W tym odcinku cyklu #OdKulis przedstawiamy kampanię „#Zabierz5zLasu” Lasów Państwowych, która ma skłonić odwiedzających lasy do sprzątania znalezionych tam odpadów.
O ważnej akcji, której główne elementy graficzne zostały wygenerowane przy pomocy AI opowiada Bartłomiej Barański – leśnik z Biura Prasowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Jak narodził się pomysł?
Działania informacyjne dotyczące problemu, jakim jest pozostawianie przez ludzi śmieci w lesie, są prowadzone przez leśników od wielu lat. Od kilku lat funkcjonuje zaś w mediach społecznościowych hasztag #Zabierz5zLasu, który stanowi hasło naszej akcji społecznej, zapraszającej osoby odwiedzające lasy, aby zebrały i wyrzuciły do kosza chociaż pięć śmieci znalezionych w lesie.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Pomysł kampanii powstał z potrzeby uruchomienia szerszej komunikacji na temat śmieci w lesie. Kampania została wygenerowana przez sztuczną inteligencję, ale problem śmieci w lasach jest jak najbardziej prawdziwy. W 2023 roku Lasy Państwowe zebrały i wywiozły z polskich lasów 80,6 tysiąca metrów sześciennych śmieci, za co zapłaciły 32,5 mln złotych. Gdyby te śmieci załadować na TIR-y i ustawić w przestrzeni miejskiej, np. w Warszawie, to powstałby korek od Pałacu Kultury i Nauki do Muzeum w Wilanowie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Dlatego jako Lasy Państwowe ruszyliśmy z kampanią, w której apelujemy do grzybiarzy i spacerowiczów, by korzystając z dóbr lasu, dali mu też coś od siebie i zabrali ze sobą śmieci. Za równowartość kosztów, jakie Lasy Państwowe poniosły w 2023 za zebranie i wywóz śmieci z lasu (32,5 mln zł), można by zakupić ponad 50 w pełni wyposażonych karetek pogotowia lub ponad 30 wozów strażackich. To także ok. 1/5 budżetu, jaki lasy Państwowe wydają każdego roku na ochronę przeciwpożarową. Te pieniądze można byłoby naprawę lepiej wydać.
Kto odpowiada za działania?
Kampania od strony koncepcyjno-realizatorskiej została zaprojektowana przez Szymona Demirkola, eksperta w dziedzinie wykorzystania narzędzi AI.
Szymon, wraz ze swoim zespołem, przedstawił nam ogólną koncepcję i wstępny scenariusz wykorzystania możliwości sztucznej inteligencji w spocie informacyjnym oraz teaserach i grafikach ukazujących nasze śmiecio-grzyby. Razem wypracowaliśmy finalną koncepcję spotu i ostateczny kształt naszych „grzybów”.
Z naszej leśnej strony, kampania była koordynowana przez Annę Choszcz-Sendrowską (rzeczniczkę prasową Lasów Państwowych) oraz przeze mnie, Bartłomieja Barańskiego, leśnika z Biura Prasowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Jak wyglądały przygotowania?
Pomysł pojawił się dość spontanicznie i tak wyglądały też przygotowania. Pochyliliśmy się nad wstępnym scenariuszem, starając się przedstawić w relatywnie krótkim formacie jak najsilniejszy przekaz. Prosty przekaz. Ideą kampanii jest uwrażliwienie ludzi na problem śmieci w lesie, bo to problem nie tylko leśników, ale całego społeczeństwa.
Przebieg i realizacja
Od poniedziałku, 21 października br., prezentowaliśmy w mediach społecznościowych Lasów Państwowych po jednym grzybie wygenerowanym przez AI.
Rozpoczęliśmy Puszynką leśną, prezentując w kolejnych dniach: Butelczaka wiecznistego, Papierzaka Szkaradnego i Elektrusa Rdzawego.
W kulminacyjnym punkcie kampanii, zaprezentowaliśmy ostatniego śmiecio-grzyba: Mobilka oponiastego oraz spot, który w szerszym kontekście przedstawia nasze „grzyby” oraz zachęca do ich usunięcia z lasu.
Największe wyzwania i jak udało się im sprostać
Największe wyzwanie stanowił dla nas upływający czas. Kampania wpisuje się w działania RTM i ogromnie nam zależało, aby przeprowadzić ją jeszcze w momencie, kiedy mamy sezon grzybowy, a lasy są pełne grzybiarzy i spacerowiczów. Jesień tego roku jest wyjątkowo ciepła, pogoda dopisuje, a sezon grzybobrania wciąż trwa w najlepsze. To sprawia, że ludzi w lesie jest bardzo dużo, co też niestety bezpośrednio przekłada się na ilość pozostawianych w lesie śmieci.
Musimy pamiętać, że pozostawiane w lesie śmieci nie tylko trują i szpecą środowisko leśne, ale też stanowią śmiertelną pułapkę dla małych i średnich zwierząt, które często giną zwabione ich zapachami. Raz wyrzucone w lesie odpady pozostaną tam bardzo długo. „Papierzak Szkaradny” zostanie tam ponad miesiąc, ale już „Butelczak Wiecznisty” przez 500 lat.
Naszej kampanii przyświecał jeden, kluczowy cel – zmniejszenie ilości śmieci w polskich lasach, a także podkreślenie społecznej odpowiedzialności za polską przyrodę.
Efekty i kolejne kroki
Największą niespodzianką jest dla nas ogromne zainteresowanie, jakie wzbudziła nasza kampania.
O naszych śmiecio-grzybach mogliśmy usłyszeć zarówno w ogólnopolskich mediach, jak i w branżowej prasie opisującej działania z zakresu PR i kreatywnego marketingu. Rzecznicy prasowi Lasów Państwowych opowiadali o naszej kampanii w programach i audycjach realizowanych przez lokalne media.
Ogromnie nas to cieszy, ponieważ w ten sposób nasza akcja dotarła do szerokiego grona odbiorców, przez co mamy nadzieję, że przełoży się to również na mniejszą ilość pozostawionych w lesie śmieci.