Dziś wszystko dzieje się szybciej. Babcia z pokolenia 50+, zwanego obecnie „grey power” czy „silver power”, nie dość, że nie wygląda jak kiedyś nasza babcia w tym wieku, to komunikuje się z wnuczką przez Skype albo Facebook Messenger, rozmawiając nierzadko o muzyce, filmach lub modzie, którą interesuje się w takim samym, a nawet większym stopniu niż wnuczka (84% vs 64%). Córka ubiera się w tych samych sklepach co mama. Ba! Często wspólnie chodzą na takie „babskie” zakupy albo kupują w tych samych sklepach online i wymieniają się opiniami o markach. I prawie wszystkie (3/4 internautek) mamy w kieszeni smartfony lub tablety.
Z jednej strony ta powszechna i, bądź co bądź, coraz tańsza i dostępna technologia, daje nam unikalną możliwość zdobycia Świętego Graala, jakim właściwie od zawsze było i jest porozumienie międzypokoleniowe. Z drugiej – zanim się obejrzymy, pojawią się nowe technologie i rozwiązania, których starsze pokolenie będzie musiało się nauczyć, a dzieci wchłoną je po prostu jak przysłowiowa gąbka. Technologia w końcu nieubłaganie przyspiesza i coraz bliżej nam do osiągnięcia legendarnej technologicznej osobliwości… Bo czy ktoś przewidział, że dzieci będą szybciej „swipe’ować” na tablecie niż mówić? I jakie to może mieć – dobre lub złe – konsekwencje? A tak już się właściwie dzieje. Dane mówią, że w USA 2013 ¾ dzieci poniżej ósmego roku życia korzystało z urządzeń mobilnych, podczas gdy w 2011 mobilne dzieciaki stanowiły jeszcze „tylko” 52%.
Zobacz również
I w związku z tym mi, osobie rocznikowo z przełomu pokoleń X i Y, coraz częściej ciśnie się na usta właśnie to zdanie: Za moich czasów… nie było tylu serwisów społecznościowych, gdzie wypada biznesowo i prywatnie być, marketing był bardziej niemierzalną sztuką, a nie doskonale mierzalną technologią, konsumenci byli mniej wymagający i wokalni, do banku się chodziło, a nie miało go cały czas w kieszeni, a Google nie wymuszał bycia w mobile „from day one”. Dla wspomnianej wnuczki dzisiejsze zdobycze technologii to oczywistość, podczas gdy dla dużej części z nas była to w pewnym momencie nowość. Jeszcze chwilę temu byliśmy dumnymi członkami innowacyjnego pokolenia Milenialsów, dziś depcze nam po piętach pokolenie Z – wychowane na rozwiązaniach, których my musieliśmy się „douczać”.
Wszystko to sprawia, że odczuwamy spory dyskomfort. Bywamy spełnieni (16%), pełni energii (15%), zadowoleni (16%) i optymistycznie nastawieni (17%), ale jednocześnie często odczuwamy syndrom przeciążenia informacyjnego (Information Overload) połączony ze strachem przed pozostaniem poza tym strumieniem ważnych i nowych informacji (FOMO – Fear Of Missing Out). Coraz częściej dopada nas też niezdolność do skupiania uwagi na jednej czynności (CPA – Continuous Partial Attention Syndrome). Wspomniane lęki i odczucia dotyczą ponad 30% polskiego społeczeństwa. W większości osób młodych w wieku 25-34 lata, czyli sporej części pokolenia Y, które przecież uznajemy za jedno z najbardziej otwartych i dynamicznych. A kogo jeszcze? Mężczyzn, którzy uzyskują tu wskazania średnio o 7 p.p. wyższe niż kobiety. Oprócz wspomnianych lęków, Polacy także częściej niż Polki odczuwają presję spowodowaną tym, że ich znajomym udaje się prowadzić zdrowy tryb życia, m.in. uprawiać sport, a im brakuje na to energii i czasu. Przyznaje się do tego 33% mężczyzn i 27% kobiet w Polsce. Co czwarty Polak odczuwa też presję związaną z tym, co widzi w mediach społecznościowych, a więc nad wyraz ciekawym życiem swoich znajomych. Tu jednak Polki nie pozostają już daleko w tyle. Do tego rodzaju odczuć przyznaje się 23% mężczyzn i 22% kobiet.
Nie poddajemy się jednak łatwo. Polki i Polacy szybko przyswajają nowe technologie, jeśli tylko ułatwiają nam codzienne życie. Nowymi technologiami interesuje się 49% Polek (w porównaniu do 51% mężczyzn), a w grupie wiekowej 19-24 lata aż 66%. Informacje o nowych rozwiązaniach czerpią przede wszystkim z różnych dedykowanych portali (41%), blogów (30%), ale także po prostu reklam nowych produktów (35%). Jednocześnie, jeśli kogoś zaskoczyła tak duża popularność blogów jako źródła informacji o nowinkach technologicznych, to muszę go jeszcze bardziej zaskoczyć. Blogi to domena kobiet w wieku 35-44 lata, a więc X-ów. Dla młodszych Polek podstawowym źródłem informacji o nowych technologiach są już przede wszystkim media społecznościowe (80%) i wideoblogi (27%).
