Sieć Aldi omijała przepisy dyrektywy Omnibus. TSUE reaguje [KOMENTARZ]

Sieć Aldi omijała przepisy dyrektywy Omnibus. TSUE reaguje [KOMENTARZ]
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odniósł się do wyroku w sprawie sporu pomiędzy niemieckim stowarzyszeniem konsumentów a siecią sklepów Aldi Süd, w którym rozstrzygnięto, do której ceny powinna odnosić się wartość procentowa podana w promocji. Swoją opinią na ten temat podzielił się prawnik Marcin Tomczak.
O autorze
3 min czytania 2024-10-31

Wyrok zapadł w niemieckim sądzie i odnosił się do sporu pomiędzy stowarzyszeniem konsumentów a spółką Aldi Süd. Sieć próbowała ominąć przepisy dyrektywy Omnibus, zgodnie z którą sprzedawcy powinni podawać najniższą cenę z ostatnich 30 dni jako punkt odniesienia przy każdej obniżce ceny.

Aldi Süd pokazywało na tzw. cenówkach, jaka była najniższa cena w ostatnim miesiącu, ale jednocześnie naliczała rabaty od ostatniej obowiązującej ceny. Przykładowo, banany w promocji kosztowały 1,29 euro. Obok pokazano przekreśloną kwotę 1,69 euro. Natomiast drobnym drukiem sieć informowała, że najniższa cena z ostatnich 30 dni wynosi również 1,29 euro, czyli dokładnie tyle, co w promocji.

TSUE wykazało, że założeniem dyrektywy nr 98/6 (w sprawie ochrony konsumenta przez podawanie cen produktów oferowanych konsumentom) jest zapewnienie konsumentowi czytelnych i zrozumiałych dla niego informacji. Postanowiono, że komunikaty związane z obniżeniem ceny albo jakiekolwiek komunikaty wskazujące na korzystny charakter ceny mają odnosić się do najniższej ceny z okresu 30 dni przed obniżką, a nie do ostatniej ceny. Oznacza to, że przedstawiona cena produktu jako ta obniżona, nie może być taka sama jak wcześniejsza cena, ani wyższa od niej.

Swoją opinią na temat sprawy dzieli się Marcin Tomczak, prawnik, CEO & Founder ecommerce.legal.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Komentarz eksperta

Marcin Tomczak: Przepisy dyrektywy Omnibus nadal nastręczają pewnych problemów przy interpretacji, o czym świadczy fakt, że komentowane orzeczenie zapadło po tym, gdy Landgericht Düsseldorf (sąd krajowy w Düsseldorfie) postanowił zawiesić postępowanie i zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi:

„1. Czy art. 6a ust. 1 i 2 dyrektywy 98/6 należy interpretować w ten sposób, że wartość procentowa podana w ogłoszeniu o obniżce ceny może odnosić się wyłącznie do wcześniejszej ceny w rozumieniu art. 6a ust. 2 dyrektywy 98/6?

Słuchaj podcastu NowyMarketing

2. Czy art. 6a ust. 1 i 2 dyrektywy 98/6 należy interpretować w ten sposób, że hasła reklamowe mające na celu podkreślenie korzystnej ceny oferty (takie jak na przykład określenie ceny jako »okazji cenowej«) muszą, jeżeli są stosowane w ogłoszeniu o obniżce ceny, odnosić się do wcześniejszej ceny w rozumieniu art. 6a ust. 2 dyrektywy 98/6?”.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Sąd krajowy powziął więc wątpliwość czy przy obniżce ceny sprzedawca powinien odnosić wartość procentową do „wcześniej ceny”, tj. najniższej ceny z okresu 30 dni przed obniżką, czy też na przykład do ceny regularnej. 

Warto wskazać, że przepisy samej dyrektywy są dość lakoniczne i na podstawie samej treści dyrektywy, a nawet wytycznych KE, dotyczących jej wykładni i stosowania, podczas organizowania promocji powstaje wiele wątpliwości. Nie dziwi więc, że sąd krajowy skorzystał z możliwości zadania pytań prejudycjalnych. 

TSUE nie miał wątpliwości w tym zakresie – jeżeli cena towaru jest obniżona, to wartość obniżki należy odnieść do najniższej ceny z okresu 30 dni przed obniżką. Przykładowo więc, jeżeli cena regularna towaru to 2200 zł, najniższa cena z okresu 30 dni przed obniżką, to 2000 zł, a aktualna cena promocyjna to 1800 zł, sprzedawca może pokazać obniżkę w wysokości 10%, a nie ok. 18%. 

Pomimo tego, że dyrektywa Omnibus obowiązuje już dość długi czas, nadal zdarza się, że sprzedawcy nie wiedzą o tej zasadzie. To, co ważne dla polskich sprzedawców, to fakt, że Prezes UOKiK wydał w maju 2023 roku wyjaśnienia dotyczące dyrektywy Omnibus, w których na ponad 60-stronach opisał, jak UOKiK interpretuje poszczególne detale związane z dyrektywą.

Jako kancelaria ecommerce.legal, szczególnie w toku audytów prawnych sklepów oraz przygotowywania sprzedawców do kontroli Państwowej Inspekcji Handlowej, od wejścia w życie dyrektywy stosowaliśmy zasadę, którą potwierdziło orzeczenie TSUE. W tym kontekście warto dodać, że logiczną konsekwencją jest także przyjęcie założenia, w myśl którego jeżeli najniższa cena z okresu 30 dni przed obniżką jest niższa od aktualnej ceny promocyjnej – sprzedawca nie może informować o obniżce ceny (promocji) danego towaru. 

Chcę także zwrócić uwagę, że implementacja dyrektywy Omnibus w poszczególnych państwach różni się między sobą w detalach, na co zwracamy uwagę sprzedawcom, których obsługujemy na wielu rynkach UE. Opisywana w niniejszym artykule zasada znajduje zastosowanie we wszystkich państwach członkowskich, natomiast w jej kontekście warto dodać, że Polska nie skorzystała z korzystnej dla przedsiębiorców opcji regulacyjnej dotyczącej promocji kroczących (pogłębianych). W wielu państwach członkowskich w przypadku stopniowego powiększania wartości obniżki, sprzedawca może odnieść wartość rabatu do najniższej ceny z okresu 30 dni przed pierwszą obniżką. W Polsce natomiast należy odnieść się do najniższej ceny z okresu 30 dni przed ostatnią obniżką.

Przykład: Pierwsza cena promocyjna – 10 zł, obniżona na 8 zł (-20%), następnie na 4 zł. Prawidłowa informacja: obniżka 50% (od 8 zł, najniższej ceny z 30 dni), a nie liczona od ceny początkowej (-60%).

PS UOKiK: kolejne kary dla firm, które publikowały fałszywe opinie o produktach i usługach

PS2 Rozwój rynku pogłębi problem z Omnibusem