Coraz częściej twórcy internetowi stają się źródłem informacji. Jak wykazują badania Pew Research, około 21% osób w USA i ponad jedna trzecia osób poniżej 30. roku życia (37%) regularnie otrzymuje wiadomości od tzw. twórców lub influencerów. Większość respondentów uważa również, że sposób, w jaki przedstawiają oni wiadomości, pomaga im lepiej je zrozumieć.
Twórcy coraz bardziej angażują się również w politykę, a co za tym idzie – politycy również chcą być bliżej social mediów. Przykładowo, o względy popularnych youtuberów zabiega Donald Trump. W innych częściach świata, politycy tacy jak Emmanuel Macron (Francja), Anthony Albanese (Australia), Claudia Sheinbaum (Meksyk) i Keir Starmer (Wielka Brytania) również włączają influencerów do swoich strategii, np. zapraszając ich na briefingi rządowe.
W raporcie Reuters Institute „Digital News Report” pokazano, jak tradycyjne marki informacyjne tracą na popularności. Publikacja prezentuje kraje, w których twórcy newsów mają największy wpływ.
Zobacz pełny raport:
Zobacz najpopularniejszych twórców informacyjnych w poszczególnych krajach:
Najpopularniejsi twórcy informacyjni w Polsce
Swoje miejsce w raporcie Reuters Institute „Digital News Report” ma również Polska. Tradycyjne marki informacyjne odgrywają w Polsce słabszą rolę.

Wśród najczęściej wymienianych osób brakuje tradycyjnych prezenterów. Najbardziej wpływowi twórcy nie są związani z polityką.
- Na szczycie listy znajduje się Łukasz Bok, który zbudował jedne z największych w Polsce kont społecznościowych związanych z wiadomościami – Katastrofy i Konflikty Światowe. KiKŚ działa obecnie na kilku platformach, przekraczając milion obserwujących na Instagramie, Facebooku i X, a jego kanały zawierają szybkie aktualizacje powiązane ze źródłami.
- Krzysztof Stanowski z Kanałem Zero, mimo że jest stosunkowo nowym podmiotem na rynku, znajduje się również na szczycie listy najczęściej wspominanych kont informacyjnych w mediach społecznościowych.
- Mikołaj „Konopskyy” zyskał z kolei popularność, analizując zachowania influencerów i skandale internetowe.
- Z kolei „Historia Realna” Piotra Zychowicza wyróżnia się jako specjalistyczny kanał, przekształcający historię wojskowości, geopolitykę i bezpieczeństwo w długie dyskusje, które cieszą się dużą popularnością na YouTube.
- W Polsce dużym zainteresowaniem cieszą się również marki bazujące na memach i humorze, jak na przykład Make Life Harder czy Michał Marszał, którzy pakują newsy i popkulturę w postaci udostępnianych, ironicznych postów, które szybko rozprzestrzeniają się na Instagramie.
- Popularny jest również kanał na YouTubie ORB, prowadzony przez Bartka Urbaniaka, który prezentuje filmy o aktualnej polityce.
- Jeśli chodzi o świat polityki, konserwatywny felietonista Rafał Ziemkiewicz i prawicowy komentator Witold Gadowski wykorzystują swoje kanały YouTube do cotygodniowych monologów i wywiadów, podczas gdy premier Donald Tusk wykorzystuje swoją obecność w mediach społecznościowych do oficjalnej komunikacji i zarządzania kryzysowego. Sławomir Mentzen z Konfederacji opanował tworzenie krótkich filmów na TikToku i YouTube, aby dotrzeć do młodszych wyborców. Tymczasem Wojciech Cejrowski łączy tradycję z mediami społecznościowymi, budując swoją długoletnią markę podróżniczą (która nadal jest obecna w telewizji), podczas gdy znaczna część jego internetowych publikacji dotyczy bieżących wydarzeń i dyskusji politycznych.
- Podobnie jak w większości krajów, w Polsce obserwujemy rażącą nierównowagę płci. Większość najczęściej wymienianych osób to mężczyźni, a jedyną kobietą na liście jest Anna Lewandowska, przedsiębiorczyni zajmująca się stylem życia i fitnessem, co podkreśla brak kobiet w polityce.

Metodologia
Dane pochodzą z badań Reuters Institute. W badaniach z 2024 i 2025 roku poproszono respondentów, którzy zadeklarowali korzystanie z mediów społecznościowych, by odpowiedzieli, na co zwracają największą uwagę w kontekście wiadomości (marki i dziennikarze, twórcy wiadomości itp.). Następnie, respondenci mieli wskazać marki informacyjne i twórców, na których zwracają największą uwagę.
W badaniu z 2025 roku wszyscy respondenci, którzy stwierdzili, że korzystali z Facebooka, X, YouTube, Instagrama, Snapchata lub TikToka w celu uzyskania wiadomości w ciągu ostatniego tygodnia, zostali zapytani, w odniesieniu do jednej losowo wybranej sieci, na które źródła zwracają największą uwagę (tradycyjne media informacyjne/dziennikarze, cyfrowe serwisy informacyjne niezwiązane z tradycyjnymi mediami, twórcy/osobowości, którzy głównie koncentrują się na wiadomościach, twórcy/osobowości, którzy okazjonalnie koncentrują się na wiadomościach), a następnie, dla każdego typu źródła, o podanie maksymalnie trzech przykładów.
Część pytań miała charakter otwarty, dlatego do oczyszczenia i przetworzenia danych zastosowano dwa równoległe procesy, czyli szereg powszechnie stosowanych algorytmów edycji tekstu i klasteryzacji za pomocą OpenRefine, uzupełniając je ręczną edycją i sprawdzaniem w oprogramowaniu przez autorów, jak również skorzystano z ChatGPT5 do przetworzenia i ponownego zakodowania oryginalnych danych, zidentyfikowania najczęściej wymienianych osób i marek oraz przygotowania ich portretów w języku angielskim.
Zastosowano tę samą procedurę w 24 krajach, które wybrano ze względu na różnorodność geograficzną (Europa, Ameryka, Afryka i Azja i Pacyfik), a także dobrą mieszankę różnych systemów medialnych. Wybrane kraje to Stany Zjednoczone, Kanada, Meksyk, Brazylia, Argentyna, Kolumbia, Wielka Brytania, Norwegia, Holandia, Niemcy, Francja, Hiszpania, Czechy, Polska, Australia, Indie, Indonezja, Filipiny, Tajlandia, Korea Południowa, Japonia, Kenia, Nigeria i Republika Południowej Afryki. Aby uzyskać jak największą próbę nazwisk, wykorzystano dane z otwartych pól w badaniach z 2024 i 2025 roku, we wszystkich krajach z wyjątkiem Nigerii, Kenii, Kolumbii, Meksyku, Indonezji i Filipin, gdzie dane pochodziły wyłącznie z badania z 2025 roku, ponieważ pytania nie zostały tam zadane w 2024 roku.
Ankieta została przeprowadzona głównie w języku angielskim na tych rynkach i ograniczona do osób w wieku od 18 do 50 lat w Kenii i Nigerii. Wyniki nie powinny być traktowane jako reprezentatywne w skali kraju w tych krajach.
źródło: Reuters Institute
 
                    