WTF is Tumblr?! – czytaj tutaj.
Po pierwsze, media
Marki stricte komercyjne w Polsce praktycznie jeszcze nie wykorzystują Tumblra. Nie są tu obecne praktycznie żadne marki z branży modowej, FMCG, motoryzacyjnej czy kulturalno-rozrywkowej, które w USA stanowią trzon Tumblra. Najodważniej do tego serwisu wchodzą polskie media – są tu już „Polityka” (tygodnik-polityka.tumblr.com) i MTV Polska (mtv-polska-official.tumblr.com). Teoretycznie tradycyjna i stara „Polityka” po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z tych mediów, które najlepiej rozumieją świat cyfrowy. Po wprowadzeniu interesujących rozwiązań „Polityki Cyfrowej” magazyn pojawia się w coraz większej ilości miejsc zorientowanych na cyfrowych tubylców. Na Tumblrze „Polityka” jest obecna od niedawna i wykorzystuje go jako kolejną platformę do dystrybuowania treści ze swojego magazynu. Nie ma tu może nic innowacyjnego, ale sama obecność w tym serwisie, zauważenie go i wykorzystywanie zasługują na uznanie. Zobaczymy, co będzie dalej.
Zobacz również
Inne podejście do Tumblra wykazuje MTV Polska, dla którego blog prowadzony tam nie jest miejscem prezentującym ramówkę stacji, lecz pokazującym ciekawe, zabawne treści związane z programami MTV i szerzej, całą popkulturą. Tumblr polskiego MTV to niezłe przeniesienie na nasze podwórko wzorców z USA – jest tu pełno GIFów, grafik z cytatami i żartów.
Po drugie, niszowa moda
Na Tumblrze nie ma polskich profili żadnej dużej marki modowej – zarówno sieciówki, jak i żadnej z bardziej ekskluzywnych. Pojawiła się jedynie Sinsay (ilovesinsay.tumblr.com) należąca do koncernu LPP (m.in. Reserved). Ich blog wygląda bardzo przyzwoicie, aczkolwiek trudno po nim poznać, że należy do sporej marki modowej. Bardziej przypomina Tumblra dziewczyny zafascynowanej modą, ale pewnie o to chodziło. Dużych marek modowych rodem z Polski na Tumblrze jednak nie ma. Są tu obecne mniejsze, niszowe brandy. Są Local Heroes (localheroesstore.tumblr.com), a więc dziewczyny znane z tego, że dzięki social mediom ich ciuchy nosi Justin Bieber czy Rihanna. Ich blog jest utrzymany w znanej stylistyce i pasuje do brandingu marki. Każdego dnia dziewczyny publikują fotkę, najczęściej z produktem i to wystarcza, aby budować wizerunek, bo treści są często re-blogowane. Podobne podejście, choć bardziej sprzedażowe, prezentuje Anna Pięta (annapietadesign.com) tworząca designerskie nakrycia głowy. Jej Tumblr wygląda jak witryna sklepowa, gdyż zawiera same fotografie rozmaitych nakryć głowy tworzonych przez autorkę. Szkoda tylko, że z poziomu bloga łatwo nie można przejść do zakupów. Pod kątem wizualnym jednak blog prezentuje się interesująco. Podobne jak Tumblr Pana Pablo (panpablo-blog.tumblr.com), czyli sklepu z butami. Jest to po prostu blog autorów sklepu – pojawiają się na nim informacje (i zdjęcia przede wszystkim) nowych produktów, wieści dotyczące promocji, eventów, a także ciekawe materiały filmowe. Bardzo dobra lekcja prowadzenia Tumblra, z której wynieść coś mogłyby z pewnością także większe sklepy z butami.
Po trzecie, kultura, sztuka i nauka
Trzecią grupą blogów obecnych na polskim Tumblrze są te związane z kulturą, sztuką i nauką. Tumblr to serwis zorientowany na visual content, a więc wszelkie blogi związane ze sztukami wizualnymi sprawdzają się tu wyjątkowo dobrze. W Polsce prekursorami na polu komercyjnego wykorzystania Tumblra wydają się ludzie z Internetowej Galerii Sztuki „Ale Sztuka” (alesztuka.tumblr.com). Blog jest minimalistyczny, zawiera zdjęcia i informacje o artystach związanych z „Ale Sztuką” i może być bardzo dobrą wizytówką firmy. Łatwo można z niego przejść na stronę internetową galerii. Co ciekawe „Ale Sztuka” jest chyba jedyną instytucją tego typu obecną na Tumblrze w Polsce. Z branży kulturalnej instytucjonalnie obecny jest tu zaś Instytut Kultury UJ (kulturoteka.tumblr.com). Jego profil prowadzą studenci, którzy publikują na nim informacje dotyczące marketingu kultury, PR i wykorzystaniu nowych technologii w kulturze. Na Tumblrze obecna jest także studencka platforma kariery Absolvent.pl (blog.absolvent.pl), organizująca akcje „Stypendium z wyboru”. Tumblr to dla nich narzędzie, dzięki któremu prowadzą swój blog. Ciekawe, czy w Polsce Tumblr stanie się platformą blogową mogącą konkurować z Blogspotem czy WordPressem…
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Po… podsumowanie
Wśród polskich marketerów i brand managerów nie widać dużego zainteresowania Tumblrem. Większym powodzeniem cieszą się Instagram i Pinterest, chociaż ich siła oddziaływania wcale nie jest większa niż Tumblra. Przypomnijmy, że zasięg tego serwisu w Polsce waha się w okolicach dwóch milionów użytkowników miesięcznie, a więc jest porównywalny z Twitterem. Co ciekawe, na Twitterze działań marketingowych w naszym kraju też jest jak na lekarstwo. Aczkolwiek widać pewne przebłyski nadziei, o których pisałem powyżej. Zobaczymy, czy te jaskółki uczynią wiosnę Tumblra w Polsce.
Słuchaj podcastu NowyMarketing