często pełnią funkcję symboli, które skracają kod treści do minimum.
Dodatkowo, liczby mają tendencję do budowania pewnej tajemniczości lub ironii. Często są wyrwane z kontekstu, co sprawia, że stają się bardziej interesujące i intrygujące. Ponadto towarzyszy im aura hermetyczności i elitarności, zwłaszcza na początku całego procesu – rozumieją ją „wtajemniczeni”, a w internecie odsiewają tych, którzy – mówiąc kolokwialnie – nie nadążają. Im bardziej liczba jest nieszablonowa, tym łatwiej może stać się „symbolem kluczem” do viralowego sukcesu.
Przykłady viralowych liczb w internecie
67
Obecnie biada temu, kto wśród najmłodszych pokoleń nieopatrznie powie lub napisze ciąg 67 – reakcja w pokoleniu Alfa na pewno będzie gromka i gwałtowna. Czym jest 67, a precyzyjnej – „six-seven” z angielskiego, bo tak też się ją viralowo czyta? Cały fenomen polega na tym, że… nie wiadomo. Etymologia jej viralowości ociera się o rapową piosenkę Skrilla – „Doot Doot (6 7)”, po drodze pojawiają się też rzekome nawiązania do koszykarza LaMelo Balla, który w skali imperialnej mierzy 6 stóp i 7 cali wzrostu, a spopularyzowanie nastąpiło losowym filmikiem z chłopcem okrzykniętym „67 kid”
Ta aura totalnej ironii, czy wręcz – absurdu, wystarczyła, by w obecnych czasach 67 stała się pokoleniowym symbolem. Co można o niej powiedzieć to to, że jest po prostu „dziwna” i zarazem łatwa do powiązania z internetowym kontekstem (zbudowanym właściwie na nieuchwytnych posadach). Stała się poniekąd samonakręcającym się zjawiskiem, które rozpoczęło się i trwało w odpowiednim momencie.
Jak można się domyśleć po przytoczonych źródłach popularności, epidemia 67 wybuchła w USA, ale w tych czasach granice nie mają znaczenia – w Polsce zaadaptowała się wyśmienicie wśród nastolatków, co łatwo zobaczymy, przeglądając, chociażby kilka tiktokowych komentarzy.
Czy 67 stanie się passé? Najpewniej tak, choć jej fenomen zdecydowanie należy do tych bardzo długich virali. Jej degradację w oczach młodych ludzi może spowodować coś, co już zaczęło się dziać, czyli zbyt duża mainstreamowość 67 na zewnątrz ich „bańki” internetowej.
W Stanach Zjednoczonych nawiązania do 67 można już usłyszeć od komentatorów sportowych, zwłaszcza przy wynikach 6-7, w programach telewizyjnych, w reakcjach ludzi z pokoleń zdecydowanie starszych niż Alfa. Dodatkowo 67 to mocny kandydat na Słowo Roku w wielorakich plebiscytach, a w rozstrzygniętym właśnie przez serwis Dictionary.com – nawet laureat.
2137
Polacy nie gęsi, swój język (internetowy) mają. W dyskusji o viralowości liczb nie można pominąć najbardziej rodzimego przykładu, czyli liczby 2137. Tutaj etymologię mamy oczywiście jasną i klarowną, a wywodzi się ona od godziny, w której umarł Jan Paweł II. I właściwie to wystarczy, aby po raz kolejny podkreślić, że za takimi zjawiskami stoi tona absurdu. Jak połączyć tak smutne, poważne i duchowe wydarzenie z internetowym memem? To wiedzą tylko internauci… wróć – oczywiście nie wiedzą. Podobnie jak 67, liczba 2137 to efekt śnieżnej kuli, która od 2005 roku stacza się akurat po polskim internecie,
będąc klarownym przykładem tego, o czym opowiemy sobie za chwilę: tracenia przez viral liczbowy pierwotnego sensu.
2137 stała się również pewnym symbolem pokoleniowym, jeszcze lepszym w naszym kraju, bo lokalnym. 2005 rok to zresztą zamierzchłe czasy polskiego internetu, choć jak widać – mechanizm ten działa nawet i w 2025 roku. Jedyna różnica jest taka, że dziś w rozwoju takich zjawisk przoduje TikTok, wtedy – fora internetowe (dość wspomnieć, że Nasza Klasa powstała dopiero w 2006 roku, a niektórzy czytelnicy tego tekstu mogą nie wiedzieć, co to za nazwa).
