fot. unsplash.com
Czemu storytelling zdobywa tak duże grono fanów na całym świecie?
Zobacz również
Przypomnij sobie jak byłaś mała czy byłeś mały i rodzice kupowali ci zabawkę – Misia Tosię czy Lalkę Marysię. Co wtedy ci mówili? A no właśnie… Przedstawiali ci krótką, mniej lub bardziej rozbudowaną historię na temat życia misia lub lalki, starając się wzbudzić twoje zainteresowanie i obudzić uczucia do danej zabawki. A może już masz własne dzieci i zauważasz, że próbując je nakarmić niesmacznym groszkiem, tworzysz historię o samolocie, który próbuje wlecieć do hangaru i zostawić w nim ładunek?
Tak, tak, właśnie to wszystko to storytelling. Storytelling, opowiadanie historii, rozbudzanie wyobraźni – to wszystko słowa określające różne oblicza tego samego zjawiska. Skoro już wiemy, że opowieści towarzyszą nam od dzieciństwa z łatwością dostrzeżemy, co stanowi o sile tego sposobu obrazowania. Fakt, że znamy coś od najmłodszych lat i jest dla nas niemal tak naturalne jak oddychanie sprawia, że z zainteresowaniem oglądamy kolejne propozycje przedstawiane w ten sposób przez reklamodawców. Z pewnością nie dziwi już nas fakt, że marketingowcy i specjaliści od reklamy prześcigają się w tworzeniu ciekawych kreacji fabularnych, byle tylko zaciekawić widza i sprawić, by nie tylko poczuł chęć zakupu jakiegoś produktu czy usługi, ale wręcz, by poczuł się emocjonalnie z marką związany.
Technika budowania więzi z odbiorcą
Reklam tego typu można znaleźć wiele. Wzruszają, przywiązują do marki i budują jej pozytywny wizerunek. Co ciekawe, fani marek czasem sami próbują swoich sił w roli scenarzystów i tworzą reklamy fanowskie, które mogą stać się bardziej popularne od tych proponowanych przez samych producentów. Takim przykładem jest reklama produktów marki addidas. Główną rolę gra w niej żyjący w domu seniorów mężczyzna, który postanawia zacząć biegać. Przypomina on sobie młodzieńcze marzenia i młodzieńcze dążenia. Swoją determinacją pokazuje zarówno sobie, współmieszkańcom, jak i nam, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć i że jedynie my sami jesteśmy swoimi ograniczeniami. Dlaczego ta reklama jest taka przekonująca? Rozbudowana fabuła, ciekawe obrazowanie, motyw antagonisty (opiekuni ośrodka), a także skorzystanie z powszechnie znanego schematu walki o swoje cele sprawiły, że chyba każdy, kto ogląda tę reklamę, ze łzami w oczach zaczyna rozglądać się najbliższym sklepem sportowym marki, marząc, że z ich butami biegowymi zrealizuje nieosiągalne dotąd marzenia…
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Co ciekawe ta reklama nigdy nie została uznana przez Adidas za oficjalną, ale mimo to stała się viralem, który z chęcią był oglądany przez ludzi w wielu miejscach świata, dzięki bardzo przekonującej kreacji wyłamywania się ze schematu zgodnie z dewizą marki – break free.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Przykładów opowiadania historii i budowania dzięki nim zaangażowania odbiorcy jest wiele. Z pewnością prawie każdy pamięta świąteczną reklamę serwisu Allegro z 2016 roku, w której starszy mężczyzna uczył się języka angielskiego, aby móc w końcu porozmawiać z wnuczką, albo niemiecką reklamę, w której starszy mężczyzna udaje własną śmierć tylko po to, aby w końcu móc zobaczyć się ze swoimi dziećmi.
Dużą siłą storytellingu jest to, że wzbudza na tyle silne emocje, że pozostaje w głowach odbiorców na długi czas, a co za tym idzie – wpływa na zapamiętanie marki i jej powiązanie z pozytywnymi emocjami jakie wywołała reklama.
A jaka reklama, z przekonującą historią w tle, najbardziej zapadła wam w pamięć?