Lato 2018 roku przyniosło informacje o pojawieniu się na rynku e-commerce dwóch nowych graczy: niemieckiego multibrandowego konceptu odzieżowego aboutyou.pl, który oficjalnie uruchomił swój sklep internetowy w Polsce oraz otwarcie e-sklepu przez jednego z większych graczy na rynku odzieży i obuwia w Polsce, sieć Peek & Cloppenburg. Chociaż wydarzenia te zostały odnotowane na rynku, to należy podkreślić, że czasy kiedy samo uruchomienie e-sklepu było nagradzane zainteresowaniem klientów już minęły.
Coraz większe znaczenie na rynku odgrywa jakoś obsługi, czym e-commerce nie różni się od zakupów w sklepach stacjonarnych. Wszelkie kwestie związane z obsługą zamówienia, płatności i dostawy weszły na pierwszy plan, a e-sklepy aktywnie pracują na rozwinięciem sieci punktów odbioru, wprowadzeniem dostawy tego samego dnia oraz kuszą klientów darmowymi dostawami i zwrotami – wszystko po to aby zakupy w internecie były maksymalnie wygodne i bezproblemowe.
Zobacz również
Sierpień br. przyniósł uruchomienie przez Allegro usługi abonamentowej Smart. Umożliwia ona wykupienie półrocznego lub rocznego pakietu dostaw do paczkomatów i punktów odbioru. W ciągu pierwszego tygodnia od uruchomienia usługi skorzystało z niej 100 tysięcy klientów, co wskazuje na rosnącą gotowość konsumentów do wiązania się z e-sklepami na dłużej niż podczas jednorazowych zakupów. Wprowadzenie tej usługi może być także odpowiedzią Allegro na naciskającą konkurencję: szybko rośnie popularność AliExpress, Amazon właśnie uruchomił Amazon Prime Video w polskiej wersji językowej i wejście Amazona z pełną ofertą na polski rynek wydaje się kwestią czasu, a w 2017 r. dwóch graczy uruchomiło platformy marketplace – Carrefour i Empik. O rosnącym zagrożeniu ze strony konkurencji świadczy także fakt, że Allegro naciska na rząd w sprawie zwiększenia ściągalności podatku VAT z przesyłek z Chin, co głównie uderzyłoby w kupujących na AliExpress.
Wrocław na ustach całej Europy. Reklama za 232 mln złotych dzięki finałowi Ligi Konferencji
Mimo wszystko, wydaje się, że polski rynek sprzedaży internetowej wciąż ma obszary oczekujące na zagospodarowanie. Segmentem o największym potencjale jest oczywiście rynek spożywczy, gdzie kanał internetowy odpowiada za mniej niż 0,5% rynku. Chociaż ostatnie lata pokazały, że na tym etapie rozwoju jest to oferta jedynie dla dużych aglomeracji (wycofanie Tesco z szeregu mniejszych miast), to nawet tam rynek ma wciąż olbrzymie perspektywy wzrostu. Pojawia się na nim wiele nowych konceptów (np. firmy dostarczające produkty z wybranych sklepów spożywczych) oraz sposobów dostawy (dynamiczny rozwój sieci lodówkomatów w Warszawie). Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się też uruchomienie sklepów internetowych przez popularne sieci dyskontów Biedronka i Lidl. Ta druga sieć planuje już nawet uruchomienie e-sklepu, we współpracy z firmą Inpost, która ustawi paczkomaty pod sklepami Lidla.
Słuchaj podcastu NowyMarketing