#PolecajkiNM cz. 28: Kreatywność w biznesie, różne twarze polskiego gracza, historia firmy Atlas
Nowe technologie chętnie wpuszczamy też do swojego codziennego życia i domu. Ze smartfona korzysta 52% Polek, a z tabletu 44%. Penetracja urządzeń mobilnych wśród kobiet w Polsce wzrosła w 2015 roku o ponad 7 p.p. ale jeszcze bardziej wzrosła intensywność ich wykorzystania. Na smartfonie kupuje już 40% Polek kupujących w Internecie, a na tablecie – 25%. To wskaźniki nawet nieco większe niż wśród mężczyzn. Polki są także chętne wypróbować nowe rozwiązania zakupowe. Najbardziej interesuje je (27%) automatyczna płatność w sklepie bez konieczności stania w kolejce do kasy, ale także dedykowane informacje o promocjach wysyłane na smartfon przy wejściu do sklepu (24%), czy aplikacje pozwalające zaplanować najszybszą trasę w sklepie (23%), a w domu inteligentny sprzęt AGD przypominający o zakupach (24%). Ta otwartość na nowe rozwiązania jest podobnie wysoka niezależnie od wieku. Polki nie odbiegają w tym względzie także od swoich mężczyzn. Nic zresztą dziwnego, skoro w Polsce kobiety średnio dokonują zakupów w 5 kategoriach, a mężczyźni w niecałych 4. Najwyraźniej wszystkim nam przydadzą się praktyczne rozwiązania ułatwiające codzienne funkcjonowanie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Polki także równie chętnie jak Polacy korzystają z różnych nowoczesnych usług internetowych, jak aplikacje mobilne, narzędzia do przechowywania danych w chmurze, aplikacje typu „clever bot”, czy serwisy do strumieniowania muzyki bądź wideo. Jednocześnie to kobiety wydają się być mniej uzależnione na co dzień od bycia online. Dnia bez dostępu do Internetu nie wyobraża sobie 20% Polek i aż 40% Polaków (dwukrotnie więcej !). Kobiety za to wciąż chętniej w ciągu dnia chciałyby znaleźć chwilę na rozmowę z bliskimi. Bez tego elementu swojego dnia nie wyobraża sobie 34% Polek i 24% Polaków. Kobiety także wciąż cenią w większym stopniu niż panowie przyjaźnie „w realu”. Na to, że są one bardziej wartościowe niż wirtualne wskazuje o 9 p.p. więcej kobiet niż mężczyzn (64% vs 55%). Z drugiej strony, patrząc na wiek kobiet, widać wyraźnie, że wśród młodych Polek zamiłowanie do codziennej porcji Internetu jest większe, a dla Polek w wieku 19-24 lata już prawie dorównuje męskiemu dochodząc do 30%. Dla młodych Polaków w wieku 19-24 lata jest jednak nieporównywalnie wyższe wynosząc aż 66%. Czy wkraczamy tu już na niebezpieczne fale Internetu, czy należy uznać to za normalne zjawisko, tym bardziej, że ponad 30% kobiet i mężczyzn taki dostęp do Internetu daje poczucie bezpieczeństwa?
Jeśli kluczem do szczęścia i dobrego samopoczucia, jest jednak równowaga między byciem online i offline, to najpewniej odnajdzie go właśnie kobieta… Już teraz więcej Polek (68%) w porównaniu do Polaków (55%) twierdzi, że są szczęśliwe. Ciekawe natomiast jak ta sytuacja rozwinie się w przyszłości, skoro w widoczny sposób upodabniamy się do siebie pod względem różnych codziennych zachowań. Ja wolałabym, żeby jednak przynajmniej 70% społeczeństwa czuło się szczęśliwymi. I tego nam wszystkim, surfującym na co dzień po m-wodach życzę.
Dane w artykule pochodzą z badań i raportów zrealizowanych przez Mobile Institute dla Allegro: m.in. „Czego naprawdę szukają Polacy” (styczeń 2016), „mShopper 2.0. Polacy na zakupach mobilnych.” (luty 2016) i „Polska Strojna. Zainteresowanie modą i zakupy modowe Polaków” (listopad 2015), dla Hi’Shine: „Smart Living. Czy Polacy prowadzą mądre i sprytne życie? Portret Smart Polaka” (kwiecień 2016), a także raportu Common Sense Media „Zero to Eight: Children’s Media Use in America” z 2013.