Długowieczność 2137 jest kultowa, wśród Milenialsów to dalej liczba-symbol, ładunek ironii i wywoływacz przelotnego uśmiechu. To „coś swojego” dla tego pokolenia, które w dobie popularyzacji owego fenomenu miało o wiele mniej treści do przyswojenia niż dzisiaj, stąd obrało sobie ikoniczną (i – co znowu ważne – nietypową) liczbę, pielęgnując ją do dzisiaj. I podświadomie wraca na jej widok do czasów, gdy w tajemnicy przed rodzicami siedziało się przed monitorem i odkrywało te dziwne treści na ekranie.
420
420, choć dotyczy tematu w Polsce nielegalnego, to kolejny viral, o którym wspomnieć musimy. 420 jako symbol palenia marihuany to kolejny międzynarodowy kod, który wziął się „znikąd”. To znaczy, swoją genezę mieć musiał, dzisiaj jednak nikt nie jest w stanie jej do końca określić, natomiast na całym świecie są miliony ludzi, którzy znają znaczenie tej liczby. Transponowana dzięki swej uniwersalności na godzinę 4:20 czy datę 20 kwietnia (znów – w notacji amerykańskiej) jest ugruntowanym i zakodowanym znaczeniem, które w sferze internetowej jest bez problemu odczytywane.
Inne przykłady viralowych liczb
Nie są to oczywiście jedyne przykłady na zjawisko liczb jako virala, bo mamy przecież 666 posiadające biblijne korzenie, 1337 imitujące zapisem „leet” (cyfry jako podobieństwa liter), wywodzące się od „elite”, a mające rodowód wśród środowisk hakerskich czy 21, które w kulturze amerykańskiej jeszcze dość niedawno miało swój moment chwały, w tym wypadku za sprawą duchowego przodka TikToka, czyli serwisu Vine.
Jak liczby tracą swoje pierwotne znaczenie?
Jednym z najbardziej fascynujących aspektów viralowych liczb jest proces ich „odrywania się” od pierwotnego kontekstu. Z upływem czasu zaczynają funkcjonować jako niezależne symbole, które już nie niosą za sobą pierwotnego znaczenia, a stają się częścią szerokiej kultury memów. Dzieje się tak, ponieważ liczby są elastyczne i mogą być stosowane w różnych ujęciach.
Początkowe znaczenie danej liczby zostaje zatarte, a sama liczba staje się synonimem specyficznego rodzaju humoru czy subkultury. Internauci zaczynają używać liczby w zupełnie nowych sytuacjach, nadając jej nowe, często nieoczywiste warstwy kulturowe. To zjawisko nazywane jest „memetyczną ewolucją” – liczba zmienia swoje pierwotne znaczenie, przekształcając się w coś zupełnie innego, bardziej uniwersalnego i łatwego do używania w różnych kontekstach.
67 w pełni ma swoją „moc” z dodatkiem gestu, który wykonywał wspomniany „67 kid”, ale utrwaliła swój efekt i bez niego, a nawet stało się to obustronnie, bo obecnie charakterystyczne machanie dłońmi zostanie przez pokolenie Alfa bezbłędnie odczytane. 2137 z monumentalnej godziny stało się monumentalnym memem, który wykorzystują np. producenci elektronicznych budzików, pokazujący na opakowaniu akurat przypadkiem godzinę 21:37 jako ilustrację produktu. I tak dalej można by mnożyć konteksty, w których obecnie viralowe liczby znajdziemy w otaczającej nas przestrzeni – również tej niewirtualnej.
Podsumowanie
Liczby mają ogromną moc w internecie. Ich viralowość wynika z prostoty, uniwersalności i zdolności do budowania nowych kontekstów, które często są oderwane od ich pierwotnego znaczenia. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, która z liczb dostąpi tego zaszczytu, która stanie się częścią popkultury, a także na jak długo zyska to miano. Rozprzestrzeniają się w sieci w sposób nieoczekiwany i niekontrolowany. Przykłady te pokazują, jak liczby mogą stać się nie tylko treściami wirusowymi, ale i elementami szerszych internetowych fenomenów, które żyją własnym życiem wśród internautów. Dziś liczby są tak samo ważnym elementem viralowego świata jak zdjęcia i filmy, a ich obecność w popkulturze będzie tylko rosła, dostosowując się do zmieniających się trendów i potrzeb w internecie.
A że mamy tutaj wielu marketingowych praktyków – warto o tym wszystkim pamiętać 😉