Już 3 listopada br. odbędą się wybory prezydenckie, które są znaczące szczególnie dla młodych Amerykanów niezadowolonych z obecnych rządów Donalda Trumpa. Od tego, kto zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych zależą głosy – a jak wiadomo, często tych głosów finalnie brakuje. Dlatego też tak wiele amerykańskich marek, organizacji, czy nawet znanych osobistości inicjuje kampanie profrekwencyjne, by zachęcić obywateli do pójścia na wybory – przykładem tego jest chociażby portal Reddit i jego humorystyczne billboardy.
Zobacz również
Z niekonwencjonalną kampanią profrekwencyjną ruszyła niedawno Patagonia, która jest jedną z najbardziej znanych proekologicznych marek na świecie – w ciągu swojej prawie 40-letniej działalności przeznaczyła blisko kilkadziesiąt milionów dolarów na wspieranie działań na rzecz naszej planety, sama też realizuje liczne prośrodowiskowe inicjatywy, takie jak np. Worn Wear, czyli internetowy komis, w którym dostępne są używane ubrania oraz sprzęt firmy.
Założyciele Patagonii nie kryją się również tym, że są przeciwni polityce Donalda Trumpa i w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi postanowili zintensyfikować swoje działania, by zachęcić klientów do głosowania – głównie wykorzystują do tego swoje profile w social mediach, choć nie tylko – robią to również w nieco inny, bardziej dyskretny, acz wydaje się skuteczniejszy sposób.
Na metkach ubrań z najnowszej kolekcji marki pojawiło się bowiem, krótkie acz dosadne hasło: „Pokonaj dupków za pomocą głosów”.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Zdjęcie metki szybko zrobiło furorę w mediach społecznościowych, choć nie wszyscy od razu uwierzyli, że było to zamierzone działanie marki. Potwierdził to jednak na swoim Twitterze Brad Wieners, dyrektor copywritingu Patagonii.
zdjęcie główne: twitter.com/mcpli
PS
Przykłady ciekawych kampanii profrekwencyjnych – również z naszego rodzimego podwórka – znajdziecie tutaj.